📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:43
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:22
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Rebeliant_ZPF napisał/a:
Reasumując - na filmie widać za mało, ale wg relacji świadków oraz miejsca zamieszkania kierowcy i celu jego wizyty można by jego winę ustalić jednoznacznie, a może nawet wjebać mu mandat za wjazd za znak zakazu wjazdu.
Nie cwaniakuj pieszopizdeczko
Na filmie widać dokładnie, że wjeżdża przed tramwaj z lewej strony.
Widać też, że jest to pas na który skręca walentynkowy tramwaj.
Więc bez wchodzenia na Street View, bezpośrednio widać z filmiku, że jechał pod prąd. O ile w Łodzi nie ma kontrapasów dla samochodów, które są wytyczone po torowisku. W sumie to Łódź, miasto cudów, ale raczej wątpię.
Do tego zahamował mniej niż 4 metry przed tramwajem. Droga hamowania tramwaju z prędkości 20 km/h to 15-20 metrów. Samochód z tej prędkości hamuje kilkanaście centymetrów do pół metra.
Już te dwie rzeczy wskazują na winę kierowcy. Jeżeli tego nie widzisz zastanów się nad tym czy Twoja obecność na drodze nie stanowi zagrożenia dla innych. Może faktycznie warto oddać prawko i przesiąść się do zbiorkomu?
spinaczel napisał/a:
Wszystko przez biały rasistowski śnieg
Zajebiście pierdolicie a ja dalej obstaję, że wina tramwaju bo takie pokurwione mamy przepisy.
Kieruję się tylko i wyłącznie naszymi pojebanymi przepisami a nie logiką ani zdrowym rozsądkiem.
Podobnie jak macie wypadek/kolizję gdzie ktoś wyprzedza na skrzyżowaniu gdzieś na drodze i ktoś skręcający w lewo dostanie strzała i wina skręcającego a nie kogos kto wyprzedzał w niedozwolonym miejscu.
Szach mat.
Kieruję się tylko i wyłącznie naszymi pojebanymi przepisami a nie logiką ani zdrowym rozsądkiem.
Podobnie jak macie wypadek/kolizję gdzie ktoś wyprzedza na skrzyżowaniu gdzieś na drodze i ktoś skręcający w lewo dostanie strzała i wina skręcającego a nie kogos kto wyprzedzał w niedozwolonym miejscu.
Szach mat.
Zabytkowy tramwaj? ja jeszcze takimi jezdzilem do liceum... ale jestem zabytkowy
Cytat:
edit: @up(Velture): Się wciąłeś. Ale skoro już edytuję, to w przypadku o którym piszesz winę ponosi ten co wyprzedzał. Wyprzedzam od razu - nie podawaj jebanego przykładu z jebaną władzą, chujowym BOR i Seicento - tam ni chuja nic się nie klei
Nie muszę podawać tego konkretnego jako przykład bo na sadolu było X takich filmików gdzie ktoś wyprzedzał na ciągłej/podwójnej ciągłej a ktoś skręcał w lewo i dzwonek. Wina była skręcającego i chuj.
Nawet jest taki program jak stop drogówka na tv4. Czasem oglądam sobie i też były takie akcje i zawsze policjant orzekał winę skręcającego a nie wyprzedzającego.
Takie mamy przepisy i chuj.
Velture ma rację - o ile ta osobówka w ogóle miała prawo się tam znajdować (nie znam Łodzi ani tej ulicy a znaków żadnych nie widać), winę ponosi tramwaj Nawet jeśli osobówka wcześniej popełniła kilka wykroczeń drogowych, żeby znaleźć się w tym miejscu, za kolizję odpowie motorniczy.
to są moje rodzinne strony (7 lat mieszkałem dosłownie kawałek dalej) więc orientuję się trochę w sytuacji.
ulica jest jednojezdniowa, ruch w obie strony z torowiskiem (niewydzielonym)
zakaz wjazdu obowiązuje z obu stron ulicy (od pl. Wolności i Zachodniej)
widok od tyłu na miejsce zdarzenia:
moim zdaniem przebieg wypadków mógł przebiegać następująco:
- tramwaj stał na przystanku, który znajduje się tuż przed skrzyżowaniem
- samochód nadjeżdżający z tyłu chciał wyprzedzić a w zasadzie ominąć tramwaj więc objechał go z lewej strony
i tu się kłaniają dwa przepisy
Art. 24 - Ustawa o Ruchu Drogowym
Pojazd szynowy może być wyprzedzany tylko z prawej strony, chyba że położenie torów uniemożliwia takie wyprzedzanie lub wyprzedzanie odbywa się na jezdni jednokierunkowej.
i jeżeli tramwaj był w ruchu (w co osobiście nie wierzę, tam jest za mało miejsca żeby wyprzedzić tramwaj w ruchu) to w zasadzie mógł taki manewr wykonać ale jeśli tramwaj stał na przystanku to:
Art. 26 - Ustawa o Ruchu Drogowym
Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność przy przejeżdżaniu obok oznaczonego przystanku tramwajowego nieznajdującego się przy chodniku. Jeżeli przystanek nie jest wyposażony w wysepkę dla pasażerów, a na przystanek wjeżdża tramwaj lub stoi na nim, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewnić pieszemu swobodne dojście tramwaju lub na chodnik. Przepisy te stosuje się odpowiednio przy ruchu innych pojazdów komunikacji publicznej.
samochód powinien zatrzymać się za tramwajem i poczekać aż ruszy i dopiero za nim przejechać skrzyżowanie.
Nasz pacjent jak już pisałem prawdopodobnie objechał stojący na przystanku tramwaj z lewej strony (myślał, że zdąży zanim ruszy z przystanku i będzie pierwszy na skrzyżowaniu) ale spotkała go niespodzianka w postaci tramwaju z serduszkiem skręcającego w ul. Legionów. Wiedząc, że w trójkę się ni zmieszczą wjechał na torowisko przed ruszający z przystanku tramwaj no i bum.
z punktu widzenia motorniczego:
- nie powinien spodziewać się, że ktoś będzie go objeżdżał z lewej
- ruszając z przystanku nie włączał się do ruchu i nie był obowiązany ustępować pierwszeństwa innym pojazdom, miał pustą drogę przed sobą
- nawet jeśli spojrzał w lusterko wsteczne mógł samochodu nie zauważyć (martwa strefa) a biorąc pod uwagę, że nie powinien nikt go wyprzedzać z lewej ruszył pewnie do przodu
Istnieje też prawdopodobieństwo, że samochód wyjeżdżał z z boku /z parkingu widocznego na zdjęciu:
w takim razie jako włączający się do ruchu powinien ustąpić pierwszeństwa obu tramwajom, a że tego nie zrobił de facto wymusił pierwszeństwo na tramwaju z serduszkiem i zajechał drogę tramwajowi za nim - Kodeks mówi:
Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
poza tym zahamował w sposób gwałtowny
Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
co też stanowi wykroczenie
krótko mówiąc jakby nie patrzeć to po mojemu winny jest kierowca
ulica jest jednojezdniowa, ruch w obie strony z torowiskiem (niewydzielonym)
zakaz wjazdu obowiązuje z obu stron ulicy (od pl. Wolności i Zachodniej)
widok od tyłu na miejsce zdarzenia:
moim zdaniem przebieg wypadków mógł przebiegać następująco:
- tramwaj stał na przystanku, który znajduje się tuż przed skrzyżowaniem
- samochód nadjeżdżający z tyłu chciał wyprzedzić a w zasadzie ominąć tramwaj więc objechał go z lewej strony
i tu się kłaniają dwa przepisy
Art. 24 - Ustawa o Ruchu Drogowym
Pojazd szynowy może być wyprzedzany tylko z prawej strony, chyba że położenie torów uniemożliwia takie wyprzedzanie lub wyprzedzanie odbywa się na jezdni jednokierunkowej.
i jeżeli tramwaj był w ruchu (w co osobiście nie wierzę, tam jest za mało miejsca żeby wyprzedzić tramwaj w ruchu) to w zasadzie mógł taki manewr wykonać ale jeśli tramwaj stał na przystanku to:
Art. 26 - Ustawa o Ruchu Drogowym
Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność przy przejeżdżaniu obok oznaczonego przystanku tramwajowego nieznajdującego się przy chodniku. Jeżeli przystanek nie jest wyposażony w wysepkę dla pasażerów, a na przystanek wjeżdża tramwaj lub stoi na nim, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewnić pieszemu swobodne dojście tramwaju lub na chodnik. Przepisy te stosuje się odpowiednio przy ruchu innych pojazdów komunikacji publicznej.
samochód powinien zatrzymać się za tramwajem i poczekać aż ruszy i dopiero za nim przejechać skrzyżowanie.
Nasz pacjent jak już pisałem prawdopodobnie objechał stojący na przystanku tramwaj z lewej strony (myślał, że zdąży zanim ruszy z przystanku i będzie pierwszy na skrzyżowaniu) ale spotkała go niespodzianka w postaci tramwaju z serduszkiem skręcającego w ul. Legionów. Wiedząc, że w trójkę się ni zmieszczą wjechał na torowisko przed ruszający z przystanku tramwaj no i bum.
z punktu widzenia motorniczego:
- nie powinien spodziewać się, że ktoś będzie go objeżdżał z lewej
- ruszając z przystanku nie włączał się do ruchu i nie był obowiązany ustępować pierwszeństwa innym pojazdom, miał pustą drogę przed sobą
- nawet jeśli spojrzał w lusterko wsteczne mógł samochodu nie zauważyć (martwa strefa) a biorąc pod uwagę, że nie powinien nikt go wyprzedzać z lewej ruszył pewnie do przodu
Istnieje też prawdopodobieństwo, że samochód wyjeżdżał z z boku /z parkingu widocznego na zdjęciu:
w takim razie jako włączający się do ruchu powinien ustąpić pierwszeństwa obu tramwajom, a że tego nie zrobił de facto wymusił pierwszeństwo na tramwaju z serduszkiem i zajechał drogę tramwajowi za nim - Kodeks mówi:
Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
poza tym zahamował w sposób gwałtowny
Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
co też stanowi wykroczenie
krótko mówiąc jakby nie patrzeć to po mojemu winny jest kierowca
Nienawidzę tych momentów, kiedy zgadzam się z Velture. Obyś chuju nigdy więcej nie miał racji.
Kurwa, murzyn i to w Łodzi, czy można upaść niżej? A, no tak... można... ale i tak już w Afryce czyściej niż w tej zasranej Łodzi.
@Lobo24
Kurwa zlituj się. Od sadoli wymaga się choć minimum rozumu... A na pewno poprawnego zapisu słowa "chuj".
Kurwa zlituj się. Od sadoli wymaga się choć minimum rozumu... A na pewno poprawnego zapisu słowa "chuj".
@up, Grozisz mi?
Rebeliant_ZPF napisał/a:
Za mało widać aby jednoznacznie przybić winę kierowcy samochodu osobowego.
To chyba kurwa jesteś ślepy. Zobacz na początku filmu jak samochód wjeżdża na torowisko.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów