Chyba zacznę kolekcjonować wystraszone drogowe święte krowy, trochę tego pousuwałem, a w sumie można by niezłą kompilacje zrobić
Nie było bo własne...
Nie było bo własne...
A czego można się spodziewać w mieście, pojeździsz jeszcze parę lat i przestaną Cie obchodzić święte krowy bo to normalność. Wnioskując po dźwięku silnika to masz 125cc, w angli 125 to raczej z L jeździsz , czyli niedawno zacząłeś.
akcja jak widze dzieje się w UK a tu są zuuuupełnie inne zasady, takie bardziej średniowiecze drogowe. Jedyne miejsce gdzie nie możesz przełazić jak pizda przez jezdnie to autrostrady i obwodnice a w mieście(nawet centrum) możesz wejść na środek drogi bo piesi mają w UK pierwszeństwo i wszyscy muszą się zatrzymać. mnie to też wkurwia jak jeżdże ale cóż nie będę im narzucać bo w gości tu jestem na jakiś czas.