18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Forum Ranking Odznaki
Zarejestruj się Zaloguj się

Kalafiory (uraz ucha)
JohnyMielony • 2013-05-12, 15:11
Kalafiory można najczęściej spotkać u adeptów sportów walki, takich jak boks (oraz inne uderzane), zapasy czy bjj; równie często występują u rugbistów. Jest to związane z mechanizmem ich powstawania. Mianowicie, gdy małżowina zostanie silnie uderzona lub ulegnie mocnemu ?przytarciu? np. o matę czy przeciwnika, dochodzi do utraty połączenia skóry z chrząstką, stanowiącą szkielet naszej małżowiny. Tworzy się stosunkowo duży krwiak. Zebrany płyn uniemożliwia powrót skóry na swoje miejsce i ponowny jej kontakt z chrząstką. W wyniku tego, chrząstka zostaje pozbawiona składników odżywczych (czerpanych w prawidłowych warunkach z krwi za pośrednictwem skóry) i może dojść do jej obumarcia. Jeśli nie zaczniemy działać, wystąpi zwłóknienie i utworzy się trwała deformacja.

I kilka zdjęć :)










2013-05-13, 12:32

2013-05-13, 13:01
piwo za warzywo na końcu :D

2013-05-13, 13:50
Rostu napisał/a:

Argh... Bym szepnął co nie co mu do uszka :D




2013-05-13, 15:09
PoLi1990 napisał/a:

ja w swojej karierze 2 kalafiorów sie dorobiłem jak trenowałem, tylko miałem ściągany ten płyn i mi nic nie wystaje jak na foto :D




bo ty siwy policjant jestes

2013-05-13, 15:43
Panowie, takie ucho to rarytas :x

ka...........ma
2013-05-13, 16:58
JohnyMeielony napisał/a:

Kalafiory można najczęściej spotkać u adeptów sportów walki, takich jak boks (oraz inne uderzane),


Akurat z tymi uderzanymi to trafiłeś jak kulą w płot. Oni przeważnie nie mają kalafiorów. Natomiast większość zawodników (zawodowców) sportów chwytanych kalafiory posiadają. Jednocześnie mylisz się pisząc o krwiaku. To nie kwestia krwi nachodzącej bo tej jest bardzo mało, tylko płynu (żebym to ja wiedział co to dokładnie jest) który zbiera Ci siew uchu. Poza tym błędem jest pisanie o "przetarciach". Zwykło się mówić że to przetarcia ale tak na prawdę to naderwania ucha (chrząstki), szczególnie w górnej części małżowiny usznej powodują kalafiory. Jeśli nie dbasz o uszy i po złamaniu chrząstki nie zrobisz punkcji i nie będziesz systematycznie ściągał zbierającego się płynu to uszy będziesz miał tak panowie na zdjęciach powyżej. Poza tym zawodnicy z tak zniszczonymi uszami są siłą rzeczy przygłuchawi.

2013-05-13, 17:31
Ten z ostatniego zdjęcia to wygląda jak prawdziwy kalafior.

2013-05-13, 18:29
Damn mój kot tez tak kiedyś miał ... ale dopiero teraz sobie uświadomiłem, ze mógł walczyć w klatkach albo co najmniej na ringu zbierać obrażenia ...

2013-05-13, 18:36
Ji^HaD napisał/a:

za Sakurabe browarek xD



2013-05-13, 19:08

2013-05-13, 19:30

2013-05-13, 20:45
kawal-chama napisał/a:


Akurat z tymi uderzanymi to trafiłeś jak kulą w płot. Oni przeważnie nie mają kalafiorów. Natomiast większość zawodników (zawodowców) sportów chwytanych kalafiory posiadają. Jednocześnie mylisz się pisząc o krwiaku. To nie kwestia krwi nachodzącej bo tej jest bardzo mało, tylko płynu (żebym to ja wiedział co to dokładnie jest) który zbiera Ci siew uchu. Poza tym błędem jest pisanie o "przetarciach". Zwykło się mówić że to przetarcia ale tak na prawdę to naderwania ucha (chrząstki), szczególnie w górnej części małżowiny usznej powodują kalafiory. Jeśli nie dbasz o uszy i po złamaniu chrząstki nie zrobisz punkcji i nie będziesz systematycznie ściągał zbierającego się płynu to uszy będziesz miał tak panowie na zdjęciach powyżej. Poza tym zawodnicy z tak zniszczonymi uszami są siłą rzeczy przygłuchawi.



Z tym boksem to rzeczywiście trochę kulą w płot, ale co do innych Twoich informacji się nie zgodzę. Jest to krwiak (wiem bo sam mam kalafiora, nie raz spuszczałem i nawet u chirurga) i widziałem, że jest to krew i czasami zmieszana z ropą. "Przetarcia" powodują kalafiory, ale rzadziej niż poprzez uderzenie.
Zawodnicy z kalafiorami wcale nie słyszą gorzej ;)
Mam kalafiory, więc chyba "jakotako" się znam.
Pozdrawiam

2013-05-13, 21:04
Za kalafior z ostatniego zdjęcia piwo :D

2013-05-13, 22:27
Macary napisał/a:




tez piwko leci :D

bezczelny_analityk napisał/a:

Gryzłabym. :D



mam podobne


grrr xD

ka...........ma
2013-05-13, 23:51
JohnyMeielony napisał/a:



Z tym boksem to rzeczywiście trochę kulą w płot, ale co do innych Twoich informacji się nie zgodzę. Jest to krwiak (wiem bo sam mam kalafiora, nie raz spuszczałem i nawet u chirurga) i widziałem, że jest to krew i czasami zmieszana z ropą. "Przetarcia" powodują kalafiory, ale rzadziej niż poprzez uderzenie.
Zawodnicy z kalafiorami wcale nie słyszą gorzej ;)
Mam kalafiory, więc chyba "jakotako" się znam.
Pozdrawiam


Kolego trenuje sporty niemal tak długo jak Ty żyjesz. Trzy razy miałem pękniętą chrząstkę i robił mi się kalafior. Tak o to dbałem że niemal nie widać że miałem popękane uszy. Wiele razy chodziłem na punkcje i akurat krew w strzykawce była tylko 'barwnikiem" większość to płyn/ropa czy jak to nazwać.
Mylisz się pisząc o otarciach. Wydawać by się mogło że to otarcie ale kalafior robi się bo pękła chrząstka a nie dlatego że przetarłeś sobie ucho. Wiem że wielu zawodników nadal uważa że to od przetarć ale prawda jest taka że to naderwanie. Często własnie niezauważalne, albo ktoś "przetrze" (a tak naprawdę zahaczy o) ucho i je naderwie czy to kimonem czy ręką. Własnie ostatnie pęknięcie miałem od tego "przetarcia" podczas walki kolega niefortunnie zahaczył mnie noga próbując wyciągnąć trójkąt. Ucho zaczęło boleć i puchnąć dopiero po treningu. W miejscu "przetarcia" wyczuwalne było miejsce pęknięcia.
Co do słuchu. To czy badałeś go przed pojawieniem się kalafiorów i po że tak twierdzisz czy to tylko Twoje subiektywne odczucie. jeśli masz "zarośnięte uszy" jak na zdjęciach powyżej to bez badania, na chłopski rozum jasne jest że będziesz miał gorszy słuch skoro otwór małżowiny usznej jest mniejszy niż normalnie.
Ps.mam kolegę w klubie który po roku treningów nabawił się kalafiorów, nosi je dumnie jakby świadczyły że jest dobrym zawodnikiem. Nie czynią go one jednak takowym, tak samo jak nie czynią go ekspertem od kalafiorów ;)