📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
Nie wszedłbym na to. Od czasu jak w wesołym miasteczku (dość parę lat temu jak byłem dzieciakiem) jebany niemiec mnie wpuścił na karuzelę, która zatrzymywała się jakieś 10m nad ziemią do góry nogami w momencie gdy nie spełniałem wymagań mam dość takich karuzel. Przez chuja prawie wyleciałem, dobrze że rodzice mnie trzymali. Pewnie kojarzycie scenę na przykład z Tom & Jerry jak Tom w mig robi się biały bo czegoś się przestraszył. Ja wtedy tak miałem ;/ Biały jak kartka.
szwagier boi się zjechać ze zjeżdżalni w aquaparku, na tym żyroskopie podejrzewam że podciąłby sobie żyły
moze w przyszlosci wymysla cos nieco bardziej hardcorowego youtube.com/watch?v=vZscjIuwM8M
W woju na placu mieliśmy miniaturkę w/w ustrojstwa - jednoosobową, 3 koła z rur i 6 łożysk. Ręce i nogi gościa rozpiętego z wewnętrznym kole przypinało się dodatkowo taśmami. Rozkręcało się to oczywiście ręcznie. Byli goście co w trakcie wirowania na maksa odgryzali się czy opowiadali dowcipy. To mnie przekonało, że spadochroniarstwo jest nie dla mnie...
Z cyklu: "jak ujebać 26 ludzi jednym spawem".