Dokładnie tak! Nieoświetlona furmanka, to proszenie się o wypadek, zwłaszcza poza terenem zabudowanym. Nawet jadąc przepisowo 90km/h nie ma szans wyhmamować. Jak zobaczysz to gówno na swoim pasie, to jest już za późno. Ten kierowca dodatkowo miał pecha, bo nie miał jak zjechać na drugi pas.
Ja pierdolę! Jakie przepisowo?!? Prawo jazdy z paczki chipsów wyciągnąłeś, czy jak? 90 km/h to jest MAKSYMALNA dozwolona prędkość! Jak są warunki ograniczające widoczność (no, kurwa NOC!!!) to się nie zapierdala 90 km/h tylko z prędkością dostosowaną do odległości widoczności na zatrzymanie! Potem tacy imbecyle robią karambole na autostradzie we mgle, no bo jak to, przecież 140 km/h można, a że widać na 50 m? No i chuj! I tak będę zapierdalał z "przepisową" prędkością.
Ja pierdolę! Jakie przepisowo?!? Prawo jazdy z paczki chipsów wyciągnąłeś, czy jak? 90 km/h to jest MAKSYMALNA dozwolona prędkość! Jak są warunki ograniczające widoczność (no, kurwa NOC!!!) to się nie zapierdala 90 km/h tylko z prędkością dostosowaną do odległości widoczności na zatrzymanie! Potem tacy imbecyle robią karambole na autostradzie we mgle, no bo jak to, przecież 140 km/h można, a że widać na 50 m? No i chuj! I tak będę zapierdalał z "przepisową" prędkością.
Nikt nie ma obowiązku zakładać, że na pasie ruchu stoi nieoznakowany (wbrew przepisom) pojazd. Mgła, to co innego, bo we mgle można nie dostrzec nawet prawidłowo oznakowanego pojazdu. Natomiast debil popełniający wykroczenie, to nie są "warunki ruchu"
Nikt nie ma obowiązku zakładać, że na pasie ruchu stoi nieoznakowany (wbrew przepisom) pojazd. Mgła, to co innego, bo we mgle można nie dostrzec nawet prawidłowo oznakowanego pojazdu. Natomiast debil popełniający wykroczenie, to nie są "warunki ruchu"
Kolejny co prawo jazdy w chipsach znalazł! To nawet nie musi być pojazd, może być równie dobrze zgubiony ładunek. I tak, obowiązkiem kierującego jest dostosowanie prędkości do warunków widoczności, żeby mógł się w takiej sytuacji zatrzymać przed przeszkodą. To są elementarne podstawy! To, że trzeba je tłumaczyć to jakiś ponury żart.