Krótki, acz treściwy film.
W końcu nadejdzie moment, kiedy będzie trzeba montować tablice rejestracyjne na rowery poruszające się po drogach publicznych.
Jak rowerzysta chce jeździć po ulicy to kurwa oc + jakiekolwiek badania czy nie jest jebnięty jak ten Pan na filmie + rejestracja, jak nie to wypierdalać na chodnik. Czemu, żeby jeździć samochodem trzeba mieć prawko a rowerem nie? Wiadomo półtorej tony a 10kg to różnica, ale do chuja, czemu niby mają jeździć nie znając przepisów? Chętnie podyskutuję z kimś kto ma odmienne poglądy, może razem do czegoś dojdziemy.
Szkoda tylko, że jeśli nie ma ścieżki to trzeba jechać po ulicy.
Frajerzy zajebani
frajerstwo
frajerzy
frajera takiego jak wy
Kierujący rowerm nie jest kierowcą w rozumieniu Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.
Frajerzy.
huj
Rowerzyści źle, motocykliści źle, kierowcy BMW źle, golfiarze źle, skodziarze źle. Wiecie co? A może by tak wszystkich ludzi zajebać? Nie będzie spokojniej?
Frajerzy zajebani, znawcy prawa, poczytajcie ustawę:
Art. 130. 1. Policja prowadzi ewidencję kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego. Określonemu naruszeniu
przypisuje się odpowiednią liczbę punktów w skali od 0 do 10 i wpisuje się do tej ewidencji.
I huj, do tej pory gra, nie?
A było kurwa na prawku co to jest kierowca?
No to kurwa odsyłam frajerstwo do art 2 w którym są różne pojęcia dot. ustawy PRoD (prawo o ruchu drogowym frajerzy).
Czyście kurwa słyszeli o jakimś rowerzyście który dostał punkty karne?! Chyba, że se kurwa wymyślił, albo jakiś cwany policjant zobaczył frajera takiego jak wy, co pewnie jeszcze z mordą wyjechał i go przecwelił na pktach.
Więc gl&hf.
tl;dr Kierujący rowerm nie jest kierowcą w rozumieniu Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Frajerzy.
Ps. kierujący to nie to samo co kierowca.