Widać że nasi tu byli
Widać że nasi tu byli
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
@fryca88
opisz swoją dolegliwość a postaramy ci się jakoś pomóc. Niekoniecznie finansowo ale zapewnimy materace na ścianach i usuniemy ostre przedmioty z pokoju.
Przekonałeś mnie. Jestem fetyszystą, kanibalem i mitomanem, mam zaburzenie dysocjacyjne tożsamości i cierpię na manię wielkości. Co niedzielę jakaś siła zmusza mnie do odwiedzenia stale tego samego miejsca, domu mojego ojca, który nie jest moim ojcem. W tym miejscu kiedy usłyszę dzwonienie inna siła zmusza mnie do padania na kolana i składania modłów do wyobrażenia semickiego bożka, który też jest moim ojcem, ale też tak na niby, ja jestem jego dzieckiem i jednocześnie owieczką, dlatego mam rozdwojenie jaźni i gubię się w tym wszystkim, bo on sam czasem jest barankiem i tak naprawdę to nie miał ojca, bo jego matka, królowa Polski, była dziewicą. Mój ojciec zesłał na śmierć swojego syna (ale nie mnie) po to żeby umarł za moje grzechy, których nie popełniłem, bo działo się to jakieś 2000 lat temu. Dlatego teraz muszę zjeść ciało mojego ojca i wybawcy, pod postacią mąki i wody, tutaj znów się gubię, ale pomimo tego robię to regularnie. Czasem chodzę do innego miejsca, które jest w tym miejscu, tam siedzi dobry wujcio i ten wujcio każe mi mówić, co złego zrobiłem, jak powiem mało to wujcio puknie w budkę i już mam wyjebane na grzechy, ale zawsze jak powiem za dużo, to wujcio mówi, że ojciec mi wybaczy, ale jak podotykam tego co pokaże mi przez dziurkę w tej budce, zawsze uciekam, ale co niedziela znów tam wracam i znów klękam, bo to jest dobre, inaczej pójdę do takiego miejsca gdzie banda rogatych skurwieli będzie mnie pykać w dupę jednocześnie robiąc ze mnie kebab.
No i kto tu jest pojebany?
Niestety nie mogę się zgodzić, byłem na końcu internetu, są tam lepsze rzeczy...
Nie jestem katolem, powiedziałbym nawet , że daleko mi niestety do wiary w cokolwiek...
...ale uważam , że ten rysunek to jest kurewskie przegięcie!!!
fryca88 napisał/a:Niestety nie mogę się zgodzić, byłem na końcu internetu, są tam lepsze rzeczy...
Nie jestem katolem, powiedziałbym nawet , że daleko mi niestety do wiary w cokolwiek...
...ale uważam , że ten rysunek to jest kurewskie przegięcie!!!
Możesz to jakoś uzasadnić? Zburzyłem Twój wizerunek Mikołaja, czy jak?
Możesz to jakoś uzasadnić? Zburzyłem Twój wizerunek Mikołaja, czy jak?
IMO można manifestować ateizm, ignorować wiarę, religie jako takie, krytykować kościół(nie tylko katolicki) ogólnie wyrażać swoją opinię - spoko. Po to (między innymi)jesteśmy istotami rozumnymi
Ale obsrywanie wartości, które są ważne dla innych ludzi, a nam osobiście nie robią krzywdy jest słabe.
Takie moje zdanie
Przekonałeś mnie. Jestem fetyszystą, kanibalem i mitomanem, mam zaburzenie dysocjacyjne tożsamości i cierpię na manię wielkości. Co niedzielę jakaś siła zmusza mnie do odwiedzenia stale tego samego miejsca, domu mojego ojca, który nie jest moim ojcem. W tym miejscu kiedy usłyszę dzwonienie inna siła zmusza mnie do padania na kolana i składania modłów do wyobrażenia semickiego bożka, który też jest moim ojcem, ale też tak na niby, ja jestem jego dzieckiem i jednocześnie owieczką, dlatego mam rozdwojenie jaźni i gubię się w tym wszystkim, bo on sam czasem jest barankiem i tak naprawdę to nie miał ojca, bo jego matka, królowa Polski, była dziewicą. Mój ojciec zesłał na śmierć swojego syna (ale nie mnie) po to żeby umarł za moje grzechy, których nie popełniłem, bo działo się to jakieś 2000 lat temu. Dlatego teraz muszę zjeść ciało mojego ojca i wybawcy, pod postacią mąki i wody, tutaj znów się gubię, ale pomimo tego robię to regularnie. Czasem chodzę do innego miejsca, które jest w tym miejscu, tam siedzi dobry wujcio i ten wujcio każe mi mówić, co złego zrobiłem, jak powiem mało to wujcio puknie w budkę i już mam wyjebane na grzechy, ale zawsze jak powiem za dużo, to wujcio mówi, że ojciec mi wybaczy, ale jak podotykam tego co pokaże mi przez dziurkę w tej budce, zawsze uciekam, ale co niedziela znów tam wracam i znów klękam, bo to jest dobre, inaczej pójdę do takiego miejsca gdzie banda rogatych skurwieli będzie mnie pykać w dupę jednocześnie robiąc ze mnie kebab.
No i kto tu jest pojebany?
chciałeś być inteligentno-zabawny, ale wyszedłeś kurwa patetyczny. Przerost formy nad treścią.
Wystarczyło napisać, że jesteś katolem, uczęszczasz do kościoła i wierzysz w sąd ostateczny.
Zapomniałeś wspomnieć o życiu wiecznym w przyszłym świecie.
Amen.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów