...
Wspólny cel cie nie wykarmi. Piszesz o przetrwaniu więc jest z tym powiązana prokreacja, twoich dzieci dobre słowo czy wspólny cel też nie wykarmi Człowiek musi mieć nad sobą władzę i koniec. Ludzka natura jest taka, że chce się więcej, państwo ustanawia prawa nadające niektórym osobom status wyższy niż innym tylko po to by zaspokoić ich "żądze wyższości" a nic tak nie usypia czujności czy rozumu człowieka jak świadomość bycia lepszym od reszty. Ludzie cały czas chcą mieć więcej od innych i być ponad innymi.
Nie widzę tego aby ludzkość nagle zaczęła współpracować w imię wyższego dobra/przetrwania w kosmosie. Rodzą się dodatkowe pytania kiedy przyjrzymy się starożytnym cywilizacjom a dokładniej powodom które przyczyniły się do ich upadków i porównamy to z teraźniejszością. Powstanie, byt, rozwój we wszelakich dziedzinach zapowiadający świetlaną przyszłość a potem chuj.
Majowie to świetny przykład, potrafili przewidzieć zaćmienie księżyca a jedna z teorii o upadku tej cywilizacji głosi, iż dojebała ich susza. Ogólnie bardzo ciekawe rozważania, warto o tym poczytać.
Kropka w kropke napisałeś to samo co ja myśle Jakby było więcej ludzi myślacych w ten sposób może by dało radę(musieli by oni stać u steru władzy) ale większość ludzi myśli tylko o tym żeby się dobrze nażreć, poruchać i wypić piwko wieczorem ogladajac tv(no i ewentualnie hobby jakieś). Tylko żeby powstało takie społeczeństwo które może dązyć do tego ideału trzeba by całkowicie wyciać obecne i zbudować nowe (niestety) może nadzieja na rozwój w kosmosie leży w Chinach bo oni jedyni jako totalitarne częściowo państwo mogą to narzucić od góry
Wszystko inne ma charakter drugoplanowy. Dzisiejsi politycy zdechną, przywódcy religijni zdechną, spory ideologiczne, nasza kultura i tradycje będą jedynie informacjami historycznymi o mniej lub bardziej wartościowym przesłaniu.
Piszesz właśnie o tym k*rwa czym żyje ta pier*olona ludzkość, która nie potrafi (poza nielicznymi jednostkami) spojrzeć na ckokolwiek, co wykracza poza ich poglądy lub długość życia.
Dlaczego więc? Ponieważ nikomu się to nie opłaca. Taka jest smutna prawda. Na całym świecie, w krajach najbardziej rozwiniętych rządzi się tak długo jak długo na rządzącego wybierze Cię tępy, ograniczony naród. Dlaczego W Polsce, między innymi, nigdy nie zdobędzie poparcia partia, która chce uczynić nasz kraj silniejszym? Ponieważ niezbędne do tego reformy zabiorą nam dziś by dać jutro. Kto się na to zgodzi? Przecież nie tępe, konsumpcyjne społeczeństwo, które musi mieć już, teraz.
Pomijam w ogóle kwestię, że system edukacji konsekwentnie i świadomie z roku na rok jest zdebilany. Idioami jest łatwiej rządzić, wystarczy pomachać im flagą z odpowiednimi hasłami.
Oj zapędziłem się, przepraszam. Nie, nie polecimy w kosmos. Rzekłem.
Wspólny cel cie nie wykarmi. Piszesz o przetrwaniu więc jest z tym powiązana prokreacja, twoich dzieci dobre słowo czy wspólny cel też nie wykarmi Człowiek musi mieć nad sobą władzę i koniec. Ludzka natura jest taka, że chce się więcej, państwo ustanawia prawa nadające niektórym osobom status wyższy niż innym tylko po to by zaspokoić ich "żądze wyższości" a nic tak nie usypia czujności czy rozumu człowieka jak świadomość bycia lepszym od reszty. Ludzie cały czas chcą mieć więcej od innych i być ponad innymi.
Otóż to.
Jedzcie i pijcie z tego wszyscy, to jest bowiem ciało moje.
Jakby było więcej ludzi myślacych w ten sposób może by dało radę(musieli by oni stać u steru władzy) ale większość ludzi myśli tylko o tym żeby się dobrze nażreć, poruchać i wypić piwko wieczorem ogladajac tv(no i ewentualnie hobby jakieś). Tylko żeby powstało takie społeczeństwo które może dązyć do tego ideału trzeba by całkowicie wyciać obecne i zbudować nowe
Jak kolega już się dorwie gdziekolwiek do władzy to proszę o mnie pamiętać, jako podręcznikowy socjopata, na każdym stanowisku stawiam dobro grupy ponad dobro jednostki:D.
i pomyśleć że ludzkość toczy jakieś głupie wojny na swojej planetce gdy tyle jest przed nami do odkrycia...
Jak widzę takie filmy jak ten to nachodzi mnie jedna refleksja. Eksploracja kosmosu to jest najważniejsze zadanie jakie ludzkość ma przed sobą. Właściwie to jedyne zadanie. Mamy rozwijać się i przetrwać po to, aby kiedyś zrozumieć wszechświat i nauczyć się żyć w kosmosie. Wszystko inne ma charakter drugoplanowy. Dzisiejsi politycy zdechną, przywódcy religijni zdechną, spory ideologiczne, nasza kultura i tradycje będą jedynie informacjami historycznymi o mniej lub bardziej wartościowym przesłaniu.
Ziemia jest za mała na tyle partykularnych interesów i prywatnych wojenek. Od setek lat próbujemy stworzyć lepszego człowieka, bawimy się w inżynierię społeczną i w ideologie, które mają nam dać raj na ziemi i wszystko to jak krew w piach. XX wiek był tego najlepszym przykładem. Może wreszcie wypadałoby dać sobie spokój z tworzeniem raju na ziemi, porzucić nadzieję, że jakiś idealny ustrój zapewni nam szczęście, a skupić się na nauce i na dążeniu do odkrywania nowych światów. W końcu nic tak nie łączy jak wspólny cel.
mamy za slaba technologie abu opuscic nasz galaktyke, zwiedzenie samej drogi mlecznej zajelo by nam 1000 lat swietlnych wiec kosmos bedzie nasz (w przenosni) za miliony lat a teraz jak ludzi nawet na paliwo nie stac to o czym my mowimy, nie kosmos tylko trzeba ludzi okradac bo zycie jest krotkie i trzeba sie nachapac, plus dochodza do tego jakies jehowy i diably wiec po co nam teraz kosmos, kosmos nam sie przyda jak bedziemy zyc wiecznie i to wszystko tuz po smierci
Jak widzę takie filmy jak ten to nachodzi mnie jedna refleksja. Eksploracja kosmosu to jest najważniejsze zadanie jakie ludzkość ma przed sobą. Właściwie to jedyne zadanie. Mamy rozwijać się i przetrwać po to, aby kiedyś zrozumieć wszechświat i nauczyć się żyć w kosmosie. Wszystko inne ma charakter drugoplanowy. Dzisiejsi politycy zdechną, przywódcy religijni zdechną, spory ideologiczne, nasza kultura i tradycje będą jedynie informacjami historycznymi o mniej lub bardziej wartościowym przesłaniu.
Ziemia jest za mała na tyle partykularnych interesów i prywatnych wojenek. Od setek lat próbujemy stworzyć lepszego człowieka, bawimy się w inżynierię społeczną i w ideologie, które mają nam dać raj na ziemi i wszystko to jak krew w piach. XX wiek był tego najlepszym przykładem. Może wreszcie wypadałoby dać sobie spokój z tworzeniem raju na ziemi, porzucić nadzieję, że jakiś idealny ustrój zapewni nam szczęście, a skupić się na nauce i na dążeniu do odkrywania nowych światów. W końcu nic tak nie łączy jak wspólny cel.
Tak, skupmy się na kosmosie bo jest nam to tak potrzebne w życiu. Olać ludzi, społeczeństwa, olać technologie wszystkie inne niż kosmiczne. Gdybyśmy poszli twoim tokiem rozumowania to pewnie zanim byśmy zrozumieli chociaż ułamek praw rządzących kosmosem, nie mówiąc już o jego eksploracji (która notabene przy obecnym stanie wiedzy i technologii jest tak samo możliwa jak pokój na świecie, a opracowanie takiej technologii zajęłoby nam setki jeśli nie tysiące lat) ludzkość zdążyła by wyginąć. Bo po co zajmować się problemami trapiącymi ludzi na ziemi i próbować uczynić ich życie lepszym, po co dbać o to, żeby zasoby ziemi służyły nam jak najdłużej skoro można ODKRYWAĆ KOSMOS.
Twoja teoria jest tak samo bez sensu jak założenie, że "postęp/hajs przede wszystkim" co już zaczyna się w niektórych miejscach odbijać czkawką. Kiedy ludzie zrozumieją, że liczy się zrównoważony rozwój, bo inaczej któryś z elementów naszego otoczenia pójdzie się jebać i gówno będzie a nie kosmos a nawet cywilizacja.
Poza tym w życiu raczej chodzi o to, żeby z niego czerpać radość. Mało kto na łożu śmierci nie powie "Kurwa, jak do dobrze, że pomogłem stworzyć procesor, który może przyczyni się do eksploracji kosmosu za kilkaset lat" tylko "Kurwa, ale miałem zajebiste życie" albo "Kurwa, no nie bardzo" i będzie żałował, że spędził pół życia w jebanym korpo zamiast z rodziną i przyjaciółmi.
______________
"Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy"______________
Post # 250 furry-futrzaste-slicznotki-vt147393,1065.htm#3313379Dzieło życia furry-futrzaste-slicznotki-vt147393,1485.htm#3448570
Post #500 baltimore-vt357642.htm#3961482
Twoja teoria jest tak samo bez sensu jak założenie, że "postęp/hajs przede wszystkim" co już zaczyna się w niektórych miejscach odbijać czkawką. Kiedy ludzie zrozumieją, że liczy się zrównoważony rozwój, bo inaczej któryś z elementów naszego otoczenia pójdzie się jebać i gówno będzie a nie kosmos a nawet cywilizacja.
Przeczytaj to teraz ze zrozumieniem. Możesz spróbować kilka razy. Jeśli nadal nie dociera czytaj dalej:
Chodzi mi o to, że skupianie się w zupełności na odkrywaniu kosmosu jest bezcelowe, TAK SAMO jak bezcelowe jest "skupianie się na spełnianiu zachcianek coraz bardziej tępego i rozleniwionego społeczeństwa" (ująłem to prościej w mojej wypowiedzi jako "postęp/hajs przede wszystkim"). Wytłumaczenie jest proste. Jeśli skupimy się na tym spełnianiu zachcianek no to właśnie zaczną się kończyć zasoby ziemii (i to w tempie szybszym, niż to, w którym odkrywamy nowe, alternatywne źródła). Jeżeli zaś skupimy się na odkrywaniu kosmosu nastąpi to samo (bo ta dziedzina nauki pochłania ogromne ilości zasobów, w dodatku tych najrzadszych) przy jednoczesnej degradacji cywilizacyjnej ludzkości. Zanim nam się cokolwiek poważnego w tym temacie uda (i jeśli w ogóle się uda) minie kilkaset albo kilka tysięcy lat. Rozumiesz, że to taki sam bezsens? Jest taka sama możliwość, że skończą nam się zasoby w wyniku wybujałej ambicji odkrywania kosmosu jak w przypadku pogoni za pieniędzmi, władzą i luksusami.
W dalszej części wypowiedzi zaznaczam również, że liczy się ZRÓWNOWAŻONY rozwój, czyli taki, który bierze pod uwagę wszystkie aspekty rozwoju ludzkości i stara się wypośrodkować tempo i sposób tego rozwoju tak, żebyśmy się sami nie wykończyli. Nie mówię, żeby olewać kosmos tylko żeby nie popadać ze skrajności w skrajność.
______________
"Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy"Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów