LISTA ŚMIERCI rządów Tuska, czyli Polska w budowie
Rok 2008
23 stycznia w katastrofie lotniczej samolotu CASA -295M pod Mirosławcem zginęło 20 osób, w tym 16 oficerów. Wtedy wydawało się, że to największa katastrofa wojskowa od czasu II wojny światowej.
4 kwietnia 2008 roku w płockim więzieniu powiesił się Sławomir Kościuk – drugi morderca Krzysztofa Olewnika. We krwi miał psychotropy, połamane żebra i otarcia na ramionach – dziwne obrażenia jak na samobójcę.
W listopadzie samobójstwo popełnił 34.letni funkcjonariusz CBŚ. Ciało policjanta w jego domu w Ostrowi Mazowieckiej znalazł przełożony.
Rok 2009
W nocy z 18 na 19 stycznia w pojedynczej, monitorowanej całą dobę celi powiesił się Robert Pazik – trzeci z morderców śp. Krzysztofa Olewnika. Jego bliscy twierdzili, że Pazik mówił, iż przewiezienie go do więzienia w Płocku, gdzie zmarł, oznacza dla niego wyrok śmierci. Miał rację. Dziś już wiadomo, że wszyscy mordercy nocami byli wyprowadzani ze swoich monitorowanych cel i wywożeni w nieznanym kierunku. Przed świtem wracali za kratki.
Również 19 stycznia swym domku letniskowym w Owczygłowach koło Obornik powiesiła się oficer ABW – ppłk. Barbara P. W czerwcu tego samego roku prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie. Nieliczne media podniosły, że przyczyną targnięcia się przez nią na życie było odebranie jej spraw po dojściu do władzy PO i mobbing, jakiemu została poddana przez nowych zwierzchników.
7 lutego 2009 w Pakistanie zamordowany został porwany 28 września 2008 roku czterdziestodwuletni geolog Piotr Stańczak. Przez kilka miesięcy Tusk oraz największy nieudacznik na stanowisku ministra spraw zagranicznych dyplomatołek Radek Sikorski nie podjęli żadnych skutecznych działań, by Polaka uratować. Hasłem przewodnim ich „wysiłków” były butne słowa „z terrorystami nie negocjujemy”. Nie potrafili ani negocjować, ani znaleźć porwanego, ani go odbić.
W nocy z 12 na 13 lipca „samobójstwo” popełnił Mariusz K. – strażnik, który pilnował w więzieniu Wojciecha Franiewskiego – mordercę Krzysztofa Olewnika, który jako pierwszy „popełnił samobójstwo”. Rzeczniczka Służby Więziennej Luiza Sałapa powiedziała, że według niej oba zdarzenia nie mają nic wspólnego. Bardzo szybko „okazało się”, że strażnik miał „problemy finansowe” – klasyczną „przypadłość” samobójców, którzy za dużo widzieli lub wiedzieli.
Dzień później – w nocy z 14 na 15 lipca na gdańskiej pętli tramwajowej „nieznani sprawy” zastrzelili Daniela Zacharzewskiego ps. „Zachar” – gangstera, który był prawą ręką „Nikosia”. „Zachar” uniewinniony z zarzutu morderstwa, wskazywał na emerytowanego oficera SB Adama D. jako na zleceniodawcę zabójstwa gen. Papały, esbek ten jest podobno „grubą rybą” handlu narkotykami.
W sierpniu samobójstwo popełniło dwóch więźniów osadzonych we więzieniu w Toruniu. Niecały miesiąc później spacerująca grzybiarka znalazła w samochodzie zaparkowanym na leśnym parkingu ciało 41.letniego mężczyzny. Okazało się, że to zwłoki rzecznika prasowego toruńskiego więzienia. Miał podcięte żyły. Prokuratura uznała, że było to samobójstwo.
23 grudnia 2009 roku „samobójstwo” popełnił Grzegorz Michniewicz – dyrektor Kancelarii premiera Tuska, członek rady nadzorczej PKN Orlen. Przez jego ręce przechodziła cała korespondencja kierowana do premiera, w tym tajna. Według prokuratury Michniewicz „powiesił się sam” na kablu od odkurzacza – „przez nikogo nie zastraszony ani nie namówiony” – zupełnie tak samo jak Andrzej Lepper. Prokuratura szybko przestała się tą sprawą interesować a z Internetu zaczęły znikać wszelkie materiały, które dotyczyły Michniewicza. Operację usuwania informacji z Internetu na taką skalę mogły przeprowadzić tylko spec-służby. Dlaczego, skoro jego śmierć nie była związana z pracą?
Rok 2010
3 stycznia w gdańskim więzieniu zmarł Artur Zirajewski – płatny morderca, jeden z głównych świadków w sprawie morderstwa gen. Marka Papały – według pierwszych informacji miał się otruć po otrzymaniu tajemniczego grypsu. Na łamach „Gazety Wyborczej” minister Krzysztof Kwiatkowski zdementował te doniesienia i powiedział, że przyczyną śmierci przestępcy był „zator płucny”.
7 kwietnia samobójstwo popełnił strażnik z więzienia w Malborku.
10 kwietnia w Smoleńsku śmierć poniosło 96 obywateli polskich na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Na pokładzie Tu-154M byli się ludzie wybitni i zasłużeni, politycy, naukowcy, wysocy urzędnicy państwowi, członkowie sztabu generalnego wojska polskiego, księża, przedstawiciele rodzin katyńskich. Każda z tych osób, od Lecha Kaczyńskiego zaczynając, a na stewardessach kończąc miała wpływ – na społeczeństwo lub na swoje otoczenie (młoda dziewczyna, która jest tak dobra, w tym co robi, że lata w obsłudze rządowego samolotu, jest dla koleżanek wzorem). Donald Tusk złamał prawo oddając śledztwo Rosjanom, którzy fałszowali zeznania i „gubili” dowody, do dnia dzisiejszego do Polski nie wrócił wrak samolotu, który niszczony przez służby rdzewieje od ponad roku na płycie lotniska, nie wróciły też czarne skrzynki, broń borowców, telefon prezydenta Kaczyńskiego i cała masa dowodów – dla polskich władz nawet walające się w błocie szczątki zabitych nie były problemem – jak wyraził się o nich Komorowski. Ewa Kopacz łgała w przysłowiowe żywe oczy przed całą Polską w kwestii przeprowadzania sekcji zwłok i sprawdzenia terenu katastrofy i nie spotkały jej za to żadne konsekwencje. Wszyscy, którzy podważają lekceważące stanowisko rządu są nazywani oszołomami a polskie władze nie zamierzają brać pod uwagę innej wersji, niż pułkownika Putina. Jednocześnie ta katastrofa pociągnęła za sobą szereg wypadków i innych tragedii osób, które mogły za dużo o niej wiedzieć.
18 kwietnia- w wypadku samochodowym zginął wracający z pogrzebu ks. Adama Pilcha ewangelicki biskup Mieczysław Cieślar. Miał być następcą ks. Pilcha. Biskup Mieczysław Cieślar był przewodniczącym Kolegium Komisji Historycznej w sprawie inwigilacji luteran przez SB, to do niego miał dzwonić już w godzinie, kiedy samolot w Smoleńsku już nie istniał, ksiądz Adam Pilch.
27 kwietnia znaleziono ciało szyfranta Polskiego Wywiadu – chorążego Stefana Zielonki, który wyszedł z domu rok wcześniej – 9 kwietnia 2009. Kiedy sprawa jego zaginięcia wyszła na jaw (to też kuriozum nie spotykane na skalę światową!) wmawiano Polakom różne scenariusze, łącznie z jego ucieczką do… Chin. Przy ciele w wysokim stadium rozkładu znaleziono też bardzo czytelne rachunki bankowe, umożliwiające identyfikację. Wbrew doniesieniom mediów, m.in. portalu tvp.info, prokuratura nie stwierdziła samobójstwa. Śmierć chorążego pozostaje niewyjaśniona.
31 maja znaleziono ciało Krzysztofa Knyża operatora Faktów z TVN, który był obecny 10 kwietnia w Smoleńsku. Wbrew „dziennikarskim” zwyczajom o jego śmierci media praktycznie nie poinformowały i do dziś podawane są wykluczające się nawzajem jej przyczyny.
6 czerwca w wypadku samochodowym zginął prof. Marek Dulinicz. Miał kierować ekipą archeologów, wyjeżdżającą do Smoleńska. Policja ustaliła, że był to zwykły wypadek, do którego doszło z winy żony profesora, prowadzącej auto feralnego dnia.
W pierwszych dniach czerwca w samochodzie na parkingu przez sklepem Karolinka w Opolu znaleziono ciało dr. Dariusza Ratajczaka – historyka, zaszczutego przez „Gazetę Wyborczą” za opisywanie poglądów historyków kwestionujących holokaust. Według prokuratury Ratajczak popełnił samobójstwo na tydzień przed znalezieniem ciała wciśniętego pomiędzy przednim a tylnym siedzeniem. Nikt tego nie podważył, chociaż z zapisu kamer monitoringu przed sklepem wynika, że samochód z ciałem w środku przemieszczał się po mieście.
15 października z Zalewu Rybnickiego wyłowiono poćwiartowane zwłoki Eugeniusza Wróbla – wybitnego eksperta z dziedziny lotnictwa, który przeprowadził własną analizę „wypadku” TU-154M, wskazującą, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Pomimo oskarżenia o tę zbrodnię jego syna, sprawy nie udało się wyjaśnić.
19 października były członek PO – Ryszard C. zamordował Marka Rosiaka z PiS i poważnie ranił drugą osobę z tej partii. Jak sam powiedział – jego „celem” był Jarosław Kaczyński. Zaraz po jego zatrzymaniu Niesiołowski łgał, że to on miał być celem ataku byłego partyjnego kolegi.
Rok 2011
W maju zmarł Ryszard Kłuciński – prawnik Andrzeja Leppera, u którego zdeponował on dokumenty, zawierające jego wiedzę na temat prominentnych polityków. Wkrótce potem w Moskwie zmarła Róża Żarska – drugi prawnik związany z Samoobroną i Andrzejem Lepperem.
W czerwcu tego roku „powiesił się” oficer polskiego Kontrwywiadu Wojskowego. Wiadomo, że oficer ten posiadał wysoką klauzulę dostępu do materiałów niejawnych. W tym samym miesiącu samobójstwo popełnił sierżant żandarmerii wojskowej z jednostki w Dęblinie. Podobnie jak inni wojskowi (służył od 9 lat), pomimo, że miał broń – wybrał powieszenie – dużo dłuższą i boleśniejszą śmierć niż strzał w głowę.
Również w czerwcu samobójstwo miał popełnić oficer z katowickiego oddziału CBŚ. Oficer miał za sobą dwudziestoletni staż pracy, zajmował się przestępczością narkotykową.
W lipcu na swoje życie skutecznie targnął się Wiesław Podgórski – doradca Andrzeja Leppera z czasów, gdy był on wicepremierem i ministrem rolnictwa. W tym samym miesiącu samobójstwo popełnił także 35.letni policjant z powiatu otwockiego.
Wreszcie 5 sierpnia „powiesił się” Andrzej Lepper. Prokuratura uznała, że było to samobójstwo przed przeprowadzeniem sekcji zwłok, wykonanej zresztą trzy dni po śmierci. W czasie, kiedy Andrzej Lepper już nie żył, ktoś przetrząsał jego gabinet a telewizor sam się zablokował. Ani to, ani fakt, że Andrzej Lepper mówił wprost, że się boi i jego życie jest w niebezpieczeństwie, ani wiele innych niewyjaśnionych kwestii, związanych z tą śmiercią, nie wzbudziło podejrzeń śledczych.
Teraz na listę trzeba wpisać jeszcze generała Petelickiego. Cześć jego pamięci.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Taa... teorie spiskowe...
Co wy opowiadacie? W naszym kraju rządzą służby specjalne, polskie i rosyjskie. Kto w to nie wierzy, temu współczuję.
Obudzi się kiedyś z chujem w dupie, a innych będzie przekonywał, że to czopek na ból kręgosłupa. Gdy mu się spuszczą na twarz i każą połknąć, to powie, że to budyń.
Żal mi was, popychadła.
Dokonajmy małej analizy losowo wybranego postu scepytka powyższej teorii. Na 55 słów występuje:
0 argumentów przeciw
0 zdań które mogły by wzbudzić podejrzenie co do nieprawdziwości tezy postawionej w temacie
4 wulgaryzmy
30 slów które nie mają nic wspólnego z tematem
1 zdanie które ma na celu obrazić odbiorcę i poprawić własne ego
Oto właśnie jak wygląda przeciętny Polak i jego sposób myślenia. Szkoda mi was bardzo, drodzy bracia i siostry bo jeszcze kilka lat i obudzimy się w bezbronnym kraju który będzie lizał dupę (za przeproszeniem) Rosji byle by tylko dała nam poczucie jakiejkolwiek suwerenności. Ku*wa! W jakim ja świecie żyje! Myślałem że człowiek to coś więcej niż kupa mięcha która jest w stanie wyprodukować nieco więcej niż dajmy na to krowa... Gdy rozmawiam z moim dziadkiem ciesze się że już nie bardzo kontaktuje ze światem. Gdyby zestawił to co dzieje się teraz, ze swoim wspomnieniami o ludziach honoru i czasach kiedy braterstwo, odwaga i patriotyzm znaczył coś więcej pewnie by się załamał...
Nie jestem wielkim fanem Ryżego, ale nie sposób nie zauważyć że ludzie umierają, są mordowani lub popełniają samobójstwa niezależnie od tego kto jest aktualnie u władzy
A nie no to spoko, skoro wszyscy mordują to ok.
Tak ogólnie to ja rozumiem, że coś się może wydarzyć przez przypadek np. katastrofa w Mirosławcu, katastrofa w Smoleńsku, kilku ludzi którzy krytycznie się wypowiadali przeciwko rządowi popełnia samobójstwo/ma wypadki. Każda z tych sytuacji pojedynczo może być przypadkiem.
W tym, że służby specjalne mordują ludzi może uświadomić fakt, że dwoje synów Kuklińskiego (nie lubiłem typa ale to inna bajka) zmarło w 'wypadkach'. Chociaż nie. To przecież też oczywiste przypadki.
Wszystko się dzieje przypadkowo, kryzys mamy z przypadku bo skoro rząd nie jest winny no to przypadek.
Gdyby Kennedy miał wypadek samochodowy zamiast postrzału w głowę to też by lemingi mówiły, że przypadek [no co? to prezydent usa nie może mieć wypadku?]. Jestem skłonny przyznać, że gdyby zastrzelili go w Polsce to też by dało radę wcisnąć ludziom, że albo to ktoś na strzelnicy strzelał i kulochwyt nie wyłapał albo, że w wyjątkowo wymyślny sposób strzelił sobie w głowę.
Papałę zabił przypadkowy złodziej samochodów. No co? Nie wierzycie? Przecież w telewizji tak mówią.
Bycie generałem w Polsce ostatnio to bardzo niebezpieczne zajęcie. No i fakt, że do sekcji zwłok poczekają do poniedziałku, w końcu substancje chemiczne są wieczne
CO się dzieje wg. 'spiskosceptyków' nie przypadkowo? Jest na coś wpływ? Cokolwiek?
Idiota, pochodzi od Greckiego "idiotos" czyli osoba, która nie interesuje się polityką. W czasach Greckich, ludzie tego pokroju byli poniżani i nazywani właśnie tym określeniem, szczególnie wieśniacy i niewolnicy, bo i tak byli uzależnieni od swoich Panów, a że od polityków zawsze zależy czy będziesz miał co wsadzić do garnka, to każdy z wyższych sfer obserwował politykę i interesował się nią.
Wychodzi na to że jestem idiotą
czy to przypadki?
(...)
Skurwysyn tusk wspólnie z putinem wykańczają Polskę.
Błagam Cię...
widać Ci albo z tym dobrze i chuj Cie interesuje że Cie okradają i wciskają kit ,albo jestes jeszcze niedouczonym gówniarzem któremu sie wydaje ze zawsze bedzie mial tak dobrze jak z rodzicami
Lepiej teraz się tymi tematami zainteresowac, niż wtedy, jak już okaże się, że jest tak przesrane, że nic z tym nie zrobimy. Tzn już tak jest, ale jeszcze nie jest tak oficjalnie
Stalinowskie metody odstrzeliwania inteligencji
eee, to Kaczynski jeszcze troche pozyje
Płeć xqvz
ment200--- Mam podobne zdanie, jestem świadom tego, jak to wygląda. Jednak całkowita ucieczka od chociażby próbowania zrozumienia tego co się wokół nas dzieje jest dla mnie żałosna. Gardzę ludźmi których jedyną reakcją na podobne doniesienia jest szyderczy śmiech, jednozdaniowe wypowiedzi pozbawione argumentacji nastawione na atak i poniżenie kogoś kto myśli inaczej, szczególnie kiedy ta osoba ma jakieś argumenty na swoje przemyślenia.
No mi też zdechł pies za rządów tuska
nie dość że państwo rucha nas na każdym kroku, to jeśli ktoś chce temu jakoś zaradzić swoim małym gestem to zaraz musi popełnić samobójstwo...
przypadałby się kurwa mała rewolucja i odsunięcie od władzy KAŻDEGO kto miał z nią wcześniej do czynienia
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów