mhrocznakaszana napisał/a:
Dzisiaj nawet rodzice nie mogą podnieść ręki na swoje pociechy bez obawy że mogą za to wylądować w więzieniu, nie ważne że dzieciak wybije komuś szybę w oknie czy będzie się darło na środku tesco, rodzice jedyne co mogą to pogrozić paluszkiem i tyle a wszystko jest realizowane w myśl "wychowania bezstresowego"
No właśnie. I jeszcze trzeba dbać o bezpieczeństwo dziecka na każdym kroku, najlepiej nie wypuszczać z domu, trzymać w sterylnych warunkach żeby się przypadkiem coś złego nie przytrafiło. Większość osób tutaj z pokolenia które za młodu ganiało po podwórkach zapewne cudem uniknął śmierci lub trwałego kalectwa co najmniej 15 razy. Trzeba dać dziecku włożyć rękę w ogień żeby samo się przekonało, że parzy.
A jak coś wywinąłem to dostałem po dupie i jakoś żyje, pretensji do nikogo nie mam. Przynajmniej rodzice nigdy ze mną nie mieli siary, bo jak teraz widzę co niektóre brzdące odpierdalają to mnie ciarki przechodzą, a rodzice jak sam powiedziałeś nie mogą zrobić dosłownie nic.