Normalnie wraz z kolegami wybraliśmy się tamtego feralnego dnia na pokazy. Wyjazd jak zwykle spóźniony. Jako, że przewidywaliśmy nie lada atrakcje (jedną z ważniejszych dla nas był właśnie ten samolot) postanowiliśmy się wspomóc pewnymi ziołami - i nie chodzi tutaj o herbatę. Tak więc jedziemy tą 1:30 samochodem, na miejscu widzimy, że samoloty już latają to dymamy do tej jebanej kolejki, w której spędzamy bitą godzinę... Wbijamy na teren po 2,5h walki dobrze już tam wcześniej wyszykowani, rozkładamy siedzonka kurwa SU startuje, faza po chuju mówię Wam na żywo zajebioza. No i gdzieś tam daleko odleciał, ja mówię, ale nisko idzie, a kolega mówi ale się pięknie rozpierdoli - i co rozjebał się - po 5 minutach od wejścia i kazali nam spierdalać
Tru stori