Jedenaście osób zmarło po tym jak pożar wybuchł na 11. piętrze wieżowca w miejscowości Bohumin w Czechach. Ku waszemu pokrzepieniu powiem, że było to jedenaścioro członków jednej cygańskiej rodziny. Pięć spośród jedenaściorga ofiar wyskoczyły z okna licząc na cud. Nie zdarzył się.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 10:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:34
🔥
Ratowanie jaszczurki
- teraz popularne
Pieniadze sie pala z uczciwej pracy
Dlaczego te pizdy zawsze drą tak tego ryja, czy to jakiś mechanizm obronny z czasów jaskiń?
ZlyMike napisał/a:
Dlaczego te pizdy zawsze drą tak tego ryja, czy to jakiś mechanizm obronny z czasów jaskiń?
Dokładnie. Jak kiedyś do przytulnej jaskini M3 wjebał się lampart, to samice robiły hałas, żeby przywołać silniejszych i większych samców. Natomiast samce na polowaniach zawsze musieli być cicho, żeby zbliżyć się jak najbardziej do jedzonka
No pięknie. A propo w Bohuminie jest fajne jezioro na terenie starej żwirowni, Czeszki lubią się tam opalać nago i ogólnie są takie "frywolne" polecam to miejsce woda czysta i las dookola
Coordinator napisał/a:
No to skoro była "poduszka", to czemu 5 osób po wyskoczeniu zmarło?
Bo w nią nie trafili
11 to chyba nie była ich szczęśliwa liczba