Ja pierdole już mnie śmieszy to pierdolenie o angielskim. Sami jebani filolodzy angielscy i natives kurwa. Po co o tym pisać na jakim jebanym poziomie jest wymagany angielski??? Każdy zna jak zna i jeśli materiał jest w języku angielskim to wystarczy to zaznaczyć. A jak ktoś nie zrozumie, wtedy weryfikować w komentarzach tłumacząc mu sens. Jakby Was tak wszystkich piszących w ten sposób dać do telefonu, żeby wytłumaczyć prostą sprawę po angielsku, to byście się pewnie zesrali ze strachu, a później udławili własnym językiem jąkając "I am speak little English" albo "I speaking not much".