xxSekiPlxx napisał/a:
żeby Bóg zstąpił na Ziemię i dał do łapy po milion dolarów i bmw
A ja nawet konto tu mam.
Soltonie drogi, umysł mam faktycznie ciasny, ale zauważ coś.
Pierwsze wieki kościoła ściśle bazowały na dosłownej interpretacji, później - "ojej, to nie ma sensu, pewno ma głębsze znaczenie".
I tak wciąż, zastanawia mnie jedno Soltonie, jako że Tyś jedyny oświecony tu, odpowiedz mi:
Skoro Bóg jako istota wszechpotężna i idealna, zdolna stworzyć świat, nie powinna przewidzieć wszystkich możliwych ewentualności rozwoju człowieka w swoim boskim planie, a co za tym idzie, stworzyć warunków w których wiara nie byłaby testowana przez biedę oraz trudne życie?
Czy nie winien pragnąć wspólnego startu dla każdego, skoro kocha swoje dzieci?
Skoro jest wszechmocny, powinien znaleźć na to sposób, w imie miłości! (Ja czasem nawet nie piję co by pojechać do lubej).
Ah, i cosik jeszcze, pamiętaj że nie musi testować, zna przyszłość, więc wie kto się sprzeciwi jego nakazom.
Po co tworzyć świat, w którym ludzię umierają z głodu?
Czyżby człowiek przerastał wyobraźnie Boga chaosem swojej natury?
Rzekniesz pewno że to ludzie ludziom, zważ jednak że dobry ojciec potrafi wychować dzieci, czasem ukarać czasem nagrodzic.
Co z niego za ojciec?
Istota wszechmocna zdołałaby sprawić, że świat w którym żyje byłby lepszy.
Ergo?
Albo Twój Bóg jest cipą, a w tego wierzyć nie chcę, albo...
Ah ten Bóg, jak na gościa co tworzy światy, mało może, a myślałem że WSZYSTKO (tak.. nawet z biedaka milionera..)
Mój ciasny umysł mógł nie sprostać Twoim oczekiwaniom, proszę Cię jeno, o zniżenie się do mojego poziomu i na możność spijania prawdy z Twoich ust.
Uniżony Bóg, ja w przeciwieństwie do tego Twojego, czasem naprawdę czynię cuda, a owieczki me krzyczą moje imię.
(tak, wycieram o firankę.
)