Autentyk z dzisiaj.
Około 18 siedziałem w kuchni i słuchałem radia ZET. A jak to bywa w tym radiu, jest konkursik, wysyła się sms-a potem odliczają czas i do wygrania jest ileś tam kasy,samochód bodajże, i wycieczka. Dodzwonili się do jakiegoś Włodzimierza, starszy dziadek. Gość był w chuj niekumaty, w ogóle nie wiedział co ma robić, nawet po przetłumaczeniu instrukcji, że po jakimś dźwięku ma powiedzieć stop i dowiedzieć się co wygrał, po prostu miał za daleko do mózgu. W każdym bądź razie wygrał ekskluzywną wycieczkę na Korfu, jakieś wyspy w Grecji. Pomiędzy nim a prowadzącym wywiązał się dialog:
(W-Włodek P-Prowadzący)
W- No fajnie, ale nie będę miał możliwości pojechania, więc proszę mi tą nagrodę zamienić na gotówkę.
P-Panie Włodzimierzu, wszystko opłacone, wakacje w gorącej Grecji, all inclusive (i tu wymienia superlatywy)
W-Proszę Pana, ale ja nie po to wysyłam SMS-Y, żeby wygrywać jakieś wycieczki, tylko ja chcę pieniądze...
P-Wszystkie szczegóły ustali Pan z naszą panią mecenas. Do usłyszenia.
Miałem ochotę rozpierdolić radio. Gość wygrał i mu kurwa źle. Co za pojebana mentalność chorych ludzi.
Około 18 siedziałem w kuchni i słuchałem radia ZET. A jak to bywa w tym radiu, jest konkursik, wysyła się sms-a potem odliczają czas i do wygrania jest ileś tam kasy,samochód bodajże, i wycieczka. Dodzwonili się do jakiegoś Włodzimierza, starszy dziadek. Gość był w chuj niekumaty, w ogóle nie wiedział co ma robić, nawet po przetłumaczeniu instrukcji, że po jakimś dźwięku ma powiedzieć stop i dowiedzieć się co wygrał, po prostu miał za daleko do mózgu. W każdym bądź razie wygrał ekskluzywną wycieczkę na Korfu, jakieś wyspy w Grecji. Pomiędzy nim a prowadzącym wywiązał się dialog:
(W-Włodek P-Prowadzący)
W- No fajnie, ale nie będę miał możliwości pojechania, więc proszę mi tą nagrodę zamienić na gotówkę.
P-Panie Włodzimierzu, wszystko opłacone, wakacje w gorącej Grecji, all inclusive (i tu wymienia superlatywy)
W-Proszę Pana, ale ja nie po to wysyłam SMS-Y, żeby wygrywać jakieś wycieczki, tylko ja chcę pieniądze...
P-Wszystkie szczegóły ustali Pan z naszą panią mecenas. Do usłyszenia.
Miałem ochotę rozpierdolić radio. Gość wygrał i mu kurwa źle. Co za pojebana mentalność chorych ludzi.