Widzę, że pocisk na przyczepy kempingowe się tutaj zasiał. A ja mam nadzieję, że w najbliższym czasie sobie taką kupię. Zapinasz pod auto, jedziesz gdzie chcesz, z kim chcesz, nie tułasz się po hotelach, możesz nawet i w Bieszczady czy na Podlasie wyjebać. Do każdej dziczy. Zabrać mała zgraną ekipę, napić się piwa, pochillować, pogrillować z dala od większych skupisk a jednocześnie być pod względem komfortu w pewnym względzie pozostać u siebie. To oczywiście już zależy od klasy przyczepu. Co do podróży to już nie wspomnę o wyprawach na festiwale czy za granicę, na eurotripy. A skoro już o nich mowa to jak opancerzysz to może nawet i Ahmed nie wejdzie.