A ja mam dobry pecet i marnego PSXa. Pomijając fakt, że fajnie sobie pograć z bratem w crash team racing na PSX, muszę powiedzieć, że UWIELBIAM grać w strzelanki na padzie podłączonym do peceta - nie dość, że jest o tyyyyle wygodniej (chociaż nieco trudniej, ale jak się człowiek przyzwyczai, to poezja), to jeszcze każdy trafiony strzał daje tyle radości, że na myszy z całego meczu tyle nie wyniosę
A filmik? Genialny, lubię widzieć, jak ludzie chcą zabłysnąć i im nie wychodzi
PS: aexa... axae... Ty, z Neliel w avku i sygnie
Zapewniam Cię, że po tygodniu grania byłbyś w stanie spokojnie rozwalać boty na domyślnym poziomie w ut2k4, a tam zbyt łatwo wcale nie jest. Ja właśnie po tygodniu już umiałem naprawdę dobrze grać, a nie powiem, żebym był jakiś szczególnie utalentowany.