Dostaliśmy w klasie ostatnio zadanie z polskiego coby zinterpretować ową balladę, wydała mi się ona interesująca więc Wam tutaj wrzucam
mój pierwszy
mój pierwszy
141
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
🔥
Ubogacacze kulturowi zaczepiali panią
- teraz popularne
Roxann napisał/a:
Z takich utworów dobre też jest "The Curse of Millhaven", Nicka Cave'a w wykonaniu Katarzyny Groniec ("Klątwa Millhaven")
Ale Basia Raduszkiewicz bije ją na głowę: NFsebazFQf0
LesniczyLajonel napisał/a:
Takie tam pierdolenie...
To jest to!
Krvavy - Co czułaś Kochana II (Król Olch)
Ale szit
@Qbiini Fakt, ten "błąd" w tłumaczeniu może dodać kilka punktów do interpretacji, zakładając, że polonistka nie jest jebniętą rurą, trzymającą się klucza.
@Raziel91 Mi także spodobał się ten motyw. Zresztą Sapkowski ma "dryg" do tworzenia nazw własnych(lub ich umiejętnego zapożyczania)
@Raziel91 Mi także spodobał się ten motyw. Zresztą Sapkowski ma "dryg" do tworzenia nazw własnych(lub ich umiejętnego zapożyczania)
Sadole jestem pod wrażeniem.
Szczerze to od jakiegoś czasu dzięki mega prawicowym postom i jeżdżeniu po cyganach wątpiłem w tą społeczność a tu filologiczne zapędy, muzyczne...
Przywracacie mi wiarę w humanizm (chodzi mi tu o wiedzę i erudycję jakaś a nie zawód
)
Piwo dla wstawiającego.
Szczerze to od jakiegoś czasu dzięki mega prawicowym postom i jeżdżeniu po cyganach wątpiłem w tą społeczność a tu filologiczne zapędy, muzyczne...
Przywracacie mi wiarę w humanizm (chodzi mi tu o wiedzę i erudycję jakaś a nie zawód
)Piwo dla wstawiającego.
Roxann napisał/a:
Z takich utworów dobre też jest "The Curse of Millhaven", Nicka Cave'a w wykonaniu Katarzyny Groniec ("Klątwa Millhaven")
Dobre, tak dobre, że powinno się tu znaleźć...
Czasami strata dla jednych, jest inspiracją dla drugich.
Google:
Biografowie artysty twierdzą, że pewnego późnego wieczora, gdy odwiedzał swojego przyjaciela, minął go człowiek pędzący na koniu. Na rękach wiózł zawiniątko. Następnego dnia Goethe z przyjacielem dowiedzieli się, że był to rolnik wiozący swojego chorego syna do miejscowego lekarza. To zdarzenie oraz krążąca po okolicy legenda stanowiły inspirację do napisania Króla Olch.
Google:
Biografowie artysty twierdzą, że pewnego późnego wieczora, gdy odwiedzał swojego przyjaciela, minął go człowiek pędzący na koniu. Na rękach wiózł zawiniątko. Następnego dnia Goethe z przyjacielem dowiedzieli się, że był to rolnik wiozący swojego chorego syna do miejscowego lekarza. To zdarzenie oraz krążąca po okolicy legenda stanowiły inspirację do napisania Króla Olch.
ja rozumiem że kultura i upodobania różnych ludzi i wiedza podobają sie innym ludziom ale do KURWY NĘDZY TO JEST SADISTIC!!!!! a może w sumie to kiedyś był... 
Pan Zielarz!
"ja rozumiem że kultura i upodobania różnych ludzi i wiedza podobają sie innym ludziom ale do KURWY NĘDZY TO JEST SADISTIC!!!!! a może w sumie to kiedyś był..."
Z ciekawości sprawdziłem sobie twoje konto i po przeczytaniu twoich komentarzy jednak cieszę się że nie jest to taki Sadistic który tobie się podobał.
PS: ŻRYJ GRUZ CYGANIE - masz swojego Sadistica
"ja rozumiem że kultura i upodobania różnych ludzi i wiedza podobają sie innym ludziom ale do KURWY NĘDZY TO JEST SADISTIC!!!!! a może w sumie to kiedyś był..."
Z ciekawości sprawdziłem sobie twoje konto i po przeczytaniu twoich komentarzy jednak cieszę się że nie jest to taki Sadistic który tobie się podobał.
PS: ŻRYJ GRUZ CYGANIE - masz swojego Sadistica
