Ciekawe ilu sadoli by nie odpowiedziało
Jakim cudem byli oni kiedyś światową potęgą?
I nastepny sie znalazl...
It would be better, if you weren't born, you dumb fuck.
ewentualnie
It would have been better, if you hadn't been born, you dumb fuck.
Gówno prawda, bo czasu przeszłego użyliśmy już w stwierdzeniu "It would be better", bo jest to określenie domyślnie w przeszłości, a nie teraźniejszości, w sensie że nie teraz aktualnie, w tym momencie do niej to mówimy że było by teraz lepiej, gdyż osoba do której się zwracamy niestety żyje, a rozchodzi nam się o to, że było by lepiej, gdyby (kiedyś) się nie urodziła. Kumasz?
Ja jebię, ale się specjalistów od języka angielskiego zleciało. W powyższym kontekście najlepiej zastosować okresy warunkowe mieszane - II i III. I tak mamy:
It would be better ( okres II, hipotetyczny stan trwajacy od przeszłości aż do chwili obecnej)
if you hadn't been born ( okres III, wydarzenie z odległej przeszłości, ale w bezposrednim odniesieniu do teraźniejszości, z naciskiem na fakt, że konsekwencje tego wydarzenia trwają nadal).
Dla porównania zastosowanie okresu warunkowego II w obywdu częściach zdania:
It would be better if you weren't born
gramatycznie i merytorycznie jest jak najbardziej poprawne, ale nie niesie takiego ładunku emocjonalnego, albo osobistej opinii osoby takie zdanie wypowiadającej.
Gdyby chciec oddać ładunek emocjonalny obydwu wypowiedzi w języku polskim zdania te brzmiałyby na przykład tak:
Dla wszystkich z nas byłoby lepiej, gdyby ziemia nigdy cię nie wydała. ( nienawiść do adresata i żal, że stało się inaczej)
Byłoby lepiej, gdybyś się nigdy nie urodził. (dość neutralne stwierdzenie, aczkolwiek z żalem, że stało się inaczej)
Niestety, drodzy sadole, znajomość takich niuansów i wybicie się ponad "joł madafaka, nigga" wymaga trochę dłuższego obcowania z językiem żywym i raczej reprezentacyjnym dla klasy od sredniej wzwyż, a nie na konwersacjach z prolami i poczytywaniu "The sun".