Ja pierdole jakie smakosze..
Jeszcze braku skompromitowania się jebnięcie tekstem o żółci bydlęcej.
Mógłbym się założyć o cały swój majątek i kutasa - że każdy z Was poległ by w ślepym teście - mając wynik góra pól na pół. Jak zwykła małpa (takie zwierze), której gdybyśmy dali piwa do picia i po każdym miała by wskazać: koncernowe lub nie - to też by miała pół na pól trafień.
A wiem - bo już dwóch taki znawców sprowadziłem do parteru i już przy byle jakiej okazji nie muszę wysłuchiwać ich przemądrzałych tekstów i skąd i il kilometrówka do jakiego specjalnego sklepu po jakie to i owakie piwo nie jechali. Jakie to ma piankę, a jaka goryczkę och ech mniam.
A wystarczy oczęta zawiązać i kurwa smak im gdzieś znikł czy chuj.