Astra F Bertone Cabrio? Elektryka w szybach i lustrach jest, więc takiej biedy nie ma. Osobiście póki co mam karawana. Pora zmienić na lepsze, hajs jest, ale kurna sentyment. To auto ma dupie mechaników. A na blacie rzeczywiste 420kkm, nie kręcone. Raz pochodziłem po giełdzie, i wybuchałem gromkim śmiechem na widok zajechanych aut z "przebiegiem" góra 250kkm. Za cenę znacznie wyższą, niż kupiłem mojego "trupa", bo "panie, 420kkm? w chuja pan lecisz, niemożliwe". Zapraszałem do sprawdzenia licznika. Miny sprzedających bezcenne. "O kurwa, to ile moje auto ma?". Fakt, auto ze starym rocznikiem może mieć niski rzeczywisty przebieg. Dziadek do kościoła? W bajki wierzycie? W rzeczywistości więcej stało na parkingu zepsute, i u mechaników, niż jeździło. Dlatego właściciel się pozbywa. Ale znam przypadek, auto vw polo, rocznik '92, na blacie 49kkm. Sąsiad nabył. Śmiałem się, póki auta nie obejrzałem. Wszystko, ale to wszystko oryginał. A oglądałem dokładnie by się przyjebać. Nie miałem do czego. No kurwa szukałem zaglądałem, nic. Nawet radio oryginalne, na pstryczki. Pytam sąsiada skąd wytrzasnął, on mi na to, że jego znajomy trzymał w stodole 11 lat. Sąsiad dziadek 80 na karku. Jego znajomy też tyle. Polówka poszła za 4 klocki, sąsiad stwierdził, że jednak zakończył karierę za kółkiem.
Dlaczego się śmialem? Bo zero rdzy. Niemożliwe przy takim roczniku. A jednak, jak zobaczyłem na własne oczy. Stare VW jednak wypracowały opinię. Nie to co teraz, aby gwarancja.