18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (7) Soft (4) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23
Jebitna Historia
Sniezka • 2013-11-20, 7:03
Od razu od samego początku zaznaczam iż historia jest dosyć długa, wiec wszystkich kozojebców zapraszam do scrollowania.

Opowieść w 100 % prawdziwa i własna.

Tak w połowie kwietnia tego roku miałem dziwne bóle w klatce piersiowej, ni chuj nie miałem pojęcia, że są to problemy natury sercowej. Po 4 dniach nieustannego bólu uznałem, że coś jednak nie jest halo i zgłosiłem się do szpitala (jako że moja cała rodzina to służba zdrowia to wyglądało to mniej więcej jakby prezydent wchodził do sklepu, pielęgniarki wszystkie mnie dobrze znały i wiedziały kogo synem i wnuczkiem jestem i mi usługiwały na wszystkie możliwe sposoby). Wiec, przyjęto mnie na SOR - szpitalny oddział ratunkowym, czyli mniej więcej miejsce gdzie każdy trafia jak się z nim coś dzieje i nie wiadomo co a trzeba porobić badania i podpiąć do monitorka, który wszystko ładnie zapisuje. Przychodzi do mnie lekarka, fajna taka młoda laseczka, długie nogi i te sprawy, jest na czym zawiesić oko. I wiadomo od razu miliard pytań, gdzie pana boli, co pan robił dzień przed pojawieniem się bólu i tego typu sprawy. Wszystko jej ładnie wyjaśniłem, że dzień przed, grałem w piłkę przez 3 godziny oraz, że byłem na siłowni i basenie z rana, oraz, że nie jest to jakiś nadzwyczajny wysiłek i że jestem do takiego rodzaju wysiłku przyzwyczajony. Lekarka z braku jakichkolwiek wyników badań ustaliła, że trzeba będzie pobrać krew (no kurwa dziękuje pani kapitan, tego się spodziewałem, miałem nadzieje, że może coś oryginalnego wymyśli) ale mniejsza o to. Przychodzi do mnie pielęgniarka ze strzykawka, igła, gazą i spirytusem, lajcik jak na razie, wiele razy już miałem pobieraną krew, więc to nie był jakiś problem, jakaś młoda ta pielęgniarka była i tak patrze no ciut jakby jej się łapa trzęsie (może jebana alkoholiczka sadolowa napierdala męża po pijaku?) udało się, wkuła się, ja już tutaj zadowolony i w skowronkach. Następnie wszystkie elektrody mi przykleiła na klatce (w sumie 8 sztuk) i kabelki podłączyła. Leże taki rozjebany pod tym monitorem, ale ból jak był tak i jest nadal. Minęło 20 min przychodzi lekarka i się pyta jak się czuje, no to jej mówię, że nadal mnie kurewsko boli klatka, ta tak myśli, myśli i mówi pielęgniarce aby mi podpięła magnez + sól fizjologiczną. Jest ! zajebiście ! W końcu coś się zaczyna dziać. Już tutaj siostra szybkie ręce mi podpina wenflonik i podpina magiczna torebkę, która gówno mi da, ale muszą mi ją dać no bo cóż, muszą. Okej, już przechodzę do sedna. Gdy tak leżałem i nie ubłagalnie czekałem aż specyfiki spadną z magicznej torebki do mojego krwiobiegu, to z ciekawości oglądałem monitor, saturacja O2 97 % nie jest źle, pomimo tego że pale fajki, 135/75 ciśnienie (nawet nawet bo mam lekkie nadciśnienie) i teraz hit uwaga ! tętno - 43, no wiec u przeciętnego człowieka, który śpi, zwykle tętno nie spada poniżej 45. No więc wołam ja tą lekarkę i mowie jej, że chyba coś tętno coś niskie, ona tak popatrzyła i aż zaczęła przecierać okulary (chyba z wrażenia bo leżałem bez koszulki... ) i pyta się mnie czy wszystko okej, ja jej odpowiadam, że tak, wszystko w porządku, po czym zaczyna mi się kręcić w głowie oraz mam wrażenie, że zaraz zasnę, wiec szybko do niej wypierdalam z tekstem "pani doktor, nie najlepiej się czuje" i jeb, zasnąłem. (tak, właśnie w tym momencie moje serce przestało bić zupełnie, tętno wynosiło 0 i trwało tak przez 3 minuty i 14 sekund - musiałem zapamiętać. Uczucie jest zajebiste, muszę przyznać, lepsze niż orgazm araba z koza. Po prostu się zasypia i nic więcej, jest Ci błogo, i za każdym razem kiedy mi się zatrzymywało serce (w sumie było już 7 razy) to za każdym razem miałem jakiś sen) no ale koniec gadki szmatki, budzę się, i taki wkurwiony (bo miałem sen o byłej dziewczynie z która byliśmy ładne 2 lata i było cudownie, póki nie odkryła w końcu, że jednak jestem popierdolony ) otwieram oczy i widzę przed sobą około 15 osób, 4 lekarzy, 3 pielęgniarki, 2 studentki medycyny, które akurat były na stażu chyba, 3 ratowników medycznych i jedna starsza panią, która leżała na łóżku obok. I się wywiązuje gadka ze strony lekarki "Jak się czujesz, co czujesz, czy gdzieś Cię boli coś, czy widzisz nas, czy słyszysz nas?" moja odpowiedz "co jest kurwa, zasnąłem tylko, budzę się, a tu 15 osób przede mną" (wtedy o niczym nie wiedziałem) miny wszystkich były bezcenne , dopiero potem lekarka mi wytłumaczyła co się ze mną stało i czemu tyle ludzi się zebrało.

Aha na koniec dodam, mam 20 lat, nie skończyłem 21 nawet jeszcze, byłem najmłodszą osobą, która trafiła na Oddział Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego - tam się trafia przed zawałem albo już w trakcie.

Choroba ma nazywa się - Zespół Wazowagalno Kardiodepresyjny Podtyp B

Jeżeli się spodoba to mogę opisać wam resztę dni z pobytu w szpitalu (ogólnie przesiedziałem tam bite 2 tygodnie).

A i byłbym zapomniał choroba nie uleczalna i nie da się jej kontrolować niby zanika po 40, ale muszę dożyć tej czterdziestki
Zgłoś
Avatar
polszczpob 2013-11-20, 18:41 3
Winters napisał/a:

Karaska001
Defibrylacja to proces w którym zatrzymujesz prace serca całkowicie i masażem przywracasz ponownie jej prawidłowy bieg (...)(


O kurwa ;d poprawiles humor polowie pracownikow SORu pewnego szpitala w poznaniu ;d pozdrawiamy
Zgłoś
Avatar
Condrus 2013-11-20, 19:09 1
Serce przestało ci 3,14kać...
Zgłoś
Avatar
Incognitus 2013-11-20, 19:15 2
W domciu po główce synusia wygłaskali, bo przeżył traumę, to i wpadł się podzielić tą jakże wstrząsającą historią. Babcia była strasznie przejęta to i my powinniśmy być równie zszokowani jego niewiarygodną zdolnością przetrwania. Cool story, Bro. Wypierdalaj.
Zgłoś
Avatar
kapral 2013-11-20, 19:29
Sniezka napisał/a:

nie biorę nic anabolicznego, tylko przedtreningówki i białko



uważaj z tym stary, S.A.W. mało mnie nie wykończył a wyniki przestały iść w górę i serducho tez dostało w pizde. bierz to tylko jak jesteś wypoczęty i najedzony (węgle).

a najlepiej odstaw przedtreningówki i zamień na bcaa
Zgłoś
Avatar
winoapacz 2013-11-20, 19:35
Sniezka napisał/a:

SOR - szpitalny oddział ratunkowym, czyli mniej więcej miejsce gdzie każdy trafia jak się z nim coś dzieje i nie wiadomo co a trzeba porobić badania i podpiąć do monitorka, który wszystko ładnie zapisuje.



Za to zdanie powinieneś dławić się koźlą moszną z jego kutasem w nosie.
Z ładnie rozwiniętego przez Ciebie skrótu SOR jasno wynika, że trafia się tam w stanie zagrożenia życia a nie jak nie wiadomo co się dzieje. Obyś następnym razem musiał tam czekać tryliard godzin zanim by ktoś się Tobą zajął, bo wszyscy byliby zajęci przez głąbów przychodzących z bolącym łokciem.
Zgłoś
Avatar
senina 2013-11-20, 19:56 1
to mówisz, że 7 razy stawało Ci serce? tzn że 7 razy umarłeś? i za każdym razem budziłeś się? to tak jakbyś zmartwychwstał, o kurwa jesteś lepszy od jezusa i to siedmiokrotnie lepszy!
Zgłoś
Avatar
Sniezka 2013-11-20, 20:25
kapral napisał/a:



uważaj z tym stary, S.A.W. mało mnie nie wykończył a wyniki przestały iść w górę i serducho tez dostało w pizde. bierz to tylko jak jesteś wypoczęty i najedzony (węgle).

a najlepiej odstaw przedtreningówki i zamień na bcaa



teraz biore hemorage i białko i jest all git, serce mnie napierdala po treningach ale już się przyzwyczaiłem

winoapacz napisał/a:



Za to zdanie powinieneś dławić się koźlą moszną z jego kutasem w nosie.
Z ładnie rozwiniętego przez Ciebie skrótu SOR jasno wynika, że trafia się tam w stanie zagrożenia życia a nie jak nie wiadomo co się dzieje. Obyś następnym razem musiał tam czekać tryliard godzin zanim by ktoś się Tobą zajął, bo wszyscy byliby zajęci przez głąbów przychodzących z bolącym łokciem.



nie kurwa kretynie skończony, w sytuacji zagrożenia życia trafia się na OIOM - oddział intensywnego nadzoru medycznego.
Zgłoś
Avatar
Makreks 2013-11-20, 20:45 1
Nie chcę się narazić autorowi tematu więc napiszę, że podziwiam jego odwagę, że był dzielny i w ogóle, że bardzo mu współczuję, że naprawdę niespotykana historia.
Zgłoś
Avatar
winoapacz 2013-11-20, 20:53
Sniezka napisał/a:

nie kurwa kretynie skończony, w sytuacji zagrożenia życia trafia się na OIOM - oddział intensywnego nadzoru medycznego.



Jak już JESTEŚ na jakimś konkretnym oddziale i Cię jebnie to wtedy tak, ale "z ulicy" najpierw SOR/Izba przyjęć(jeśli nie ma SORu w okolicy). Jak nie wierzysz to idź spytać u rodziny albo zadzwoń po pogotowie, nażryj się β-blokerów i wypytaj jak się obudzisz o swoją podróż.
Zgłoś
Avatar
lwRazor 2013-11-20, 21:29 2
Zjebana śnieżko napisałbym Ci krótko co masz zrobić (na szczęście @Incognitus mnie wyręczył) ale muszę przyznać, że twoja zaiste nudna historia nie spowodowała u mnie aż takiego bólu dupy żeby uniemożliwić sobie pisanie postów na kolejny długi czas dlatego też, troszkę więcej napiszę. Gówno nas obchodzą twoje traumatyczne przeżycia, mając kilka postów to wiesz... świeżak jesteś. Szkoda, że na start pokazałeś ludziom, że przynależysz do klasy zadufanych w sobie cymbałów, głupich, ograniczonych zwierząt. Natomiast swoim brakiem szacunku dla ludzi możesz się pochwalić ojcu albo dziadziowi.... ooo pewnie nie. Ojciec pewnie dumny, że takiego tłomoka wychował
p.s. szpecu jak ukończysz studia lekarskie to pogadamy, na razie to swoje spostrzeżenia w dupę sobie wsadź

______________

Nasz świat bezlitosny, załamywać się nie mamy prawa,
bo my - sami najlepsi, najwyższy sort!
bądź silny i zabijaj w sobie słabości,
tylko wtedy osiągniesz szczyty!
Postskriptum v l g Сталь
Zgłoś
Avatar
polszczpob 2013-11-20, 21:47
Sniezka napisał/a:


nie kurwa kretynie skończony, w sytuacji zagrożenia życia trafia się na OIOM - oddział intensywnego nadzoru medycznego.


Połowa rodziny w służbie zdrowia a nie wie nawet jakie są zadania soru a jakie oiomu (swoja droga skrot rozwija sie oddzial intensywnej opieki medycznej...). Na dodatek nie masz pojęcia o swojej chorobie. Fakt, praca twojego serca ustaje, ale nie na kilka minut, tylko kilkanascie-kilkadziesiat sekund.
Schemat dla debili:
nagle zatrzymanie krazenia w mechanizmie asystolii --> utrata przytomności po ok. 10 sekundach z powodu niedotlenienia mózgu --> samoczynny powrót spontanicznego krążenia po kilkunastu/dziesięciu skundach --> odzyskanie przytomności po prawidłowym natlenowaniu mózgu, co moze trwac kilka minut
Zgłoś
Avatar
kapral 2013-11-21, 0:54
Sniezka napisał/a:


teraz biore hemorage i białko i jest all git, serce mnie napierdala po treningach ale już się przyzwyczaiłem



a odstaw na miesiac przedtreningówy i daj na bieżnie przed treningiem za 5-6 minut żeby tentno koło 130 utrzymać, zobaczysz jakiego powera bedziesz miał bez tego syfu! no i szybciej będziesz rosnąć bo po treningu najwazniejsze jest żeby utrzymywać jak najniższy puls jak najdłużej a te syfy Ci nie pozwolą.

młody jesteś nie niszcz się tym syfem bo cie nie odratują na sił.
Zgłoś
Avatar
lwRazor 2013-11-21, 8:36 1
@up no ej weź ale ty jesteś, to ja tu się zastanawiam jak pozbyć się tego pasożyta społecznego, a ty mu tu dobrze radzisz

______________

Nasz świat bezlitosny, załamywać się nie mamy prawa,
bo my - sami najlepsi, najwyższy sort!
bądź silny i zabijaj w sobie słabości,
tylko wtedy osiągniesz szczyty!
Postskriptum v l g Сталь
Zgłoś
Avatar
ćwiartek 2013-11-21, 16:31
Czyli panie autor mówisz, że rodzina to lekarze... odstrzel ich ode mnie i połowy obywateli tego kraju. Tak dla przykładu, niech służba zdrowia wie, że ludzie to nie śmieci.
Zgłoś
Avatar
Winters 2013-11-21, 20:01
polszczpob napisał/a:


O kurwa ;d poprawiles humor polowie pracownikow SORu pewnego szpitala w poznaniu ;d pozdrawiamy



Cieszy mnie to, że macie czas na sadola aczkolwiek wiem jedno.
RATOWNICY JEŻDŻĄ W POGOTOWIU
Pozdrawiam serdecznie małorobnych...

PS: Defibrylacja jest zabiegiem, który będzie skuteczny jedynie przy wdrożeniu działań wspomagających. Zatem po wyładowaniu należy niezwłocznie przystąpić do uciskania mostka przez 2 minuty (5 cykli resuscytacyjnych: 30 uciśnięć/2 oddechy – resuscytacja krążeniowo-oddechowa: skrót RKO), aby umożliwić sercu podjęcie prawidłowego rytmu z węzła zatokowo-przedsionkowego'

Jeżeli defirbylujecie kiedy macie na kardiomonitorze asyske to Boże Błogosław Poznań.
Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów