Tajski boks - efektowny, ale jak cię pierdolnie Mike Tyson to o ile nie zdechniesz na miejscu, dasz lekarzom z polskiej służby zdrowia możliwość ciągnięcia kasy za drapanie się po jajkach z NFZ przez następne 10 lat.
(zawodnicy mają zerową wytrzymałość, bardzo niewielką siłę i masę mięśniową, opierają się na jak najefektywniejszych ciosach i jak najszybszych, przez wzgląd na zerową skuteczność tego typu walk kiedyś tam zaczęli stosować utwardzane rękawice, bo dostawali wpierdol od bokserów amerykańskich wagi piórkowej i niewiele im to pomogło - obecnie walki z utwardzanymi rękawicami są zakazane, bo się chuderlaki zabijali zbyt często)
Gościu co ty ćpasz bo to dobry stuff musi być. Zero masy mięsniowej hmm zero ciosu jakby cię Ernesto Hoost jebnął to by ci mózg wypadł dupą ale już nawet nie mówiąc o tej klasie zawodników przyszedł byś do jakiegokolwiek polskiego klubu i uwierz że te 60 kilowe przeszczepy by cię połamały nawet jakbyś ważył 100 kilo. Przyszedł raz koleś ćwiczący trójbój siłowy 120 kilo 195 wzrostu i długo nie sparował z 80 kilowym kumplem bo był cięzki nokaut, oczywiście padł Goliat więc te swoje bajki to sobie pisz na forach wp. A co do bokserów to fakt rękami silniej biją ale jeżeli ktoś walczy nie tylko rękami to mają już kłopoty np mma już to weryfikowało wiele razy
I spróbuj takiemu nie kupić zabawki
Owszem może jest szybki, techniczny i ma dobry cios, ale szczyl sięga co najwyżej do kolan staremu, więc jeden kop i po ptokach...
Murekkk i co w związku z tym ?
Gościu co ty ćpasz bo to dobry stuff musi być. Zero masy mięsniowej hmm zero ciosu jakby cię Ernesto Hoost jebnął to by ci mózg wypadł dupą ale już nawet nie mówiąc o tej klasie zawodników przyszedł byś do jakiegokolwiek polskiego klubu i uwierz że te 60 kilowe przeszczepy by cię połamały nawet jakbyś ważył 100 kilo. Przyszedł raz koleś ćwiczący trójbój siłowy 120 kilo 195 wzrostu i długo nie sparował z 80 kilowym kumplem bo był cięzki nokaut, oczywiście padł Goliat więc te swoje bajki to sobie pisz na forach wp. A co do bokserów to fakt rękami silniej biją ale jeżeli ktoś walczy nie tylko rękami to mają już kłopoty np mma już to weryfikowało wiele razy
To ty chyba kurwa pomyliłeś sztukę walki i nie trenujesz Tajskiego Boksu, a polską mieszankę MMA i Kickboxingu (taka specyficzna wersja Muay thai, z oryginałem mająca mało wspólnego). Tajski boks przyjął ogromną ilość ataków, ruchów i możliwości zachodniego boksu - ale dalej opiera się na ILOŚCI zadawanych ciosów, EFEKTOWNOŚCI zadawanych ciosów, uderzeniach w części newralgiczne i wykorzystanie łokci oraz kolan - jednak w przeciwieństwie do boksu zachodniego, nie kładzie się nacisku na wytrzymałość i siłę uderzenia. Dlaczego napisałem Mike Tayson? Bo miał jedno z najsilniejszych i najszybszych uderzeń w historii boksu. W momencie, kiedy twoja masa = 0, a Mike trafi Cię chociaż jednym ciosem, zada ci obrażenia nieporównywalnie większe. W MMA boks się nie sprawdza z kilku różnych powodów - kopnięcia w niewytrenowane nogi = ogromny ból, ogromna masa mięśniowa = bardzo szybkie zużywanie energii (zobacz sobie co się dzieje z Pudzianowskim po 3 minutach walki), brak szybkości, brak techniki, MMA zezwala na chwyty, zezwala na walkę w zwarciu - jeżeli przez 10 lat trenujesz boks, to we wszystkich innych aspektach będziesz ZAWSZE gorszy - jednak MMA w przeciwieństwie od Mauy Tai kładzie już nacisk na wytrzymałość i siłę.
Dlaczego? Bo widać, że nie masz pojęcia co to jest Mauy Tai, to sztuka walki wręcz ceremonialna, otoczona religią, historią, rytuałami. Stało się to dlatego, że obecna wersja tej sztuki walki bardzo wiele czerpała z innych sztuk walki dalekiego wschodu, szczególnie tych Chińskich. MMA Tajski Boks i Kickboxing, to trzy, zupełnie różne rzeczy. Każda kładzie nacisk na co innego, każda wymaga czegoś innego.
Po czym poznać, że to akurat Mauy Tai? 8 szybkich uderzeń w 3 różne cele za każdym razem inne i innym "narzędziem" - zero efektywności, tego cię na pewno uczył nawet twój sensei. Jeżeli wykonujesz szybkie ataki, celujesz w ten sam target (8 w głowę, 8 w tułów, 8 w mięsień czworoboczny uda) wymieniając ciosy jeden za drugim, aby powstał efekt "sprężyny" (lewa ręka, prawa, lewa, prawa - bądź prawa, prawa, prawa), gdyż daje ci to wierne odwzorowanie każdego ciosu względem wykorzystanej siły. To jest główna różnica między Mauy Tai a Kickboxingiem i MMA. Więcej tu Chińskiego Kung-Fu niż prawdziwej walki, co nie zmienia faktu, że tak ten "sport" jest też skuteczny, jeżeli walczysz przeciwko przeciwnikom o podobnej masie mięśniowej.
Każdy ćwiczy i zachwala co innego, ja się od 2-3 lat trenuję w Kapap, które wybrałem właśnie przez praktyczne wyszukiwanie odpowiedniego stylu. Z doświadczenia wiem, że każdy styl, który skupia się na "ładnym" widowisku, bez jakiegokolwiek nacisku na siłę i wytrzymałość (Kung-Fu chociażby), w końcowym rozliczeniu jest dużo słabszym stylem od całej reszty. No i oczywiście są jeszcze zasady walk oficjalnych i tych ulicznych (czyli brak zasad). "Brudny bokser" też ma swoje techniki, aby kogoś chwycić na tyle, by mu wyjebać gonga trafionego w 100%, czy twój kumpel dostając strzał prosto w żuchwę od kolesia przy wzroście 185cm i wadze 95kg przy tkance tłuszczowej nie przekraczającej 3%, trenującego boks w takim samym przedziale czasowym - utrzymał by się na nogach? Nie ma na to najmniejszych szans. Zawsze to porównuje do zderzenia ciężarówki z dostawczakiem, przy jednym i drugim osobówka nie ma szans, ale jak ciężarówka soczyście przykurwi, to i z dostawczaka nie wiele zostanie. Tutaj właśnie pojawiają się systemy, które polegają na eliminacji przeciwnika, nie na uczciwej wymianie ciosów
Poza tym, sama historia pojedynków bokserskich pokazuje, że Boks był lepszy w wyniku końcowym niż Mauy Tai.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów