975
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
Dawno temu pewien mędrzec rzekł; "koty to skurwysyni matki natury". A ja się zgadzam. Po diabła trzymać kota w domu? No żeby zjeść to rozumiem ale kurwa jak zwierzaka domowego? Człowiek się tym puchatym gównem opiekuje, a kot ma to w dupie i tak.
Właściciel umrze nagle to kot zacznie wpierdalać zwłoki. Właściciel chce go wykąpać bo się osrał, a kot go drapie. Właściciel sypie karmę pod nieodpowiednim kątem, a kot go w rękę upierdoli. I ogromna część kotów taka jest.
W dodatku czasem odpierdalają coś idiotycznego np wskakują na kanapę i zeskakują 20 razy pod rząd, a wyjaśnienie kogoś kto się (podobno) zna na kociej psychice jest takie, że "koty czasem robią coś głupiego i same nie wiedzą dlaczego". No ja pierdolę, to już lepiej lachona do domu przyciągnąć bo przynajmniej można poruchać.
Właściciel umrze nagle to kot zacznie wpierdalać zwłoki. Właściciel chce go wykąpać bo się osrał, a kot go drapie. Właściciel sypie karmę pod nieodpowiednim kątem, a kot go w rękę upierdoli. I ogromna część kotów taka jest.
W dodatku czasem odpierdalają coś idiotycznego np wskakują na kanapę i zeskakują 20 razy pod rząd, a wyjaśnienie kogoś kto się (podobno) zna na kociej psychice jest takie, że "koty czasem robią coś głupiego i same nie wiedzą dlaczego". No ja pierdolę, to już lepiej lachona do domu przyciągnąć bo przynajmniej można poruchać.
Sierściucha do wora i na dno jeziora 
Nattsjel napisał/a:
Jakby ktoś mnie chciał wykąpać w takiej syfiatej wannie też bym spierdalała...
Pokaż cycki
Kotów się nie kąpie... te wredne sierściuchy same sobie liżą dupę. A każdy kto chce na siłę umyć kota jest po prostu debilem
Psy > Koty
Mam 5 kotów.
Nie mówię, że to łatwe zwierzęta do wychowania a debilem jest ten, który twierdzi, że kot ma swoje drogi i nie należy mu przeszkadzać. Koty są bardziej terytorialne od psów i jeśli taki skurwysyn nie dostanie lekcji, że ode mnie zależy czy będzie żreć czy nie to wtedy wlezie na łeb i nasra do butów. Najszybsza metoda wychowania kota jak robi coś niezgodnego z regułami naszego domu:
Jak narobi gdzieś poza kuwetą posprzątać to nim Nawet nie wiecie jak dobry kotek potrafi zmienić się we wściekłego obsranego szatana, który nie wie co ze sobą zrobić. Drugi raz cholerny sierściuch tego nie powtórzy, zapewniam was.
Poza tym teoria jest taka, że zwierze jest zdrowe psychicznie jeśli zna swoje miejsce. Tyczy się to i psów i kotów. Jeśli raz dostanie wyraźny znak, że nie ma co się stawiać prawdopodobnie mamy z głowy problemy. Podobnie jak z dziećmi... brak konsekwencji sprawi, że idąc z takim szczeniakiem do marketu wyjdziemy na skraju nerwicy bo on chciał coś dostać na co nie zasłużył.
Nie mówię, że to łatwe zwierzęta do wychowania a debilem jest ten, który twierdzi, że kot ma swoje drogi i nie należy mu przeszkadzać. Koty są bardziej terytorialne od psów i jeśli taki skurwysyn nie dostanie lekcji, że ode mnie zależy czy będzie żreć czy nie to wtedy wlezie na łeb i nasra do butów. Najszybsza metoda wychowania kota jak robi coś niezgodnego z regułami naszego domu:
Jak narobi gdzieś poza kuwetą posprzątać to nim
Nawet nie wiecie jak dobry kotek potrafi zmienić się we wściekłego obsranego szatana, który nie wie co ze sobą zrobić. Drugi raz cholerny sierściuch tego nie powtórzy, zapewniam was.Poza tym teoria jest taka, że zwierze jest zdrowe psychicznie jeśli zna swoje miejsce. Tyczy się to i psów i kotów. Jeśli raz dostanie wyraźny znak, że nie ma co się stawiać prawdopodobnie mamy z głowy problemy. Podobnie jak z dziećmi... brak konsekwencji sprawi, że idąc z takim szczeniakiem do marketu wyjdziemy na skraju nerwicy bo on chciał coś dostać na co nie zasłużył.
Nattsjel napisał/a:
Mam 5 kotów.
Jak narobi gdzieś poza kuwetą posprzątać to nim
True story choć wystarczy samo unurzanie japy. Wychowałem tak 3 koty. Każdy z nich załatwił się po za kuwetą tylko raz w życiu. Ku przerażeniu wszelkiej maści obrońców praw zwierząt i kocich behawiorystów, którzy twierdzą, że kot po za szokiem z powodu tej sytuacji tak nie zatrybi o co chodzi. A moje nie tylko nie mają traumy na mój widok a wręcz wciągają flagę na maszt z ogonów jak wracam do domu.
hmmm... ja mojego kota oduczyłem inaczej,naszczał mi do nowych butów,baaaardzo się zdenerwowałem 
Pierwszy raz myłam kota po tym jak uciekł do komórki z węglem sąsiada. Zmienił kolor z białego na czarny.
Poza tym istnieje coś takiego jak szampon przeciw pchłom.
Rozbieranie się do mycia kota to największa głupota, trzeba się ubrać tak żeby nie wystawał żaden kawałek ciała
Poza tym istnieje coś takiego jak szampon przeciw pchłom.
Rozbieranie się do mycia kota to największa głupota, trzeba się ubrać tak żeby nie wystawał żaden kawałek ciała
tragedia ... jedną ręką trzymasz futrzaka jebanego a drugą szorujesz - co w tym trudnego 
"Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi... Mama się go pyta:
- Synku, co się stało?!
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało?
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem
asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale jak objeżdżałem to wpadłem w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu krzyczy:
- TO JEST MÓJ KOTEK I BĘDĘ GO RUCHAł KIEDY MI SIĘ SPODOBA!"
- Synku, co się stało?!
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało?
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem
asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale jak objeżdżałem to wpadłem w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu krzyczy:
- TO JEST MÓJ KOTEK I BĘDĘ GO RUCHAł KIEDY MI SIĘ SPODOBA!"
Nattsjel napisał/a:
Mam 5 kotów.
Nie mówię, że to łatwe zwierzęta do wychowania a debilem jest ten, który twierdzi, że kot ma swoje drogi i nie należy mu przeszkadzać. Koty są bardziej terytorialne od psów i jeśli taki skurwysyn nie dostanie lekcji, że ode mnie zależy czy będzie żreć czy nie to wtedy wlezie na łeb i nasra do butów. Najszybsza metoda wychowania kota jak robi coś niezgodnego z regułami naszego domu:
Jak narobi gdzieś poza kuwetą posprzątać to nim
Poza tym teoria jest taka, że zwierze jest zdrowe psychicznie jeśli zna swoje miejsce. Tyczy się to i psów i kotów. Jeśli raz dostanie wyraźny znak, że nie ma co się stawiać prawdopodobnie mamy z głowy problemy. Podobnie jak z dziećmi... brak konsekwencji sprawi, że idąc z takim szczeniakiem do marketu wyjdziemy na skraju nerwicy bo on chciał coś dostać na co nie zasłużył.
Powiem to w ten sposób. Koty to gówno, które powinno się bić, katować, zabijać w najróżniejsze drastyczne sposoby. Uwielbiam patrzeć jak kot płonie.
Pozdrawiam, prawdziwy sadol.