Szukałem po takich tagach jakie ja umieściłem, nie znalazłem.
Szukałem po takich tagach jakie ja umieściłem, nie znalazłem.
Tak to już jest. Jeżeli nie założysz sobie, by być ponad szarą masą - sam będziesz ją tworzył.
Dobre.
"W pewien sposób już za młodu nafaszerowano nas narkotykami. Wychowano nas tak, abyśmy potrzebowali ludzi. Do czego? Do tego, by nas akceptowali, chwalili – czyli do tego wszystkiego, co nazywamy sukcesem. Są to słowa nie mające żadnego odniesienia w rzeczywistości. Stanowią pewną konwencję, czyli są czymś wymyślonym, ale nie zdajemy sobie sprawy, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Czym jest sukces? Jest to decyzja jakiejś grupy ludzi, że coś jest dobre. Inna grupa może podjąć decyzje, że ta sama rzecz jest zła. To, co uchodzi za dobre w Waszyngtonie, może być uznane za złe w klasztorze. Sukces w pewnych kręgach politycznych, w innych uchodzić może za porażkę. Są to konwencje. Ale traktujemy je jako rzeczywistość. Za młodu zaprogramowano nas, ukierunkowano na szczęście. Nauczono, że aby być szczęśliwym, potrzeba pieniędzy, sukcesu, pięknego lub przystojnego partnera, dobrej pracy, przyjaciół, duchowości, Boga – czy jak inaczej to nazywacie. Dopóki tego nie będziecie mieli, powiedziano wam, nie będziecie szczęśliwi. I to jest to, co nazywam przywiązaniem. Przywiązanie, to wiara w to, że nie mając czegoś, nie można być szczęśliwym. Jeśli choć raz dasz się o tym przekonać – i stanie to się częścią twej podświadomości, wrośnie w korzenie twego jestestwa – jesteś skończony. A ty jak rozumiesz słowo sukces? Szukasz szczęścia? Jakże mogę być szczęśliwy, jeśli nie mam pieniędzy?" Ktoś, kto nie ma miliona dolarów na koncie, może czuć się biedakiem, podczas gdy ktoś inny, w zasadzie w ogóle nie posiadający pieniędzy, czuje się bardzo bezpiecznie. Inaczej ich zaprogramowano, to wszystko. Tego pierwszego nie ma sensu pouczać, co ma robić, potrzebuje zrozumienia. Pouczanie na wiele się nie zda. Musi zrozumieć, że został zaprogramowany, że to, co wyznaje, to sąd nieprawdziwy. Musi dostrzec jego fałszywość, spojrzeć nań jak na fantazję. Co ludzie robią przez całe życie? Są zajęci walką, walką i jeszcze raz walką. Nazywają to przetrwaniem. Kiedy przeciętny Amerykanin mówi, że zarabia na życie, to nie należy tego rozumieć dosłownie. Bowiem posiada znacznie więcej, niż potrzebuje do życia. Przyjedźcie do mego kraju, a wówczas to potwierdzicie. Do życia nie są niezbędne te wszystkie samochody, także telewizor też nie jest konieczny do życia. Bez makijażu też można żyć. Do życia nie jest potrzebna cała ta kolekcja ubrań. Spróbujcie jednak o tym przekonać Amerykanów. Przeszli solidne pranie mózgu, zostali zaprogramowani. A więc pracują i usiłują zdobyć pożądany przedmiot, który ich uszczęśliwi. Posłuchajcie tej wzruszającej historii – twojej, mojej, nas wszystkich. "Nim nie będę miał tego (pieniędzy, przyjaźni, czegokolwiek) nie zamierzam być szczęśliwy. Muszę walczyć, by to uzyskać, a kiedy już będę miał, będę walczył, by to utrzymać. Dzięki temu przeżywam wspaniale ekscytujące chwile. Jestem podekscytowany, że zdobyłem to!"
i takie dwa cytaty gratis:
"Ktoś, kto tego co posiada nie uważa za największe bogactwo, będzie nieszczęśliwy nawet, gdyby posiadł cały świat." ~Epikur
"W dniu, w którym zaniechasz podróży, dotrzesz do celu". ~Epikur
______________
Jak Ryszard Siwiec płonę byś myślał.-Dlaczego kończysz pracę o tak wczesnej porze - zapytał Amerykanin - gdybyś pracował dłużej mógłbyś kupić więcej sieci, później większą łódkę, za jakiś czas kolejną. Zatrudniłbyś innych rybaków...
- Ale po co?
- Miałabyś więcej pieniędzy, mógłbyś wtedy nie pracować i zajmować się tylko rodziną.
-Ja właśnie kończę pracę tak wczesnie, żeby wrócić do domu i zająć się rodziną. Ja nie tracę czasu na głupoty
To jest właśnie taka filozofia... zajebać się do granic wytrzymałości, nie spać nie jeść tylko ZARABIAĆ więcej i więęęęcej, żeby ostatnie pare lat życia móc spędzić w spokoju... głupi wyścig szczurów i filozofia dzisiejszego społeczeństwa. Popadanie ze skrajności w skrajność i czarno0biały obraz świata... Na takim zapierdolu właśnie życie przecieka przez palce, bo jest się jak w transie i nie chwyta się każdej chwili.
Czemu na marginesie są filozofie, które mówią o szukaniu swojego środka, czyli optimum w życiu?
Dokładnie, to jest Alistair 'Ja nic nie wiem, dorzucili mi do jedzenia' Overeem
______________
You must die I alone am bestOch ach piękna bajeczka, chociaż mi się bardziej podoba Kubuś Puchatek. Takie tam kurwa, zwykłe pierdolenie o bohaterstwie, poświęceniu i motywacji. Nie twierdzę że typ jest złym zawodnikiem, ale ta "opowieść" ma tyle samo wspólnego z rzeczywistością, co świat widziany przez narkomana.
cipą jesteś i tyle, takim pierdoleniem na bank daleko zajdziesz
Masz jeszcze piwo i dowartościowuj się jeszcze bardziej.
cipą jesteś i tyle, takim pierdoleniem na bank daleko zajdziesz
Watch out guys, we got a badass over here.
______________
Swing on the spiral...Ścieżka dźwiękowa jest z wykładu,pogadanki itd. psychologa czy jak on tam się zwie z Amełyki.
Nic nie ma wspólnego ten filmik z Overeemem więc nie wiem na ki chuj takie posty piszecie....
Och ach piękna bajeczka, chociaż mi się bardziej podoba Kubuś Puchatek. Takie tam kurwa, zwykłe pierdolenie o bohaterstwie, poświęceniu i motywacji. Nie twierdzę że typ jest złym zawodnikiem, ale ta "opowieść" ma tyle samo wspólnego z rzeczywistością, co świat widziany przez narkomana.
Już po przeczytaniu tego wiem, że jesteś jebaną ciotą, której nic w życiu się nie udało poza wbiciem lv w grze.
Byś ruszył tą grubą dupe od komputera i zaczął coś robić to może zrozumiesz o co chodzi.
...Chociaż w sumie i to by nic nie dało, bo zaraz zesrałbyś się w gacie i wrócił do Twojego kochanego komputerka.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów