Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Byłoby tak, ze ten co bogaty byłby jescze bogatszy, ten co biedny jeszcze biedniejszy.
Jesteś w stanie to w jakikolwiek sposób udowodnić?
państwo gdzie chorzy, niepełnosprawni najlepiej do utylizacji, każdy niech sobie sam wszystko organizuje, za wszystko płaci, jak kogoś nie stać to niech zdycha, bo tylko straty generuje.
Pamiętaj, że każdy ma kilkakrotnie więcej pieniędzy a produkty są dużo tańsze, więc wszelkiej maści organizacje charytatywne mogą pomóc większej ilości osób. Tak samo rozsądni ludzie będą sobie odkładać na czarną godzinę. Rodzina, przyjaciele też mogą się dorzucić.
Socjaliści zawsze zauważają co się ludziom "zabierze" i płaczą.
Prawda jest taka, że teraz się ludzi okrada z prawie całego majątku, a to co daje się w zamian to jakiś żart. Ilu ludzi umarło czekając w 5 letniej kolejce na operacje, ilu nie dożyło emerytury? Ilu chodzi po zupkę do kuchni parafialnej bo na nic ich nie stać?
Tego jakoś nie widzicie..
I jak nie patrzeć to państwa europejskie jednak mają rozwinięty socjal, państwową służbę zdrowia itd., jak ktoś chce ten swój gospodarczy skrajny liberalizm to raczej niech szuka raczej przykładów w Afryce, czy Ameryce Południowej.
Europa jest socjalistyczna od całkiem niedawna, wszelki rozwój w europie dokonał się tylko i wyłącznie dzięki kapitalizmowi. Wcześniej nie było nic, 1/3 populacji Anglii umierała na ulicach. Gdyby nie kapitalizm to nie dyskutowalibyśmy sobie teraz siedząc w cieplutkich domkach. Niestety dzięki socjalowi może to już długo nie potrwać.. Przykład Grecji, Hiszpanii, Portugalii - wszystkiemu winny socjalizm.
A kto teraz dożywa emerytury ? pełno osób ? W życiu... wiek emerytalny przedłużają, przez ponad 45niektórzy nawet 50 lat odkładają na emeryturę (po przez te śmieszne składki), a zostaje im rok i co? Idą wąchać kwiatki od spodu... Więc powiedzcie mi gdzie są te pieniądze które wpłacamy na emerytalno-rentowne ?
I to jest jeden z głównych (poza uzasadnioną obawą o zapaść SRUSu) powodów, dla których odkładam na prywatną emeryturę. Z moich wyliczeń już dawno wynikło, że nawet na marnej lokacie uzbieram sobie więcej, niż w SRUSie.
Ale nie to jest najlepsze. Najfajniejsze jest to, że na prywatną emeryturę będę mógł przejść absolutnie w dowolnym momencie, gdy tylko uznam, że mogę i powinienem. Żadnego tam urzędniczego pierdolenia, że przecież jeszcze mogę pracować. GDZIE W TYM TUSKO-CHUJOLANDZIE PRACĘ ZNAJDZIE 65-LETNI CZŁOWIEK?! A w każdym razie nie wyobrażam sobie, bym w tym wieku nadal mógł sprawnie trzaskać skrypty i programy.
No ale nie ma się co łudzić, że by opłacił. Byłoby tak, ze ten co bogaty byłby jescze bogatszy, ten co biedny jeszcze biedniejszy. Oczywiście sprawiedliwie.
Przecież TAK JUŻ JEST. Wszelkie podwyżki podatków i opłat uderzają wyłącznie w najbiedniejszych, bo bogaty ma prawników i dobrych księgowych do omijania tego typu durnot. Biedny może co najwyżej zacisnąć zęby i starać się rozluźnić zwieracze, żeby jebanie w dupsko tak bardzo nie bolało.
to tak w ramach podsumowania tematu
A ogólnie tak jak jest tez nie jest źle. Tylko, żeby z tymi zdrowotnymi zrobić konkurencje, a kase wydawać rozsądniej to by było całkiem miło.
Dlaczego w takim liberalnym państwie różnice między bogatymi i biednymi by się zwiększały? Właśnie dlatego, że bogatym by państwo nie przeszkadzało, dobrze by sobie prosperowali, dzieci bogatych rodziców byłby wykształcone, w razie problemów ktoś z rodziny pomoże, poratuje. Znowu jak ktoś biedny i np. choroba nie pozwala mu pracować to wszystko się wali. Nikt mu nie pomoże, bo ma raczej też biednych znajomych. Dzieciom ciężko się przebić, bo nie chodzą, albo chodzą do najgorszych szkół, zawodu nie mają, o studiach nie wspominając. jak komuś się noga powinie to państwo już nie pomoże, jak ktoś zostanie sam, bez rodziny, bez znajomych np. na starość to będzie pod mostem koczował.
Z resztą zobaczcie sobie jak w PL sie to skończyło w XVIIIw. Każdy miał w dupie resztę, bogaci mieli olbrzymie majątki, biedni u nich zapierdalali, każdy miał każdego w dupie, mimo, że się wszystko waliło, każdy sam sobie rządził, w dupie podatki miał, aż sobie państwo z mapy zniknęło, bo wszyscy wyjebane w to mieli, o ;]
Dlaczego w takim liberalnym państwie różnice między bogatymi i biednymi by się zwiększały? Właśnie dlatego, że bogatym by państwo nie przeszkadzało, dobrze by sobie prosperowali, dzieci bogatych rodziców byłby wykształcone, w razie problemów ktoś z rodziny pomoże, poratuje. Znowu jak ktoś biedny i np. choroba nie pozwala mu pracować to wszystko się wali. Nikt mu nie pomoże, bo ma raczej też biednych znajomych. Dzieciom ciężko się przebić, bo nie chodzą, albo chodzą do najgorszych szkół, zawodu nie mają, o studiach nie wspominając. jak komuś się noga powinie to państwo już nie pomoże, jak ktoś zostanie sam, bez rodziny, bez znajomych np. na starość to będzie pod mostem koczował.
Jest to całkowicie błędne myślenie, wynikające z nieznajomości pojęcia "liberalizm".
1) Prawie polowa z dzisiejszych milionerów nie ma wyższego wykształcenia. Genialny Steve Jobs, przykładowo, miał tylko jeden semestr studiów. Ci "niewykształceni nieucy" mieli pomysł i chęć do pracy - osiągnęli sukces.
Tu liczy się WOLNOŚĆ. Dzisiaj tego nie ma - gdy tylko spróbujesz wyjść poza mały biznes i zaczniesz konkurować z kimś większym, a nie masz układów i znajomości - leżysz i srasz. Konkurencja natychmiast uruchamia swoje znajomości w Urzędzie Skarbowym, Ochrony Środowiska czy jakimkolwiek mającym moc wstrzymywania działalności przedsiębiorstw i masz przejebane. Zanim udowodnisz swoje racje, firma jest rozpierdolona na cacy.
2) Mając marne wykształcenie, też można świetnie zarabiać. Budowlańcy, magazynierzy, rolnicy... Trzeba być tylko PRACOWITYM. Jak ktoś jest leniem, debilem i nieukiem, niech zasuwa przy taśmie w fabryce margaryny.
3) Celem płatnej edukacji nie jest odsunięcie biednych na bok, lecz dostarczenie takiej ilości dobrze wyszkolonych magistrów i inżynierów, jaka jest potrzebna. Nie to, co teraz, kiedy obok utalentowanych ludzi jest pełno jebanych leserów nie wiedzących, co mają ze sobą robić, więc idą na studia, "bo są modne". Biedni, o ile są zdolni, dostaną stypendium. Proste.
4) Choroba i zawalenie świata? Chłopie, przecież nikt nie każe płacić za leczenie z własnej kieszeni w dobie wszechobecnych ubezpieczeń społecznych!
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów