@Arnor to że ktoś jest wypalony zawodowo(albo po prostu jest jebanym chamem) to inna sprawa. Sam jak leżałem w szpitalu ( a jak wyszedłem ze szpitala, problemy z sercem, miałem się stawić na kontrolę za miesiąc, poszedłem do poradni się zapisac w ten sam dzień w którym miałem wypis,to wolny termin był za 8 miesięcy)to było kilka starych piguł, które darły pizde tylko, bez powodu. Nie mówię że wszyscy są dobrzy i super bo medal ma zawsze 2 strony, jest personel normalny i są popierdoleńcy. U mnie jest jeden taki gość, no szelma taka jebana, już z kilku oddziałów go wyjebali za jego zachowanie(sam prawie mu najebałem na oddziale za jego zachowanie, i odzywki nie tylko do współpracowników ale i do pacjentów). Ale chodzi mi o to, że jak czekasz godzinami na pomoc, to nie jest zależne od personelu( w większości przypadków). NFZ prognozuje ile np. będzie zabiegów w tym roku(czy półroczu) na np. usuniecie wyrostka robaczkowego, i wychodzi jakaś tam kwota, każdy zabieg jest punktowany( punkty=kasa) i jak szpital wykonał już swój limit np. w 3 miesiące to za resztę zabiegów NFZ nie zwróci pieniędzy szpitalowi, i szpitale tak toną w długach. Cały NFZ powinni rozwiązać, a kasa do szpitali powinna iść bezpośrednio z Ministerstwa Zdrowia.