📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:00
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:56
Silverface napisał/a:
Not impressive.
Ja za dzieciaka wszedłem stopą w gwóźdź ze stodoły drewnianej (była rozbiórka ja ok 10 lat poszedłem pomóc) i nawet u lekarza nie byłem, tata polał wódką i do dziś jest ok, nóżka elegancka.
Miałem podobnie. Wszedłem na dechę, gwóźdź przebił nogę na wylot i wyciągnąć nie mogłem. Dopiero kuzyn mi pomógł. Noga bolała, ale bardziej się bałem wpierdolu za chodzenie po starych fortach gdzie dziadkowie zabraniali no i że buta zniszczyłem bo ze środka wylewałem krew Lekarz to ostatnia rzecz o jakiej wtedy myślałem
ktos tu bawil sie w Jezuska
Pawehan napisał/a:
Osadzak prochowy odpada, bo tam gwoździe wyglądają inaczej , są bardzo twarde i można je wbijać do betonu , stąd właśnie potrzebna jest taka siła ładunku miotającego.
To jest gwozdek z gwoździarki bębnowej pneumatycznej, widoczny jest drut do zgrzewania pakietów.
Tak kurwa ten wystrzał mógł być przypadkowy jak najbardziej.
każde tego typu urządzenie jest zabezpieczone przed twoim kurwa przypadkowym wystrzałem. albo debile się zabawiały albo gość znalazł się w tej pracy zupełnie przypadkowo, z zupełnie przypadkowym IQ.
zbynekmaslanka napisał/a:
Tylko gwóżz na zdjęciu rentgena nie w tym miejscu
Piwko za spostrzegawczość taką miałem rozkmikę że to nie w tym miejscu
Przecież te zdjęcia są te same... Ty kurwa nie bądź taki cwany jak lis z downem
Taki kurwa przypadkowy jak dotyk proboszcza.
Gwóźdź z gwoździarki bębnowej. Ale nie ma przypadkowych wystrzałów. Nieważne czy ustawisz gwoździarkę na tryb kontaktowy czy spustowy wymagana jest druga funkcja zwalniająca.
Gwóźdź z gwoździarki bębnowej. Ale nie ma przypadkowych wystrzałów. Nieważne czy ustawisz gwoździarkę na tryb kontaktowy czy spustowy wymagana jest druga funkcja zwalniająca.