"Jeżeli jesteś pewien, że 8 lat depresji jest pewnikiem popełnienia samobójstwa, udowodnij, że jest taka zależność, że ludzie chorzy na depresję najpóźniej po 8 latach choroby wszyscy popełniają samobójstwo."
Twierzde że mają zaburzone postrzeganie, nie snój swoich tez. Depresja to choroba umysłu.
"Tobie wydaje się to takie proste i pewne... chyba musisz opierać się na jakimś doświadczeniu, badaniach. "
Opieram się na doświadczeniach, miałem znajomego chorego "zaburzenia schizoidalne". Na codzien był normalny, swietnie sie z nim dywagowało na wybrane tematy,, mówił logicznie. Aż pewnego dnia w akademiku postanowił w garnku ugotować węża od prysznica i za cholere nie chcial iść na Morcinka na oddział. Dopiero jak mu powiedzielismy że ma misje od maga (HoMM) to poszedł. Potem sam trzeźwo przyznał że mu odjebało i zgodzil się z diagnoza lekarska(chorzy zazwyczaj udają ze sa zdrowi). Egzystuje teraz normalnie, ale kto wie kiedy mu znowu odjebie.
Depresja jest tak powszechna choroba że kazdy się z nia spotkał, ale moze o tym nie wiedzieć, bo taka osoba wydaje się całkiem normalna, ale tak nie jest. I nie są to moje wymysły. Możesz nawet być w zwiazku z osoba chorą na depresje gdy nagle jebnie! A potem zdziwienie.
Wiec jeżeli w tym przypadku zdiagnozowano depresje, na którą leczył się 8 lat a która ujawnia się zazwyczaj w okresie dorastania, to śmiało twierdze że mialo to wpływ na jego poczynania i zaburzenie osądu, bo to w końcu choroba psychiczna. Na tym koncze dyskusje, nie mam zamiaru wdawać się dalej w trollowa dyskusje typu "przedstaw akta medyczne" bo jest to czysty debilizm skoro wiadomo że tylko kilka osób ma wgląd do takich akt. Jak chcesz trolluj dalej ja skończyłem.
