Do największych napinaczy i obrońców śmiesznego wizerunku piłkarskiego Polski w oczach innych:
naprawdę sądzicie, że gówniany hymn gównianego EURO2012 będzie miał rzeczywiste przełożenie na nasz wizerunek? Chyba tylko u idiotów. Idźcie więc i nawracajcie bez-mózgów [ale zarabiających lepiej od nas za tą samą pracę] niczym apostołowie wciskajcie ludziom na silę prawdę objawioną. Większość kibiców będzie tu, żeby się najebać, pojebać i najeść. Oddajcie więc im wasze siostry, córki i matki żeby mieli miłe wspomnienia z Polski i broń boże nie pomyśleli, że u nas jest trochę mniej sprawnie, demokratycznie, opłacalnie itp niż na zachodzie... najważniejsze są pozory.