Tak, to nie żart W sumie, zajebiste poczucie humoru Zapewne, pozew Jarosława K. już czeka
Tak, to nie żart W sumie, zajebiste poczucie humoru Zapewne, pozew Jarosława K. już czeka
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie ma jak profesjonalne podejście gimbusa , nie przeczytam ale chętnie skomentuje
Ta, kurwa odezwał się macierewicz. Nie będę tego czytał, bo naczytałem się tego przez ostatnie dwa lata. Wkurwia mnie, to i podziękuję - nie po to wchodzę na sadola.
@adiemus36 Ja trzymam w domu słoik ze zmarłym...
A nie czasem "Urnę" ?
Dla tych których to śmieszy.
Chciałbym żebyście kiedyś stracili tragicznie kogoś bliskiego i powiedzmy na pogrzebie dostali puzzle z jego zwłokami tudzież miejscem tragicznego zejścia.
Wtedy już by nie było takie śmieszne co ?
Ale już potrącenie pieszego lub dzwon gdzieś na drodze już jest dla ciebie zabawny? Albo kompilacje faili? Większość z tych śmiesznych filmików zakończyła się albo trwałym kalectwem albo śmiercią. Jednak to jest zabawne bo nie z polski.
Jebnij się w czoło hipokryto
Bo jest to prowokacja artystyczna akurat na stronę PiSiorów.
W środku są białe puzzle 1500 elementów, których nie da się ułożyć. A samochód wykleił jako "reklamę" jego pracy
Zanim zaczynacie drzeć mordy to najpierw poszukajcie info, albo wystarczy raz dziennie przeczytać onet albo wyborczą w necie zamiast marszczyć freda na redtubie
Jest to cytat idealnie tu pasujący :
Czy sekcja zwłok Wassermana wykluczyła użycie bomby termobarycznej (konieczny RTG płuc) 2) . . . dlaczego nie wolno było w POlsce otwierać trumien? 3) . . dlaczego Kopacz kłamała jakoby Polacy uczestniczyli w Moskiewskich sekcjach zwłok? Czy grała na zwłokę, aż się zwłoki rozłożą? Czy posada Marszałka Sejmu jest nagrodą za taką protuskową POstawę? 4) dlaczego zginął szef pierwszej grupy archeo, która miała jechać do Smoleńska? Dlaczego samobójstwo popełnił wcześniej szef kancelarii Tuska? Dlaczego zginal szyfrant Zielonka? Dlaczego zginał ekspert lotniczy E.Wrobel? Dlaczego samobójstwo popełnił szef firmy lotniczej AdAstra kwestionujący ustalenia smoleńskie? I to na urlopie w Indiach? 5) dlaczego Tusk kłamał, ze współpraca z Rosjanami układa się doskonale? 6) dlaczego Smoleńsk to pierwszy w historii nowożytnego lotnictwa przypadek, gdy WRAK NIE JEST dowodem w sprawie? 7) dlaczego Klich dwa razy jeździł do Moskwy po kopię TEJ SAMEJ czarnej skrzynki? 8) czy w dalszym ciągu wierzycie, że pancerna brzoza urwała skrzydło Tupolewa? dlaczego inny Tupolew, który kilka tygodni wcześniej w podobnych warunkach rozbił się pod Moskwą skosił pół hektara lasu a jego kadłub tylko się przełamał? A amerykański myśliwiec w Alpach skosił skręcaną metalową linę kolejki w Alpach i nic mu się nie stało? 9) dlaczego Tupolew nadal opadał pomimo, że na przepisowych 100 metrach rozpoczęto procedurę odejścia? Dlaczego Rosjanie zapomnieli (?) o umieszczeniu w stenogramach słów Protasiuka "Odchodzimy" i potwierdzenia tego przez drugiego pilota? 10) dlaczego reżimowe media konsekwentnie przemilczają ostatnie informacje dowodzące, iż Tupolew nie skosił brzozy? 11) dlaczego reżimowe media konsekwentnie przemilczają tzw. taśmy Klicha na których zamiata się pod dywan winę Rosjan? 12) w którym momencie wojskowy lot PLF 101 M stał się lotem cywilnym, a potem na powrót wojskowym, skoro proceduje się wg cywilnego załącznika 13, a śledztwo prowadzi prokuratura wojskowa? 13) dlaczego organizacją pobytu na miejscu miał się zająć agent PRL Turowski - były szpieg w Watykanie, obecny notabene również 13 maja 1981 na placu św.Piotra? 14) Dlaczego Rosjanie pocięli wrak i dlaczego nie chcą go oddać właścicielowi? Dlaczego Rosjanie nie chcą nam oddać czarne skrzynki? Przypominam, że zarówno po katastrofie białoruskiego Su na AirShow w Radomiu jak i w katastrofie izraelskiego myśliwca w Rumunii zarówno wrak jak i czarne skrzynki wróciły do właścicieli. 15) Dlaczego Rosjanie kłamali ws. obecności Błasika w kabinie? Dlaczego sfałszowali wyniki sekcji Wassermana? Dlaczego nie wykonano sekcji w Polsce? Dlaczego nie wolno było otwierać trumien? Ile jest warta opowiastka o promilach u Błasika, którą w świat puściła komisja MAKu, a polska strona zaakceptowała ją milczeniem (Tusk był wtedy na urlopie)? 16) Gdzie jest kokpit Dlaczego wrak nie był badany? Dlaczego nie mamy czarnych skrzynek, broni borowców, wraku? 17) Dlaczego nie ma jeszcze odpowiedzi na to DO KOGO NALEŻĄ POLSKIE GŁOSY na filmie Koli? Kto przezyl katastrofę Przypominam, że film jest AUTENTYCZNY, a ścieżka audio zweryfikowana przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne. DLACZEGO...? 18) dlaczego wygodniej jest Wam wierzyć w . . . stek bzdur PO, Tuska i TVNu niż użyć mózgów i dostępnych materiałów . .
W cywilizowanych krajach nie drwi się ze swoich prezydentów w obliczu katastrofy a tym bardziej zamachu !!! Lechu jaki był taki był, ale wole 1000 razy jego niż ryżego kut...
Ta, kurwa odezwał się macierewicz. Nie będę tego czytał, bo naczytałem się tego przez ostatnie dwa lata. Wkurwia mnie, to i podziękuję - nie po to wchodzę na sadola.
To po chuj te wypowiedzi, jak nie czytasz? I skoro cię ten temat tak bardzo wkurwia to na chuj tu wszedłeś?
Z niewyjaśnionych przyczyn odrzucono ofertę poważnych kontrkandydatów, wśród nich Metalexportu-S i państwowego Bumaru. Jak informowała agencja lotnicza Altair, MON wybrało wykonawcę remontu bez analizy propozycji cenowych innych oferentów.
Właścicielem zakładów w Samarze, które wybrało konsorcjum, jest Oleg Deripaska, który był przesłuchiwany przez zachodnich prokuratorów w związku z podejrzeniami o pranie brudnych pieniędzy i kontakty z mafią. Z kolei silniki tupolewa remontowane są w zakładach kontrolowanych przez Siergieja Czemiezowa – byłego agenta KGB, który od 1983 do 1988 r. pracował pod przykrywką w Dreźnie, mieszkając po sąsiedzku z obecnym premierem Rosji – Władimirem Putinem. Przy naprawie silników nie był obecny żaden przedstawiciel polskich służb.
23 grudnia 2009 r. – w Warszawie ląduje po remoncie w Samarze rządowy Tu-154M 101. Tego samego dnia znaleziono ciało Grzegorza Michniewicza, dyrektora generalnego w kancelarii premiera Tuska. Michniewicz miał najwyższe poświadczenia bezpieczeństwa, zarówno krajowe, jak i NATO oraz Unii Europejskiej. Przez jego ręce przechodziły niemal wszystkie dokumenty kancelarii premiera, także tajne. Michniewicz, który według prokuratury popełnił samobójstwo, nie zostawił żadnego listu pożegnalnego.
3 lutego 2010 r. – rosyjska agencja Interfax podaje, że „premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zaprosił prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska do wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia”. Kancelaria premiera Tuska poinformowała, że zaproszenie zostało przekazane w czasie rozmowy telefonicznej, do której doszło z inicjatywy strony rosyjskiej i że uroczystości odbędą się w pierwszej połowie kwietnia 2010 r. Putin pominął w zaproszeniu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
14 lutego 2010 r. – do pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych zostaje przywrócony Tomasz Turowski; od razu mianowany ministrem pełnomocnym w ambasadzie RP w Moskwie. Turowskiemu zostaje powierzone zadanie przygotowania wizyt w Katyniu premiera Tuska i prezydenta Kaczyńskiego. Z doniesień IPN wynika, że w latach 1976–1985 Turowski był w PRL agentem najbardziej elitarnej, zakonspirowanej komórki wywiadu: Wydziału XIV w Departamencie I. Dostęp do danych tej agentury miały służby sowieckie. Jak ujawnił „Nasz Dziennik”, Turowski w latach 90. rozpracowywany był przez Urząd Ochrony Państwa, który sprawdzał jego kontakty z oficerem rosyjskiego wywiadu Grigorijem Jakimiszynem.
20 lutego 2010 r. – Władimir Grinin, ambasador rosyjski w Polsce, kłamie, że nie dostał pisma, wysłanego do niego 27 stycznia 2010 r. przez Mariusza Handzlika podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta z informacją, że w kwietniu Lech Kaczyński planuje w Katyniu oddanie hołdu pomordowanym polskim oficerom.
Można sądzić, że Grinin wykonuje rozkazy bezpośrednio otrzymane od Władimira Putina. Obaj znają się jeszcze z drugiej połowy lat 80. Gdy Putin był agentem KGB we wschodnioniemieckim Dreźnie, Grinin stał na czele sowieckiej ambasady w NRD.
Tuż po katastrofie – w czerwcu 2010 r. – Grinin „awansuje”. Zostaje ambasadorem Rosji w Niemczech.
Marzec 2010 r. – przedstawiciele Kancelarii Prezydenta nie mogą skontrolować stanu lotniska w Smoleńsku.
Wizyta przygotowawcza, która miała się odbyć w Katyniu i Moskwie między 3 a 5 marca 2010 r., zostaje w ostatniej chwili odwołana, a zaplanowany na 10 marca wyjazd grupy roboczej do Smoleńska zostaje uznany przez stronę rosyjską za nieaktualny. 19 marca do Moskwy ma się udać minister w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik, ale 16 marca ambasador Jerzy Bahr przekazuje mu informację, że w związku ze zorganizowaną 17–18 marca wizytą delegacji rządowej z ministrem Tomaszem Arabskim w Moskwie nie jest to możliwe.
Przez cały ten czas Kancelaria Prezydenta sygnalizuje swoje wątpliwości dotyczące stanu lotniska w Smoleńsku.
Minister Klich zezwala na uczestnictwo w locie do Smoleńska najwyższych dowódców polskiej armii; zapewnia jednocześnie na piśmie, że on sam „też się tam wybiera”. Kilka dni później rezygnuje jednak z uczestnictwa w delegacji.
MON nie zapewnia generałom WP na czas delegacji prezydenckiej ochrony Żandarmerii Wojskowej – do Katynia nie poleciał ani jeden żołnierz ŻW, choć taka ochrona przysługiwała generałom ustawowo.
Dzień przed wylotem do Smoleńska Rosjanie cofają zgodę, by funkcjonariusze BOR, którzy mieli zabezpieczać wizytę prezydenckiej delegacji na miejscu, posiadali ze sobą broń.
Polska załoga Tu-154M 101 otrzymuje od Rosjan karty podejścia lotniska Smoleńsk-Siewiernyj, zawierające błędne dane. Była to prawdopodobnie jedna z przyczyn katastrofy.
Tu-154M 101 musi lądować z kierunku wschodniego, gdzie są jary i drzewa, których nie ma od strony zachodniej. Jak się okazało, jesienią 2009 r. zdemontowano na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj system nawigacyjnego naprowadzania samolotów od strony zachodniej.
Niespodziewanie, wbrew prognozom meteorologicznym, w okolicy lotniska Smoleńsk-Siewiernyj pojawia się mgła, która nasila się przed katastrofą, a po niej zaczyna ustępować, by po godzinie niemal całkowicie się rozproszyć.
Przed lądowaniem samolotu z prezydentem RP nad lotniskiem pojawia się i znika Ił-76, którego roli nikt do dziś nie wyjaśnił.
Od czwartej minuty przed tragedią trwa niewyjaśniona cisza w eterze – milkną wówczas rozmowy między wieżą i Tu-154. Pada tylko komenda „na kursie i ścieżce” i „horyzont 101”. Polsce kontrolerzy twierdzą, że to absurdalne i niewiarygodne, gdyż określenia „na kursie i ścieżce” są niemożliwe bez uprzednich poprawek kursu. Wskazuje to na prawdopodobieństwo sfałszowania stenogramów.
Gdy samolot z delegacją prezydencką zbliża się do lotniska w Smoleńsku, na płycie nie ma ani jednego funkcjonariusza BOR, nie ma też podstawionej kolumny samochodów ani oczekujących na polską delegację dziennikarzy.
Samolot, spadając na ziemię z wysokości kilkunastu metrów, ulega całkowitej zagładzie, wraz z 96 pasażerami. Maszyna zostaje rozbita na tysiące części.
Rosjanie tuż po katastrofie rozpowszechniają oszczerstwa, że polscy piloci lądowali wbrew zaleceniom rosyjskich kontrolerów lotów w Smoleńsku.
Rosyjscy wojskowi i milicjanci kilka godzin po tragedii wymieniają reflektory i żarówki w lampach wskazujących samolotom położenie pasa startowego.
Wkrótce po katastrofie niektóre polskie media przedstawiają opinie wybranych przez siebie ekspertów, którzy stwierdzili, że tragedia była spowodowana winą pilotów. Ta teza raportu zostaje potem powtórzona w raportach Tatiany Anodiny i Jerzego Millera. Według gen. Petelickiego czołowi politycy PO jeszcze 10 kwietnia otrzymują SMS wysłany przez najbliższe otoczenie Donalda Tuska. Brzmi on: „Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił”.
Rząd Donalda Tuska i prokuratura rezygnują z pomocy najlepszych lekarzy sądowych różnych specjalności, w tym antropologów, genetyków sądowych, z prof. Barbarą Świątek, krajowym konsultantem w dziedzinie medycyny sądowej, na czele. Eksperci ci od południa 10 kwietnia 2010 r. czekają, gotowi w każdej chwili jechać do Smoleńska; wysyłają także pisma do rządu i prokuratury.
Rosjanie po katastrofie wysypują teren przy miejscu tragedii piachem i wykładają betonowymi płytami, wycinają bez wiedzy Polaków okoliczne drzewa i krzaki, w tym podobno ścięte przez Tu-154, co uniemożliwia potem odtworzenie trajektorii lotu.
Rosjanie już następnego dnia po katastrofie demolują wrak, tnąc go piłami i wybijając szyby w oknach.
29 kwietnia – podczas sejmowego wystąpienia minister zdrowia Ewa Kopacz mówi: „Z wielką uwagą obserwowałam pracę naszych patomorfologów przez pierwsze godziny. Pierwsze godziny nie były łatwe i to państwo musicie wiedzieć. Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut, a potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić”.
W lipcu 2010 r. płk Zbigniew Rzepa z prokuratury wojskowej ujawnia w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, że było to kłamstwo, bo w sekcjach zwłok ofiar katastrofy nie uczestniczyli ani polscy śledczy, ani patomorfolodzy.
Rosjanie zastrzegają, by przysłanych z Moskwy metalowych trumien z ciałami ofiar w żadnym wypadku nie otwierać.
Pod naciskiem Rosjan premier Tusk rezygnuje ze stosowania korzystnej dla Polski umowy z 1993 r. i zawiera tajne, nigdzie dotychczas nieopublikowane porozumienie z premierem Władimirem Putinem.
Na mocy tego porozumienia zaczyna obowiązywać rozporządzenie wydane 13 kwietnia 2010 r. przez premiera Władimira Putina, które badanie katastrofy i koordynowanie działań krajowych i międzynarodowych powierza Międzypaństwowemu Komitetowi Lotniczemu Tatiany Anodiny.
Jako podstawę prawną wyjaśniania przyczyn katastrofy przyjęto – jak twierdzi rząd – konwencję chicagowską, mimo że dotyczy ona katastrof samolotów cywilnych.
Polska pozostawia w ręku Rosjan główne dowody w śledztwie (czarne skrzynki, wrak, badanie ciał ofiar, szczątków maszyny itp.).
Polska prokuratura wojskowa przez ponad półtora roku od czasu katastrofy odmawia zgody na ekshumację bliskich rodzinom, które wystąpiły z takim wnioskiem.
Z nieznanych powodów do dziś nie został odnaleziony rejestrator K3-63, rejestrujący parametry lotu: czas, wysokość barometryczną, prędkość przyrządową, przeciążenie (pionowe). Rejestrator ma większe rozmiary niż inne rejestratory i skrzynka ATM; powinien znajdować się w opancerzonym zasobniku pod podłogą w kabinie pasażerskiej.
Podczas zgrywania kopii z czarnej skrzynki nagle zabrakło prądu i zniknęło 16 sekund nagrania, po które potem specjalnie pojechał do Moskwy minister Miller.
Rosjanie odmawiają polskim prokuratorom oddania czarnych skrzynek polskiego samolotu, choć są one własnością polskiego rządu, a nawet udostępnienia oryginałów do badań w Polsce.
Rosjanie odmawiają polskiej prokuratorze zwrotu, a także udostępnienia do badań w Polsce wraku samolotu.
Rosjanie informują, że nie zachował się zapis wideo wieży w Smoleńsku z taśmą, na której zarejestrowano pracę kontrolerów i płk Krasnokuckiego.
Latem 2010 r. Rosjanie, tłumacząc się względami formalnymi, jeszcze raz przesłuchali pracowników wieży. Nowe zeznania okazują się znacznie korzystniejsze dla strony rosyjskiej. Polska prokuratura akceptuje nowe zeznania kontrolerów lotu ze Smoleńska i unieważnia zeznania otrzymane wcześniej. „To szokujące” – komentuje w „Rzeczpospolitej” znany karnista, prof. Piotr Kruszyński.
Komisja Jerzego Millera nie zleca badań, które udowodniłyby, że skrzydło Tu-154 mogło urwać się po zderzeniu z brzozą. Mimo to w swoim raporcie formułuje taką tezę. We wrześniu 2011 r. ekspert NASA prof. Wiesław Binienda przygotowuje fachową ekspertyzę obalającą teorię specjalistów Millera.
Polskie agendy rządowe, w tym służby specjalne RP, od półtora roku ukrywają zdjęcia satelitarne miejsca katastrofy, wykonane 10 kwietnia 2010 r., przekazane Polsce niedługo po katastrofie przez służby USA.
Rosjanie nie przekazali dotychczas Polsce ekspertyz balistycznych i pirotechnicznych.
Rosjanie nie wyjaśnili polskim ekspertom tożsamości tajemniczego gen. Władimira Iwanowicza, któremu niedługo przed katastrofą płk Krasnokucki meldował o sytuacji na lotnisku.
16 listopada 2010 r. z okazji Dnia Służby Zagranicznej Jerzy Bahr – 10 kwietnia 2010 r. ambasador RP w Moskwie – zostaje odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
albo wystarczy raz dziennie przeczytać onet albo wyborczą
Faktycznie, bardzo wiarygodne źródła informacji.
Jest to cytat idealnie tu pasujący :
Czy sekcja zwłok Wassermana wykluczyła użycie bomby termobarycznej (konieczny RTG płuc) 2) . . . dlaczego nie wolno było w POlsce otwierać trumien? 3) . . dlaczego Kopacz kłamała jakoby Polacy uczestniczyli w Moskiewskich sekcjach zwłok? Czy grała na zwłokę, aż się zwłoki rozłożą? Czy posada Marszałka Sejmu jest nagrodą za taką protuskową POstawę? 4) dlaczego zginął szef pierwszej grupy archeo, która miała jechać do ....
Weź się pierdolnij w głowę raz a dobrze może coś znajdującego się tam w środku zacznie delikatnie lepiej działać. Idź na niewiarygodne.pl albo do kółka różańcowego tv trwam i tam takie teorie spiskowe poruszaj.
Mamy inną teorię. Kilku ekspertów ze Stanów Zjednoczonych oraz z Hondurasu potwierdziło jej prawdziwość, są na to dowody w postaci jednego zdania ze stenogramów i bełkotania Macierewicza, co czyni ją równie prawdopodobną, jak ta wklejona przez Ciebie:
1. 10 kwietnia rano Tusk przylatuje niewidzialnym helikopterem z zapasową brzozą (wzmacnianą) do Smoleńska
2. Razem z Putinem montują zapasową brzozę w miejsce poprzedniej, która się zepsuła
3. Następnie szybko biegną do Miedwiediewa, który właśnie z Komorowskim siedzi w parowozie i tworzy sztuczną mgłę.
4. "Dmitrij daj czadu na maksa!" - krzyknął Putin do Miedwiediewa. Ten otwiera komin i wylatują z niego kłęby mgły. Na szczęście parowóz jest niewidzialny, pokryty materiałem Stealth USSR (lepszy niż amerykański nawet). W parowozie Komorowski wrzuca całe drewno i węgiel, żeby dać większe ciśnienie mgły. Żona Komorowskiego przynosi mu kanapki, ale Bronek mówi "nie teraz głupia pi..."
5. Leci samolot TU-154M 101, pilotowi włożono tajne czopki do uszu żeby nie słyszał informacji o mgle, słyszy tylko "ląduj dziadu, ląduj dziadu!". To ruskie zmontowali nagranie głosem Jarka.
6. Pilot ląduje, brzoza go dogania we mgle i ścina skrzydło, następnie brzoza przewraca samolot na plecy i ciska nim o ziemię.
7. Podbiegają Putin i Tusk. Tusk przebrany za niedźwiedzia, żeby nie było widać a Putin za byka. Mają zamontowane na głowach karabiny maszynowe z plazmy, które nie zostawiają żadnych śladów.
8. Ubij go! Ubij Donnie! - krzyczy Putin byk do niedźwiedzia Tuska.
9. Ktoś uciekł, ale w karetce są szpiedzy KGB przebrani za sanitariuszy, łapią tych co uciekli i część wywożą na Syberię, jednego ponoć na peron we Włoszczowie, a część dobijają mieczami samurajskimi żeby w razie czego było na Japończyków.
10. Następnie Tusk w stroju niedźwiedzia niepostrzeżenie przechodzi przez granicę (w końcu niedźwiedzie nie przechodzą kontroli paszportowej) i trafia do Gdańska."
Znajdź mojego posta gdziekolwiek i kiedykolwiek śmiałem się z przypadkowej krzywdy na którą człowiek nie miał wpływu.
Głupota ludzka to co innego.
W tym momencie mogę śmiać się z ciebie.
if u know what i mean ;]
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów