– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Opis: Małgorzata i Behemot.
Źródło: rozdział 24
Zaświadcza się niniejszym, że okaziciel niniejszego zaświadczenia, Mikołaj Iwanowicz, spędził wyżej wymienioną noc na balu u szatana, gdzie został zaangażowany jako środek lokomocji... otwórz Helia nawias, a w nawiasie napisz "wieprz". Podpisano -Behemot.
Koniak również ciągnął jak każdy porządny człowiek - duszkiem, całymi setkami i bez zagrychy.
Nie przesadzajmy. Kilka dni temu na kwejkach był obrazek z tym oto cytatem i na 100% to jest prawdziwe źródło.
Nie czytajta lepiej dzieci więcej książek, skoro "Mistrza i Małgorzatę" tu wrzucacie jako sadolskie. Jeszcze się posracie jak poczytacie resztę Bułhakowa czy Dostojewskiego czy czegokolwiek co nie jest Zmierzchem
Co Ty widzisz w Dżumie? Roku nie czytałem i nie zamierzam. Nie kręcą mnie opisy porąbanych totalitaryzmów, do tego napisane przez byłego bojówkarza czerwonych Brygad Międzynarodowych.