Rednire: „Nikt Ci nie chce imponować, wypierdalaj do tej swojej gry, w której jeździsz tymi swoimi autkam”
@Sam się pierdol. A co do aut. Będąc dwa lata starszym od Ciebie wyjechałem z salonu średniej klasy pachnącym nowością autkiem (być może za 15-20 lat staniesz się jego szczęśliwym posiadaczem, gdy już wnętrze stanie się zatęchłe, fotele wypierdziane przez x kolejnych właścicieli a przebieg wyniesie magiczne niecałe 200 000 tyś). Rozważałem zakup mustanga gt 5,0 premium i ściągnięcie go na jako mienie przesiedleńcze (mam rodzinę w US). Na fullu (czarny metalik, track package (hamulce brembo, dyfer o ograniczonym poślizgu, 3,73 przełożenie mostu, kubły Recaro, nagłośnienie z subwooferem shaker audio itp) wychodził w 2013 r. ok 41 000$ czyli do do 140 000 zamknął byś się na gotowo. Wiesz ile jest z tym pierdolenia?
Auto musi być:
-zarejestrowane co najmniej pół roku w stanach
-w kraju przez rok może nim latać tylko ten co je ściągnął
- w konsulacie trzeba załatwiać pobyt stały u nas
Być może idzie to obejść, ja odpuściłem. Bo kurwa normalnie doliczając cło, vat i akcyzę, robiło się z tego 200k zł. A to już było za dużo. Owszem nie stać mnie na szelbiaka (jeszcze). Ale i tak już na dzień dzisiejszy latam autem, którego Ty nigdy się nie dorobisz.
NIKKO: „Haha shelby gt-500 i c7. To jak by porównać resory piórowe do sprężyn i amortyzatorów(nie sugeruje że któreś z nich je posiada, ale taka przepaść je dzieli).
Koenigssegg One czyli ostatnie dzieło generuje do 2.01G przeciążenia bocznego, a ten na filmie 1.6g. Na ich stronie najgorszy i najstarszy model ma 1.3g. Czyli i tak więcej niż c7, więc pojedzie szybciej w slalomie niż Shelby, dodatkowo film pokazuje, że auto zachowuje b. dużą stabilność i w slalomie nie wystąpi ani pod ani nadsterowność, chyba że ktoś to zrobi umyślnie lub będzie próbował nagiąć prawa fizyki. "
@Masz rację kolego. Wiem, ze Mustang nigdy nie był konkurentem dla Corvette. Chodziło mi raczej o poziom odniesienia. O ile taka zabawka jest lepsza od aut dostępnych dla trochę lepiej sytuowanych osób. Koenigsesegiem nigdy się nie interesowałem, bo nigdy takiego nie kupię. Konia przed 30stką się dorobię, bez specjalnych wyrzeczeń.