Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Gdzie tak mówią? (to nie złośliwość, zwykłe zapytanie)
Może wersja neutralna między wyjść na dwór i na pole.
+ Od tamtego momentu nie zdarzyło się żebym wyszła z psem bez gazu+noża. Nie ma opcji. Koniecznie też bez słuchawek w uszach.
Ta laska jest bohaterką, uratowała swojego psa. Też miałam taką sytuację, zaatakował nas duży pies puszczony bez smyczy, momentalnie podniosłam swojego psa na smyczy i zasłoniłam ciałem. Skończyło się na ugryzieniu przez spodnie. Ci co mówią żeby nie brać małego psa na ręce w takiej sytuacji- walcie się na ryj, to kwestia życia psa. Już wolę żeby jakieś bydle zjadło mi twarz niż mojego najlepszego psiego przyjaciela.
+ Od tamtego momentu nie zdarzyło się żebym wyszła z psem bez gazu+noża. Nie ma opcji. Koniecznie też bez słuchawek w uszach.
No i Cię lubię, ale że dałabyś sobie zjeść twarz za psa to już trochę poleciałaś, nie wierzę Ci po prostu
Jaki chuj, pochodził sobie, popatrzył, postał i poszedł jak gdyby nigdy nic xD
sadol no 1.
a tak prywatnie, to zawsze jak wychodzę z moim psem (nie jest duży), to mam przy sobie kosę i gaz. Po zewnętrzu lata często najebana ruda pizda ze swoim PitBullem... nie pilnuje go wogóle i mam uzasadnioną obawę utraty przyjaciela i może trochę swojego zdrowia, tak czy siak, jak dojdzie do starcia to całą puszkę gazu wypierdalam psu i babce w ryj, mam nadzieję że odbędzie się bez użycia noża na kundlu :/
i brdzo dobrze, u mnie jest zjebana parka ktora puszcza bez smyczy pitbule. zwraclem uwge nie raz. teraz zostal jeden pitbul i pizdeczka unika mnie jak ognia. .
ps. noz tylko dla ogarnietych. dla reszty polecam dobry gaz, pod warunkiem ze naucza sie uzywac.
Jaki chuj, pochodził sobie, popatrzył, postał i poszedł jak gdyby nigdy nic xD
sadol no 1.
a tak prywatnie, to zawsze jak wychodzę z moim psem (nie jest duży), to mam przy sobie kosę i gaz. Po zewnętrzu lata często najebana ruda pizda ze swoim PitBullem... nie pilnuje go wogóle i mam uzasadnioną obawę utraty przyjaciela i może trochę swojego zdrowia, tak czy siak, jak dojdzie do starcia to całą puszkę gazu wypierdalam psu i babce w ryj, mam nadzieję że odbędzie się bez użycia noża na kundlu :/
Mam dokładnie taki sam problem, mam pitbula piętro wyżej a potrafi wychodzić z nim 12latek...łażenie z kosa jest problematyczne ale kurwa muszę praktykować bo mam 7i 2 letnie dzieciaki więc muszę bo co zrobię? ktoś ma wiedzę czy ta kurwa po gazie odpuści czy to poprostu ułatwienie do noza i tak?
Mam dokładnie taki sam problem, mam pitbula piętro wyżej a potrafi wychodzić z nim 12latek...łażenie z kosa jest problematyczne ale kurwa muszę praktykować bo mam 7i 2 letnie dzieciaki więc muszę bo co zrobię? ktoś ma wiedzę czy ta kurwa po gazie odpuści czy to poprostu ułatwienie do noza i tak?
Słuchaj, do 10 cm / mniej więcej szerokość dłoni, nożyk możesz przy sobie mieć legalnie. Ja noszę cały czas i tak, bo przydaje mi się w życiu codziennym.
Mam dokładnie taki sam problem, mam pitbula piętro wyżej a potrafi wychodzić z nim 12latek...łażenie z kosa jest problematyczne ale kurwa muszę praktykować bo mam 7i 2 letnie dzieciaki więc muszę bo co zrobię? ktoś ma wiedzę czy ta kurwa po gazie odpuści czy to poprostu ułatwienie do noza i tak?
Oczywiście że lepiej nie użyć bo jeszcze można iść pierdzieć za kundla... ehhh pojebane prawo..
No i Cię lubię, ale że dałabyś sobie zjeść twarz za psa to już trochę poleciałaś, nie wierzę Ci po prostu
Nie każdy jest ciotą która ceni bardziej swoją ciągłość tkankową niż życie małego przyjaciela To jest męskość, trzeba ponieść odpowiedzialność i obronić istotę którą ma się pod opieką bez względu na obrażenia własne. Ałka poboli i przestanie, ból psychiczny po stracie nigdy nie zniknie.
Nie każdy jest ciotą która ceni bardziej swoją ciągłość tkankową niż życie małego przyjaciela To jest męskość, trzeba ponieść odpowiedzialność i obronić istotę którą ma się pod opieką bez względu na obrażenia własne. Ałka poboli i przestanie, ból psychiczny po stracie nigdy nie zniknie.
ale że twarz?? To nie jest ałka, to trwałe kalectwo.
ale że twarz?? To nie jest ałka, to trwałe kalectwo.
Pochlastana twarz to ŻADNE kalectwo. Żadne. Kalectwo może być jak ktoś nie ma nogi i nie ma jej protezy albo jeździ na wózku.
A jak komuś się nie podoba widok blizn to niech nie patrzy Niech spuszcza wzrok jeśli jest w czepku urodzony.
Pochlastana twarz to ŻADNE kalectwo. Żadne. Kalectwo może być jak ktoś nie ma nogi i nie ma jej protezy albo jeździ na wózku.
A jak komuś się nie podoba widok blizn to niech nie patrzy Niech spuszcza wzrok jeśli jest w czepku urodzony.
No dobra niechaj Ci będzie, życzę Ci żebyś nie musiał wybierać
w razie ataku zjebanego psa pamiętamy:
gaz, pała i na śmietnik
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów