Tak się składa, że mieszkam i pracuję w Niemczech. Dziś przyszedł do Nas do pracy jeden nowy - ciapaty arab. Widząc nowego ciapka od razu udałem się do kolegi (polaka) aby dowiedzieć się jak ów nowy afrykaniec (Tunezyjczyk bodajże) się nazywa, żeby nie wołać do Niego "Eee Junge!" jak czegoś będę potrzebował.
- Jak się wabi ten nowy arab? - zapytałem.
- Wahbi - odpowiedział kolega.
Tak więc jak na afrykańskiego ciapka przystało Wahbi wabi się Wahbi.
- Jak się wabi ten nowy arab? - zapytałem.
- Wahbi - odpowiedział kolega.
Tak więc jak na afrykańskiego ciapka przystało Wahbi wabi się Wahbi.