📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
🔥
Ubogacacze kulturowi zaczepiali panią
- teraz popularne
Ciekawe ile expa dostał -_-
tarek_kubusio napisał/a:
patologiczny 'sport'
a co w tym jest patologicznego? wyjaśnij bo za chuj nie mogę tego pojąć. z takimi znawcami sportu i patologii społecznej jak ty. Piękny sport wymagający ostrego zapierdalania na treningach 6-7 dni w tygodniu po 2x dziennie. Dla ciebie sportem sa szachy albo bierki ale jak sie fikołka pierdolnąć na wfie nie potrafi to czego sie spodziewać.
Uważam iż cios wyprowadzony przez jednego z zawodników wywołał na mnie wrażenie Fantakurwistyczności
(czy w każdym komentarzu mam tak pisać drogi moderatorze?)
(czy w każdym komentarzu mam tak pisać drogi moderatorze?)
konwogniu, byle nie jedno słowo, koniku.
Można się bić, można lecieć bokiem.
Sport to sport, ludki
Sport to sport, ludki
Sędzia udzielił fachowej pomocy waląc jego łbem o glebe. Wstrząs mózgu x2. Zakłądając że koleś miał "mózg".
Boston86, Skoro to taki wymagający sport, to dlaczego ci "wojownicy" wyglądają jak zwykłe dresiki z pod bloku? Gówno, a nie sport. Zwykłe ćwiczenie techniki.
@up,
tak sobie tłumacz że opierdalasz się codziennie z paczką chipsów przed komputerem.
Dlaczego wyglądają jak dresiki? Skąd wiesz, że tak jest zawsze? Zapisz się do jakiegoś klubu, pooglądaj ludzi. Gwarantuję Ci że poznacz nie tylko bezmózgich dresików, ale cały przekrój społeczny. Od rodziców, przez studentów, po młodych kujonów. Dlaczego wyglądają jak wyglądają? No to możliwe są dwie opcje. Albo tylko bezmózgie dresiki mają tyle samozaparcia i determinacji w sobie żeby dojść tak daleko (chociaż w sumie patrząc na naszego najlepszego thaiboxera w Polsce - Rafała Simonidesa, nie bardzo trzeba wyglądać jak dwumetrowy koks żeby zajść daleko w sztukach walki), albo w pewnym momencie jak się trenuje odstawia się na bok wygląd i ubiera w wygodne ciuchy w których będzie się dało na ulicy wykorzystać techniki poznane na treningach. Oczywiście w ramach samoobrony.
Zwykłe ćwiczenie techniki? Po raz kolejny odsyłam Cię do klubu żebyś potrenował. I to nie przez miesiąc, ale przez kilka. Tak, żebyś przebił się przez jakąś część planu szkoleniowego. Żebyś trafił na treningi siłowe, treningi kondycyjne, dynamiki i sparingi. Wtedy byś nie pierdolił takich głupot, bo na chwilę obecną 30 sekund machania rękami z kolegą w rękawicach zabrało by Ci oddech, a po kilkunastu sekundach szybkiej pracy na worku (nie mówię że byś uderzał, nie łudzę się, po prostu byś machał rączkami) upadłbyś na ziemię ze zmęczenia. Idź pobiegaj. Nie? Bo nigdy nie biegałeś i jest zimno? Jaka szkoda... Tysiące trenujących zapierdalają codziennie o 5 kiedy Ty jeszcze słodko drzemasz przed szkołą żeby i w ten sposób podnosić swoje umiejętności. Pewnie za niedługo wieczorem będziesz wyciągał jakiegoś kumpla na piwo, wyobraź sobie że któryś z nich mówi nagle "nie mogę, mam trening" - dziwne, prawda? Te sporty to wyrzeczenia, to sposób życia, to coś więcej niż jak to nazwałeś "ćwiczenie techniki". Przede wszystkim psychika. Uważam że trenującym należy się jakiś szacunek, szczególnie od pierdolącego głupoty 18-letniego fana Slasha.
Czekam na kontrargumenty, pozdrawiam.
tak sobie tłumacz że opierdalasz się codziennie z paczką chipsów przed komputerem.
Dlaczego wyglądają jak dresiki? Skąd wiesz, że tak jest zawsze? Zapisz się do jakiegoś klubu, pooglądaj ludzi. Gwarantuję Ci że poznacz nie tylko bezmózgich dresików, ale cały przekrój społeczny. Od rodziców, przez studentów, po młodych kujonów. Dlaczego wyglądają jak wyglądają? No to możliwe są dwie opcje. Albo tylko bezmózgie dresiki mają tyle samozaparcia i determinacji w sobie żeby dojść tak daleko (chociaż w sumie patrząc na naszego najlepszego thaiboxera w Polsce - Rafała Simonidesa, nie bardzo trzeba wyglądać jak dwumetrowy koks żeby zajść daleko w sztukach walki), albo w pewnym momencie jak się trenuje odstawia się na bok wygląd i ubiera w wygodne ciuchy w których będzie się dało na ulicy wykorzystać techniki poznane na treningach. Oczywiście w ramach samoobrony.
Zwykłe ćwiczenie techniki? Po raz kolejny odsyłam Cię do klubu żebyś potrenował. I to nie przez miesiąc, ale przez kilka. Tak, żebyś przebił się przez jakąś część planu szkoleniowego. Żebyś trafił na treningi siłowe, treningi kondycyjne, dynamiki i sparingi. Wtedy byś nie pierdolił takich głupot, bo na chwilę obecną 30 sekund machania rękami z kolegą w rękawicach zabrało by Ci oddech, a po kilkunastu sekundach szybkiej pracy na worku (nie mówię że byś uderzał, nie łudzę się, po prostu byś machał rączkami) upadłbyś na ziemię ze zmęczenia. Idź pobiegaj. Nie? Bo nigdy nie biegałeś i jest zimno? Jaka szkoda... Tysiące trenujących zapierdalają codziennie o 5 kiedy Ty jeszcze słodko drzemasz przed szkołą żeby i w ten sposób podnosić swoje umiejętności. Pewnie za niedługo wieczorem będziesz wyciągał jakiegoś kumpla na piwo, wyobraź sobie że któryś z nich mówi nagle "nie mogę, mam trening" - dziwne, prawda? Te sporty to wyrzeczenia, to sposób życia, to coś więcej niż jak to nazwałeś "ćwiczenie techniki". Przede wszystkim psychika. Uważam że trenującym należy się jakiś szacunek, szczególnie od pierdolącego głupoty 18-letniego fana Slasha.
Czekam na kontrargumenty, pozdrawiam.
mikel1994, Mówiąc "wyglądają jak zwykłe dresiki z pod bloku" miałem na myśli, że jak na ludzi uprawiających sport to nie wyglądają zbyt imponująco w porównaniu do np koszykarzy (panowie z filmiku są trochę pulchni, szczególnie ten co upadł), więc albo ci dwaj to wyjątki i się mylę, a ten sport jest rzeczywiście wymagający, albo po prostu pierdolisz. Sportowcem co prawda nie jestem, ale wiem, że sport sportowi nierówny i wiem, że nie ma porównania pomiędzy np golfem, a zaprezentowanej wyżej dyscyplinie sportu.
Wiem, że sztuki walki trenują różni ludzie, jak i to, że jak do większości tego typu sportów jest potrzebna kondycja, ale po prostu bądź świadom, że są sporty bardziej wymagające. Swoją drogą dziwnych sportowców poznałeś skoro można ich było na piwo wyciągnąć. Wszyscy moi znajomi, którzy na poważnie trenowali sporty stronili od alkoholu. Nawet mniej więcej znam ich rozkład dnia, żeby im dupy nie zawracać podczas treningu i wiem kiedy mogę się z nimi spotkać, a kiedy nie, więc tak: Dziwne, że w ogóle takie osoby pytasz czy mają czas, chyba że ci wielcy sportowcy to twoi znajomi do picia. Nie pierdol mi o tym komu należy się szacunek, a komu nie. Na to każdy u każdego musi sobie zasłużyć indywidualnie.
lintu, mikel1994 nie napisał wcale tak dużo, więc nie wiem czego zacieszasz.
Wiem, że sztuki walki trenują różni ludzie, jak i to, że jak do większości tego typu sportów jest potrzebna kondycja, ale po prostu bądź świadom, że są sporty bardziej wymagające. Swoją drogą dziwnych sportowców poznałeś skoro można ich było na piwo wyciągnąć. Wszyscy moi znajomi, którzy na poważnie trenowali sporty stronili od alkoholu. Nawet mniej więcej znam ich rozkład dnia, żeby im dupy nie zawracać podczas treningu i wiem kiedy mogę się z nimi spotkać, a kiedy nie, więc tak: Dziwne, że w ogóle takie osoby pytasz czy mają czas, chyba że ci wielcy sportowcy to twoi znajomi do picia. Nie pierdol mi o tym komu należy się szacunek, a komu nie. Na to każdy u każdego musi sobie zasłużyć indywidualnie.
lintu, mikel1994 nie napisał wcale tak dużo, więc nie wiem czego zacieszasz.