Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Zamknij już mordę, czy tam wyrzuć przez okno klawiaturę, bo z każdym następnym twoim komentarzem świat staje się gorszy. Zachowaj zamknięty w swoich czterech kątach, proszę, swój "retardyzm".
Jakby się tak dopatrywać, to okaże się, że 80% rodowitych Europejczyków i europejskich imigrantów do USA ma w którymś pokoleniu polskie pochodzenie. To samo z rodami królewskimi. Nikogo nie dziwi, że na tronie polskim zasiadał szwed, francuz, węgier, czy czech, albo, że królowa Elżbieta jest skoligacona z rodami polskimi. Bo dawniej małżeństwo zawierano, by przypieczętować pakty, unie, układy, a nie z miłości. Dlatego nie dziwi mnie fakt, że taka Scarlett, Marilyn Manson, czy nawet jakiś prezydent USA pięć pokoleń temu miał polską matkę, czy polskiego ojca, wujka, itp. Raz badano drzewo aktorki, Hanny Śleszyńskiej i okazało się, że któraś ciotka ósma woda po kisielu była skoligacona z Napoleonem Bonaparte. Dlatego żadne mi ŁAŁ, czy żadna mi nowość, bo gdyby przebadać tak drzewo genealogiczne KAŻDEGO z nas, to wyjdą kwiatki, że pra pra pra pra pra dziadek był w NSDAP, grał z Georgem Washingtonem w szachy, czy był synem carycy Katarzyny II, a może jest bezpośrednim potomkiem Juliusza Cezara.
Trochę masz racji ale prawda jest tylko jedna wszyscy pochodzimy od Adama i Ewy
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów