myha napisał/a:
nie ma to jak szczycisz się tym że ma się więcej lat. Dla mnie brzmi to zawsze jakby jedynym osiągnięciem danego osobnika było to że zdołał już dożyć X lat, zaiste godne osiągnięcie
....jak dla zwierząt
Nazwanie kogoś "gimbem" to nie jest obraza spowodowana wiekiem obrażanej osoby, a jej zachowaniem. Tak samo można nazwać kogoś pedałem, bo zachowuje się jak pedał, a może być on przecież heteroseksualny. Brak zainteresowania porządnymi filmami, klasykami, świetną muzyką, która jest starsza niż 5 lat i traktowanie jako bożyszcze justina bibera, one direction, nicki minaj i całą resztę tego gówna jest nazywane "gimbusiarnią". Plus oczywiście szereg innych dennych zachowań, których nie chce mi się przytaczać.