75
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:09
a może po pierwsze nie powinno ich tam być a po drugie zobacz że nie zachacza ostatniego a ostatni i pierwszy są nie ruszenie więc pewnie jak każdy taki debil trzepał dupą na lewo i prawo i zniosło go prosto pod koła cięzarówki...
Pewnie chciał ich tylko nastraszyć - taki żarcik sytuacyjny... szpitalne łóżko...
Tez czesto jezdze rowerem po ulicy i przez te filmiki zaczynam sie bac ze cos w dupe wjedzie 
jak jeździłem na rowerze to przejazdy kierowców na milimetry było dla mnie normą.
nabija punkty ! 
Podejrzewam, że przysnął.
I dobrze niech zmniejsza populację debili, co na rowerach się sami pchają pod koła na mieście!
Konsmos napisał/a:
I dobrze niech zmniejsza populację debili, co na rowerach się sami pchają pod koła na mieście!
Czy widzisz tu gdzies miasto?
WSZYSCY jechali poboczem, na 2-3 sekundy przed wypadkiem widac jak kierowca ciezarowki odbija nagle w prawo. Jezeli nie byla to awaria typu wybuch prawej opony (co byloby widac) lub zasniecie za keirownica to bylo to usilowanie morderstwa i powinien za to pojsc siedziec na pare latek.
Oczywiscie jak ktos jest za glupi/leniwy (wlasciwie to to samo) zeby ruszyc dupsko i przejechac te pare km do roboty rowerem to boli go ze jest wyprzedzany w korku przez rowerzystow jadacych wlasciwie za darmo gdy on wlewa 1/3 swojej pensji kasjera w biedronce w bak co miesiac... Frustracje najlatwiej wyladowac plujac jadem i nienawiscia na innych.
Kierowca ciężarówki z jednej strony, a z drugiej, co za debil jeździ rowerem po drodze ekspresowej? Chyba nigdy nie czuli podmuchu wiatru za zestawem który pędzi 120 km/h. Sam jeżdże rowerem, i strach wyjechać na jakąkolwiek drogę krajową, gdzie 90% nie ma pobocza.
Żaden kurwa kierowca nie lubi "cyklistów". Większość z nich to jebane bambry, po miastach jeżdżą jak by mieli całe ulice swoje, a jak kurwa wpierdala się na pasy pełnym pędem gdzie skręcam na zielonej strzałce to jeszcze skurwiel miał pretensje że mu wyjebałem z maski. Ma czerwone, wjeżdża na chodnik, przejeżdża na pasach i potem wypierdala się na jezdnię z powrotem na ulicę nie patrząc na nic. Dobrze chujom. Ja mam 1:0 dla nich.
timmy77 napisał/a:
Żaden kurwa kierowca nie lubi "cyklistów". Większość z nich to jebane bambry, po miastach jeżdżą jak by mieli całe ulice swoje, a jak kurwa wpierdala się na pasy pełnym pędem gdzie skręcam na zielonej strzałce to jeszcze skurwiel miał pretensje że mu wyjebałem z maski. Ma czerwone, wjeżdża na chodnik, przejeżdża na pasach i potem wypierdala się na jezdnię z powrotem na ulicę nie patrząc na nic. Dobrze chujom. Ja mam 1:0 dla nich.
Pakujesz wszystkich rowerzystów do jednego worka. Czyli ciebie zasrany kierowco z prawdopodobnie 4 letnim "doświadczeniem" także można wrzucić do jednego worka z wszystkimi ruskimi świrami i gnojami którzy jeżdżą zagazowanymi Calibrami bez prawka.
Wyjaśnię Ci jeden znaczący fakt: Sam napisałeś "skręcam na zielonej strzałce". Nie wiem czy jeszcze pamiętasz ale ta zielona strzałka nazywa się warunkowe: WARUNKOWE kurwa -> Czyli czekasz aż na 100% nikt Ci już nie wchodzi/wjeżdża a potem przejeżdżasz ty. Nie ważne czy to matka z dzieckiem, czy babcia z balkonikiem czy rowerzysta(oczywiście jeśli koło przejścia widnieje przejazd dla ścieżki rowerowej). Jeśli nie zdążysz to za chwile będzie zielone (a czerwone na przejściu). No ale po co się zatrzymywać jak mój pojazd waży 2 tony a rowerzysta 100kg. Przypomnij sobie czas egzaminu jak przy każdym warunkowym zatrzymywałeś się będąc osranym że egzaminator cię uleje.
Mam nadzieje że wyciągniesz wnioski bo jak na razie twój stan umysłu nie pokazuje że nadajesz się do jazdy po mieście.
PS. Nie bronię tu rowerzystów. Masz w 100% racje z tym skakaniem z jezdni na chodnik. To jest rzeczywiście irytujące jeśli rowerzysta robi to nie ostrożnie.