Pisałem o już na FB na grupie kolejowej, napiszę i tutaj...
Jak można być
tak tępym i nie widzieć/nie słyszeć pociągu? To nie jest karaluch - jego widać/słychać z kilkudziesięciu metrów! Czy naprawdę w dzisiejszych czasach ludzie się
AŻ tak śpieszą, żeby nie poczekać te 10 sekund? I to dosłownie - pociąg jedzie od 0:20 do 0:30.
Jakby ją trzasło, nie byłoby mi jej żal -
W OGÓLE! Tak samo jak z debilami na przejazdach. Ludzie - zatrzymajcie się! Na skrzyżowaniu w mieście na czerwonym jakieś szanse macie - z pociągiem już żadnych...