Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Twoja logika nie jest logiczna. Nie ma sensu. Mówisz o tym że starożytni posiadali jakąś super zaawansowana wiedzę a potem podajesz przykłady dość prostych wynalazków, odkryć czy architektonicznych budowli, które nie wymagają żadnej zaawansowanej wiedzy, więc nie wiem na jakiej podstawie zakładasz że ją mieli.
Ja pierdole... Kościół Katolicki jedyne co zrobił to pomógł zachować część wiedzy jak POGAŃSKIE plemiona germanów zrobiły sobie tournée po Imperium Rzymskim a potem przez kolejnych parę wieków, większość naukowców np. Kopernik było księżmi... Ja rozumiem że mama zmuszała Cię do chodzenia do kościoła i masz uraz do czarnych o to, no ale wypadałoby się dokształcić w tym temacie zanim się wypowiesz.
W czasach Kopernika nie było praktycznie świeckich uczonych bo KK miał monopol na nauczanie - a skoro nauczac mógł tylko koscioł trudno sie spodziewać by ówczesni naukowcy z klerem nie byli zwiazani - jesli chodz o 'pomoc' poganom w 'zachowywaniu wiedzy' to w przypadku Am.Pd, wyglądało to tak ze KK spalił prawie 100% indianskich rekopisów - to co zostało to pojedyncze sztuki - w tym taki kwiatek jak majanski Kodeks Drezdenski - dowodzacy ze Majowie dysponowali wiedzą astronomiczną jaką EUropa osiągnęla wieki pozniej (co pokazuje wprost jak 'wydajna' była nauka pod dyktatem KK - przynajmniej jesli chodzi o astronomię)...
wiec to co piszesz potem:
Poza tym oni nie mieli żadnej konkretnej i dużej wiedzy. Oni potrafili wziąć duże głazy i przez dekady walić w nie mniejszymi aby nadać im odpowiedni kształt a potem za pomocą masy roboli zatachać je na miejsce. Rdzenni amerykanie nie znali nawet technologii budowania łuków. Jednej z podstaw architektury. Oni całe swoje życie mieszkali w szałasach albo pół-szałasach z kamiennymi ścianami. Zaawansowaną technologię to mieli katolicy kiedy budowali Notre Dame...
brzmi absurdalnie - bo żeby stwierdzic ze Chichen Itza Olantaytambo, Tihuanaco, Cuzco czy Sacsayhuaman to zbiorowisko "szałasów lub pół szałasów" trzeba być wyjątkowo stronniczym - szczególnie w swietle tego że w czasach gdy spora czesc z tych budowli już stała 'u nas' dopiero 'planowano' Biskupin - który przy tych kamieniarskich cackach wyglada jak przypadkowe zwalisko błocka i patyków...
ps. fragment: "potrafili wziąć duże głazy i przez dekady walić w nie mniejszymi aby nadać im odpowiedni kształt a potem za pomocą masy roboli zatachać je na miejsce" - w swietle 'dwudziestodekadowej' budowy kamiennej Notre Dame brzmi troche groteskowo...
W czasach Kopernika nie było praktycznie świeckich uczonych bo KK miał monopol na nauczanie - a skoro nauczac mógł tylko koscioł trudno sie spodziewać by ówczesni naukowcy z klerem nie byli zwiazani[...]
Z chęcią poznam nazwę dokumentu, która dawała monopol kościołowi a nawet i jego treść. Czekam z cierpliwością.
- jesli chodz o 'pomoc' poganom w 'zachowywaniu wiedzy' to w przypadku Am.Pd, wyglądało to tak ze KK spalił prawie 100% indianskich rekopisów - to co zostało to pojedyncze sztuki - w tym taki kwiatek jak majanski Kodeks Drezdenski - dowodzacy ze Majowie dysponowali wiedzą astronomiczną jaką EUropa osiągnęla wieki pozniej (co pokazuje wprost jak 'wydajna' była nauka pod dyktatem KK - przynajmniej jesli chodzi o astronomię)...
Konkiwsta nie była dziełem Kościoła tylko świeckiego Króla. Kościół nie ma nic wspólnego z tymi podbojami, gdyż w 1527 doszło do oblężenia Rzymu m.in. przez oddziały Hiszpańskie. Tak zwane Sacco Di Roma. Od tego momentu Monarchowie na terenie Hiszpanii i Niemiec przejęli kontrolę na kościelnymi organizacjami typu Inkwizycja, gdyż dziwne by to było aby ktoś kogo się najechało parę miesięcy temu kontrolował organizację która mogła kogoś dowolnie procesować i jakby znalazła jakiś dowód to skazać na różne wymiary kary w tym śmierć.
Konkiwsta Hiszpańska nie miała nic wspólnego z wiarą poza wykorzystaniem jej jako typowej propagandy państwowej aby podnieść morale żołnierzy i żeglarzy.
To raz, a dwa na podstawie jakich źródeł czerpiesz wiedzę o tym że to akurat Hiszpanie coś spalili? Jakieś notatki hiszpańskie czy majów z tamtego okresu, opracowane w jakieś historycznej książce, którą czytałeś?
wiec to co piszesz potem:
brzmi absurdalnie - bo żeby stwierdzic ze Chichen Itza Olantaytambo, Tihuanaco, Cuzco czy Sacsayhuaman to zbiorowisko "szałasów lub pół szałasów" trzeba być wyjątkowo stronniczym - szczególnie w swietle tego że w czasach gdy spora czesc z tych budowli już stała 'u nas' dopiero 'planowano' Biskupin - który przy tych kamieniarskich cackach wyglada jak przypadkowe zwalisko błocka i patyków...
ps. fragment: "potrafili wziąć duże głazy i przez dekady walić w nie mniejszymi aby nadać im odpowiedni kształt a potem za pomocą masy roboli zatachać je na miejsce" - w swietle 'dwudziestodekadowej' budowy kamiennej Notre Dame brzmi troche groteskowo...
Wiesz co jest śmieszne? To że w ramach pokazania mi że nie mieszkali w szałasach dajesz przykłady: Sacsayhuamán, Chichen Itza czy Tihuanaco, czyli budynków albo obronnych albo religijnych w których nikt nie mieszkał
Z chęcią poznam nazwę dokumentu, która dawała monopol kościołowi a nawet i jego treść. Czekam z cierpliwością.
Z chęcią poznam nazwę europejskiego ośrodka naukowego z tamtych czasów który nie był w łapach kleru - jesli uda sie znależć kilka (lub jeszcze lepiej kilkanaście) znaczących przykładów (które wprost świadczyłyby o fakcie ze rzeczywiscie takowe istniały i miały realny/wymierny wpływ na kształt nauki) wtedy pomyślę nad zmianą tezy - na razie nie ma ku temu zadnych podstaw...
Konkiwsta nie była dziełem Kościoła tylko świeckiego Króla. Kościół nie ma nic wspólnego z tymi podbojami, gdyż w 1527 doszło do oblężenia Rzymu m.in. przez oddziały Hiszpańskie. Tak zwane Sacco Di Roma. Od tego momentu Monarchowie na terenie Hiszpanii i Niemiec przejęli kontrolę na kościelnymi organizacjami typu Inkwizycja, gdyż dziwne by to było aby ktoś kogo się najechało parę miesięcy temu kontrolował organizację która mogła kogoś dowolnie procesować i jakby znalazła jakiś dowód to skazać na różne wymiary kary w tym śmierć.
Konkiwsta Hiszpańska nie miała nic wspólnego z wiarą poza wykorzystaniem jej jako typowej propagandy państwowej aby podnieść morale żołnierzy i żeglarzy.
To raz, a dwa na podstawie jakich źródeł czerpiesz wiedzę o tym że to akurat Hiszpanie coś spalili? Jakieś notatki hiszpańskie czy majów z tamtego okresu, opracowane w jakieś historycznej książce, którą czytałeś?.
Fakt że sekciarze pokłociliu sie miedzy sobą i zaczęli mordować nie zwalnia koscioła z odpowiedzialnosci - w ten sposób mozna zdjąc z tej instytucji JAKĄKOLWIEK odpowiedzialnosc za COKOLWIEK - rzeż Albigensów to nie kosciół tylko pojebany papież, inkwizycja - nie kosciół tylko jego fragmenty sterowane przez monarchów, tępienie nuki i naukowców - nie kosciół tylko ograniczeni przedstwiciele kleru... itd. Natomiast bez wątpienia głownym powodem (czyt. pretekstem) eksterminacji indian i ich kultury był fakt ich poganstwa - jedynie historyczny laik mógłby z taką tezą polemizować - wiec sam rdzen takiego a nie innego traktowania 'dzikusów' w oczywisty sposób wynikał z doktryn religijnych...
Odnośnie palenia przez Hiszpanów 'diabelskich zwojów' inkaskich to oczywiscie zadnych pisemnych swiadectw nie ma (a prosba o ich podanie jest albo kiepską ironią albo zaskakującą niewiedzą - bo niby kto i po co miałby robić takie notatki ? Hiszpanie mieli robić notki o paleniu diabelskich - wich mniemaniu - smieci ? A moze to Indianie mieli robić notatki z historii palenia ich notatek ? Wyjątkowo nielogiczny absurd...
Wiesz co jest śmieszne? To że w ramach pokazania mi że nie mieszkali w szałasach dajesz przykłady: Sacsayhuamán, Chichen Itza czy Tahuanaco, czyli budynków albo obronnych albo religijnych w których nikt nie mieszkał
Za dużo śmieszniejsze uważam stawianie zarzutu prymitywizmu kamiennych budowli indian wznoszonych przez dekady podpierane przykładem kamiennej katedry wznoszonej przez wieki - za zupełnie głupie uważam czepianie sie 'niezamieszkiwania' indianskich ruin z pominięciem dwóch faktów:
1. katedra ND (czyli kontrprzykład) też raczej nie służyła do mieszkania
ORAZ (a może przede wszystkim)
2. poziom i jakośc architektury mieszkalnej europejskich miast które w wiekszości nie posiadały nawet kanalizacji nie odbiegał znacząco jakoscią od tego w jakich warunkach zylii indianie (poza higieną - ktora przez absurdy wiary na tle seksualnosci sprowadzona została do wstydliwego obowiązku) - ergo - w europejskich miastach jebało bez porównania bardziej niż w Tenochtitlan (a nawet bardziej niż z apaczowego tipi czy seminolskiego wigwamu)
Z chęcią poznam nazwę europejskiego ośrodka naukowego z tamtych czasów który nie był w łapach kleru - jesli uda sie znależć kilka (lub jeszcze lepiej kilkanaście) znaczących przykładów (które wprost świadczyłyby o fakcie ze rzeczywiscie takowe istniały i miały realny/wymierny wpływ na kształt nauki) wtedy pomyślę nad zmianą tezy - na razie nie ma ku temu zadnych podstaw...
Czy Ty właśnie próbujesz zmusić mnie abym udowodnił Twoją tezę?
Ziom. To TY postawiłeś tezę o monopolu władzy kościelnej na nauczanie, więc byłoby miło gdybyś mi ją jakoś wyjaśnił. A jeśli twoim wyjaśnieniem jest brak świeckich instytucji nauczanie, to pragnę zauważyć że to nie jest żaden zarzut, zbrodnia czy cokolwiek złego. Nie jest to sytuacja w której nie istniało konkretne prawo nadające monopol na nauczanie i zabraniające świeckim zakładać własne uczelnie.
Fakt że sekciarze pokłociliu sie miedzy sobą i zaczęli mordować nie zwalnia koscioła z odpowiedzialnosci - w ten sposób mozna zdjąc z tej instytucji JAKĄKOLWIEK odpowiedzialnosc za COKOLWIEK - rzeż Albigensów to nie kosciół tylko pojebany papież, inkwizycja - nie kosciół tylko jego fragmenty sterowane przez monarchów, tępienie nuki i naukowców - nie kosciół tylko ograniczeni przedstwiciele kleru... itd.
KOŚCIÓŁ to tym kontekście nie oznacza wiary rzymskokatolickiej, tylko organizację kościelną.
Zdecyduj się. Albo winisz wiarę i wtedy możesz, mniej lub bardziej sensownie zarzucać wszystko katolicyzmowi, albo winisz Kościół i możesz wtedy zarzucać mu tylko to co zostało wykonane na rozkaz papieski i najwyższych biskupów/prymasów czy soboru.
Konkwista czy Hiszpańska Inkwizycja(która aż taka zła nie była to be honest) to nie była sprawka Kościoła tylko sprawka monarchów hiszpańskich, którzy nie lubili się z Papieżem i Państwem Kościelnym. Wiń ich chore spojrzenie na Biblię a nie wrogą im organizację.
Natomiast bez wątpienia głownym powodem (czyt. pretekstem) eksterminacji indian i ich kultury był fakt ich poganstwa - jedynie historyczny laik mógłby z taką tezą polemizować - wiec sam rdzen takiego a nie innego traktowania 'dzikusów' w oczywisty sposób wynikał z doktryn religijnych...
Jestem historycznym laikiem i z chęcią polemizuję z tą idiotyczną hipotezą jakoby ich wiara miała jakiekolwiek znaczenie w ich eksterminacji. Powodem ich wyniszczenia były bogactwa które monarchowie i warstwa wyższa chciała mieć dla siebie.
Religia była tylko narzędziem propagandowym i zrzucanie winy na nią jest mało mądre bo natychmiast powoduje że nikt nie bierze pod uwagę tego co myśleli ludzie którzy autentycznie kierowali danym państwem i tym co robiła jego armia. To taka forma fałszowania historii.
Odnośnie palenia przez Hiszpanów 'diabelskich zwojów' inkaskich to oczywiscie zadnych pisemnych swiadectw nie ma (a prosba o ich podanie jest albo kiepską ironią albo zaskakującą niewiedzą - bo niby kto i po co miałby robić takie notatki ? Hiszpanie mieli robić notki o paleniu diabelskich - wich mniemaniu - smieci ? A moze to Indianie mieli robić notatki z historii palenia ich notatek ? Wyjątkowo nielogiczny absurd...
Absurdem jest Twój poważny ton za pomocą którego napisałeś że w sumie nie ma żadnych dowodów na to że coś palili nie ma i oburzyłeś się że wymagam abyś jakoś udowodnił czyjąś zbrodnię, zamiast „oczywiście” założyć że przecież to musiało mieć miejsce bo wredna babcia targała Cię do kościoła, tej paskudnej organizacji. Sick!
Nie ma dowodów na palenie? Okej? A są jakieś dowody na to że istniały jakieś inne pisma oprócz tego jednego, który wymieniłeś? Bo jeśli nie ma to nie dość że absurdalnie burzysz się na prośbę o udowodnienie zbrodni, to jeszcze równie absurdalnie de facto nie masz pojęcia że cokolwiek więcej istniało a mimo to sugerujesz istnieje tego…
Za dużo śmieszniejsze uważam stawianie zarzutu prymitywizmu kamiennych budowli indian wznoszonych przez dekady podpierane przykładem kamiennej katedry wznoszonej przez wieki
To nie jest zbyt śmieszne, bo gdybyś ruszył tym swoim pustostanem, to byś zauważył chociażby że Katedra Notre-Dame wykorzystuje pewne architektoniczne rozwiązanie jakim jest łuk czy sklepienie. Nic z wymienionych przez Ciebie obiektów czy kompleksów budynków/budowli tego nie wykorzystuje. Taka „awansowana” cywilizacja nie potrafiła opanować technologii budowania sufity z cięższych materiałów, których waga rozkłada się trochę na zasadzie łuku i nie runie na ludzi w środku…
Twoja zaawansowana cywilizacja musiała budować pół-szałasy, czyli budowle ze ścianami kamiennymi i dachem z liści/drzew/etc albo budować na zboczach gór gdzie pomieszczenia budowało się na zasadzie kopania w ziemi tego zbocza i sama struktura góry utrzymywała pomieszczenie. Rzadziej budowano tak że niewielkim dachem były jeden wielki głaz położony na głazy robiące za ściany.
- za zupełnie głupie uważam czepianie sie 'niezamieszkiwania' indianskich ruin z pominięciem dwóch faktów:
1. katedra ND (czyli kontrprzykład) też raczej nie służyła do mieszkania
Przyznam szczerze że trudno jest mi wymienić nazwę jakieś kamienicy która pamięta czasy Notre Dame albo starsze. Trudno jednak uznać że budowle typu Notre-Dame były wyjątkowe i monarchowie, magnateria czy bogatsze mieszczaństwo nie budowało sobie domów z wykorzystaniem podobnych technologii.
2. poziom i jakośc architektury mieszkalnej europejskich miast które w wiekszości nie posiadały nawet kanalizacji nie odbiegał znacząco jakoscią od tego w jakich warunkach zylii indianie (poza higieną - ktora przez absurdy wiary na tle seksualnosci sprowadzona została do wstydliwego obowiązku) - ergo - w europejskich miastach jebało bez porównania bardziej niż w Tenochtitlan (a nawet bardziej niż z apaczowego tipi czy seminolskiego wigwamu)
Okej. Sprawdźmy Twoją wiedzę: Wybierz dwa albo trzy dowolne okresy w historii, najlepiej jakiś wczesny, środkowy i późny i opisz na jak wyglądały warunki życia Indian i Europejczyków w tym samym momencie historii. Może jakieś obrazki? Zdjęcia zabytków albo rekonstrukcji?
Czy Ty właśnie próbujesz zmusić mnie abym udowodnił Twoją tezę?
Ziom. To TY postawiłeś tezę o monopolu władzy kościelnej na nauczanie, więc byłoby miło gdybyś mi ją jakoś wyjaśnił. A jeśli twoim wyjaśnieniem jest brak świeckich instytucji nauczanie, to pragnę zauważyć że to nie jest żaden zarzut, zbrodnia czy cokolwiek złego. Nie jest to sytuacja w której nie istniało konkretne prawo nadające monopol na nauczanie i zabraniające świeckim zakładać własne uczelnie.
Oczywiście że nie
Gościu - to Ty postawiłeś karkołomną tezę (przeczącą ogólnej wiedzy - bo sugerującą istnienie jakiejkolwiek alternatywy dla szkolnictwa koscielnego we wczesnosrednoiowiecznej Europie - bo tylko tak można odczytać chwalenie sie wiarą naukowców w sytuacji gdy niewierzących naukowcyw z przyczyn technicznych być nie mogło) w dodatku zażadałeś pisemnego zaprzeczenia tejże... po czym w ostatnim zdaniu stwierdziłeś że dokument taki istnieje - bo pomijając/prostujac podwójne zaprzeczenie którego użyłeś (niezamierzenie?) napisałeś wprost: "jest to sytuacja w której istniało konkretne prawo nadające monopol na nauczanie i zabraniające świeckim zakładać własne uczelnie" - co jest zdaniem stwierdzającym - wiec to chyba ja powinienem oczekiwać na jakieś Twoje rewelacje i linki do tego dokumentu - którego rządasz odemnnie podczas gdy ja twierdzę ze takowy nie istnieje - ergo - mam nieodparte wrazenie (graniczące z pewnoscią) ze nie za bardzo ogarniasz co piszesz
KOŚCIÓŁ to tym kontekście nie oznacza wiary rzymskokatolickiej, tylko organizację kościelną.
Zdecyduj się. Albo winisz wiarę i wtedy możesz, mniej lub bardziej sensownie zarzucać wszystko katolicyzmowi, albo winisz Kościół i możesz wtedy zarzucać mu tylko to co zostało wykonane na rozkaz papieski i najwyższych biskupów/prymasów czy soboru.
Konkwista czy Hiszpańska Inkwizycja(która aż taka zła nie była to be honest) to nie była sprawka Kościoła tylko sprawka monarchów hiszpańskich, którzy nie lubili się z Papieżem i Państwem Kościelnym. Wiń ich chore spojrzenie na Biblię a nie wrogą im organizację.
W związku z podziałem który zaprezentowałes powyżej ciśnie sie na usta niewygodne pytanie - czy papież Klemens któryśtam (bodajże) - ten co to Katarów wyrżnąc do ostatniego oseska nakazał - reprezentował Kosciól, wiarę - czy może obia te pojęcia jednocześnie ?
Jestem historycznym laikiem i z chęcią polemizuję z tą idiotyczną hipotezą jakoby ich wiara miała jakiekolwiek znaczenie w ich eksterminacji. Powodem ich wyniszczenia były bogactwa które monarchowie i warstwa wyższa chciała mieć dla siebie.
Religia była tylko narzędziem propagandowym i zrzucanie winy na nią jest mało mądre bo natychmiast powoduje że nikt nie bierze pod uwagę tego co myśleli ludzie którzy autentycznie kierowali danym państwem i tym co robiła jego armia. To taka forma fałszowania historii.
Czy gdyby ich pogląd nie był kształtowany przez kler/religie - który przez wieki nie widział nic złego np. w niewolnictwie i białego człowieka stawiał jako stworzenie wyższe od zóltych/czerwonych/czarnych - to byłoby inaczej ? Bez wątpienia - swieckie ruchy reformatorskie - wbrew woli kleru - doprowadziły do sytuacji jaką mamy dziś - w której nie do pomyslenia jest usprawiedliwanie mordu wiarą - co w przeszłosci było normą sankcjonowaną przez koscioły i religie masci wszelakiej (no moze poza buddyzmem - ale też nie do konca). Co wiecej - przypisujesz złe intencje monarchom i warstwie wyższej - wyłaczając ze zbioru śmietankę tejże - czyli najwyższych z mozliwych monarchów - papieży - i najważniejszych urzedasów/warstwy wyższej - czyli urzedników koscielnych - co jest zadziwiającą aberracją kompletnie fałszującą obraz rzeczywisty - w którym cała koscielna wierchuszka okazała sie być takimi samymi egoistycznymi złamasami jak monarchowie których potępiasz...
Absurdem jest Twój poważny ton za pomocą którego napisałeś że w sumie nie ma żadnych dowodów na to że coś palili nie ma i oburzyłeś się że wymagam abyś jakoś udowodnił czyjąś zbrodnię, zamiast „oczywiście” założyć że przecież to musiało mieć miejsce bo wredna babcia targała Cię do kościoła, tej paskudnej organizacji. Sick!
Nie ma dowodów na palenie? Okej? A są jakieś dowody na to że istniały jakieś inne pisma oprócz tego jednego, który wymieniłeś? Bo jeśli nie ma to nie dość że absurdalnie burzysz się na prośbę o udowodnienie zbrodni, to jeszcze równie absurdalnie de facto nie masz pojęcia że cokolwiek więcej istniało a mimo to sugerujesz istnieje tego…
Już zauważyłem że średnio celnie wnioskujesz na podstawie przesłanek - wiec postaram sie pomóc gdybyś choć pobieżnie zaznajomił sie z tym czym jest kodeks o którym wspominałem - dowiedziałbyś sie że pisany był przez ośmiu róznych skrybów... dane w nim zawarte są tak skomplikowane że osiągniecie tej samej dokładności w wyznaczaniu trajektorii ruchu planet (a co za tym idzie - dokładnosci kalendarza) Europejczycy osiągnęli wieki pózniej... czy logicznym byłoby zakładanie że dokument wymagający setek jesli nie tysiecy godzin pracy - zawierający dane gromadzone przez pokolenia (bo inaczej/szybciej sie wtedy nie dało osiągnąć takiego poziomu wiedzy) powstał w odosobnieniu ? A skoro nie mógł powstać w odosobnieniu - bo chocby po to by mógł powstać musiały istnieć wersje wczesniejsze - to znaczy że musiało być takich wiecej - ile wiecej i co zawierały - tego nie dowienmy sie nigdy... swoją droga to kompletnie nie rozumiem Twojego uporu przed uznaniem stanu faktycznego - praktycznie w kazdej publikacji dotyczącej kokwisty znajdziesz odniesienia do 'chlubnych' czynów konkwistadorów którzy szerząc wiarę co mogli burzyli i palili celem zniszczenia i wynarodowienia opornych autochtonów (złote ozdoby przetapiali, pisma papierowe i wezełkowe palili a swiatynie azteckie burzyli i na icvh miejsce wystawiali koscioły - na szczęscie najwiekszych budowli po prostu nie byli w stanie zniszczyć - co również swidczy o poziomie technicznym - gamonie nie byli w stanie rozpiżyć tego co te póldzkie indince bez problemu zbudowali )
To nie jest zbyt śmieszne, bo gdybyś ruszył tym swoim pustostanem, to byś zauważył chociażby że Katedra Notre-Dame wykorzystuje pewne architektoniczne rozwiązanie jakim jest łuk czy sklepienie. Nic z wymienionych przez Ciebie obiektów czy kompleksów budynków/budowli tego nie wykorzystuje. Taka „awansowana” cywilizacja nie potrafiła opanować technologii budowania sufity z cięższych materiałów, których waga rozkłada się trochę na zasadzie łuku i nie runie na ludzi w środku…
Twoja zaawansowana cywilizacja musiała budować pół-szałasy, czyli budowle ze ścianami kamiennymi i dachem z liści/drzew/etc albo budować na zboczach gór gdzie pomieszczenia budowało się na zasadzie kopania w ziemi tego zbocza i sama struktura góry utrzymywała pomieszczenie. Rzadziej budowano tak że niewielkim dachem były jeden wielki głaz położony na głazy robiące za ściany.
Gybyś miał choć ten mój pustostan - niestety masz tylko próznię i tupet - bo wiedzy za grosz...
Jedni potrafili wymysleć luk i sklepienie łukowe - drudzy bez problemu sklecili z kamienia okrągłą rotundę (El Corador) zbudowaną tak prezycyjnie że konkretne konstelacje gwiazdne pojawiały sie w konkretnych otworach okiennych o konkretnych porach roku i tylko wtedy - dzieki czemu mogli być tak dokładni przy tworzeniu kalendarza, potrafili tez dzwigać na kilkusetmetrowe zbocza głazy o cięzarach z jakimi Europejczycy nie poraziliby sobie az do wieku pary a odnośnie higieny pierwszy lepszy Aztek byłby niekwestionowanym autorytetem na kazdym europejskim dworze(bo to co zrobiła religia z higieną w Europie było ewenementem w historii swiata)... Jedyne w czym europejczycy byli wybitnie wybitni - to w sposobach usmiercania i podporzadkowywania sobie bliznich przemocą...
Przyznam szczerze że trudno jest mi wymienić nazwę jakieś kamienicy która pamięta czasy Notre Dame albo starsze. Trudno jednak uznać że budowle typu Notre-Dame były wyjątkowe i monarchowie, magnateria czy bogatsze mieszczaństwo nie budowało sobie domów z wykorzystaniem podobnych technologii.
Przyznam szczerze że trudno jest mi wymienić nazwę jakieś istniejącej kamienicy która pamięta czasy Tenochtitlan albo starsze. Trudno jednak uznać że budowle typu El Corador czy też kompleks świtynny w Teotihuacan były wyjątkowe i monarchowie, magnateria czy bogatsze mieszczaństwo nie budowało sobie domów z wykorzystaniem podobnych technologii.Nieprawdaż ?
Okej. Sprawdźmy Twoją wiedzę: Wybierz dwa albo trzy dowolne okresy w historii, najlepiej jakiś wczesny, środkowy i późny i opisz na jak wyglądały warunki życia Indian i Europejczyków w tym samym momencie historii. Może jakieś obrazki? Zdjęcia zabytków albo rekonstrukcji?
Really ? Z jakiej paki to ja mam dowodzić że Twoja teza - jakoby indianie mezoamerykanscy byli dzikusami o stopniu kultury nieprownywalnie niższym niż Europejczycy - choc budowle i wiedza odnośnie choćby astronomii jaką posiadali ewidentnie temu przeczą - jest nieprawdziwa ? To Ty twierdzisz że to były mieszkające w szałasach 'dzikuny' - wiec cieżar dowodowy leży po Twojej stronie - zasada powinna być Ci znana - bo próbowałes ją zastosować na początku posta - tyle że postawiłes sobie fałszywa tezę podpartą w dodatku błednym uzasadnieniem - i wyszło jak wyszło
Gościu - to Ty postawiłeś karkołomną tezę (przeczącą ogólnej wiedzy - bo sugerującą istnienie jakiejkolwiek alternatywy dla szkolnictwa koscielnego we wczesnosrednoiowiecznej Europie - bo tylko tak można odczytać chwalenie sie wiarą naukowców w sytuacji gdy niewierzących naukowcyw z przyczyn technicznych być nie mogło) w dodatku zażadałeś pisemnego zaprzeczenia tejże... po czym w ostatnim zdaniu stwierdziłeś że dokument taki istnieje - bo pomijając/prostujac podwójne zaprzeczenie którego użyłeś (niezamierzenie?) napisałeś wprost: "jest to sytuacja w której istniało konkretne prawo nadające monopol na nauczanie i zabraniające świeckim zakładać własne uczelnie" - co jest zdaniem stwierdzającym - wiec to chyba ja powinienem oczekiwać na jakieś Twoje rewelacje i linki do tego dokumentu - którego rządasz odemnnie podczas gdy ja twierdzę ze takowy nie istnieje - ergo - mam nieodparte wrazenie (graniczące z pewnoscią) ze nie za bardzo ogarniasz co piszesz
Naucz się czytać ze zrozumieniem… Ja NIGDZIE przeczyłem żadnemu Twojemu super wybitnemu spostrzeżeniu jakoby nie było żadnej innej alternatywy dla szkolnictwa kościelnego. To jest prawda. Ja tylko i wyłącznie wątpię w twoją hipotezę, że kościół miał jakikolwiek monopol na nauczenia. Nikt inny nie był tym zainteresowany i tyle. Ich monopol wytworzył się naturalnie. Niestety jesteś tak dorosły i dojrzały że Tobie przez gardło to nie przejdzie takie zdanie, bo musiałbyś uznać że kościół miał raczej pozytywny wpływ na naukę w tamtym okresie.
Reszta tego cytatu to jakiś bełkot o pisemnym zaprzeczeniu albo jakiś dokumentach. Te słowa ani ich synonimy nawet nie padają w moim poście, więc to jest tylko i wyłącznie efekt twojej chorej wyobraźni albo celowego kłamania. Nie moja wina że nie jesteś w stanie pojąć tego, że jeśli sugerujesz monopol kościelny jako efekt jakiś przywilejów dla kleru i zakazów dla świeckiej populacji to byłoby miło abyś to udowodnił bo ianczej tak jak pisałem wyżej to jest naturalny monopol wynikający z tego że po inwazji pogańskich plemion, nikt inny nie był zainteresowany nauką poza Lościołem.
W związku z podziałem który zaprezentowałes powyżej ciśnie sie na usta niewygodne pytanie - czy papież Klemens któryśtam (bodajże) - ten co to Katarów wyrżnąc do ostatniego oseska nakazał - reprezentował Kosciól, wiarę - czy może obia te pojęcia jednocześnie ?
Nie odpowiem Ci na to pytanie. Bezczelnie zignorowałeś cały ten fragment aby zadać jakieś pytanie, która ma się nijak do tego o czym ja napisałem. Świat nie jest zero-jedynkowy i odpowiedź na pytanie z jednego momentu historii nie musi dawać odpowiedzi na inny moment historii. Przemyśl to.
Czy gdyby ich pogląd nie był kształtowany przez kler/religie - który przez wieki nie widział nic złego np. w niewolnictwie i białego człowieka stawiał jako stworzenie wyższe od zóltych/czerwonych/czarnych - to byłoby inaczej ? Bez wątpienia - swieckie ruchy reformatorskie - wbrew woli kleru - doprowadziły do sytuacji jaką mamy dziś - w której nie do pomyslenia jest usprawiedliwanie mordu wiarą - co w przeszłosci było normą sankcjonowaną przez koscioły i religie masci wszelakiej (no moze poza buddyzmem - ale też nie do konca). Co wiecej - przypisujesz złe intencje monarchom i warstwie wyższej - wyłaczając ze zbioru śmietankę tejże - czyli najwyższych z mozliwych monarchów - papieży - i najważniejszych urzedasów/warstwy wyższej - czyli urzedników koscielnych - co jest zadziwiającą aberracją kompletnie fałszującą obraz rzeczywisty - w którym cała koscielna wierchuszka okazała sie być takimi samymi egoistycznymi złamasami jak monarchowie których potępiasz...
1. Ludzie mordowali się na całym globie bez względu na obecność wiary katolickiej i kleru. Nawet bardziej intensywnie w Azji a zwłaszcza w Japonii. Nawet ruchy reformatorskie mordowały bo największe polowania na czarownice to sprawka protestantów niemieckich. Sowieci, którzy nie wierzyli też mordowali.
2. Wyłączam Papieża z tej śmietanki bo Papieża mogę oskarżać tylko o zbrodnie jakie dokonał na terenie Państwa Kościelnego. To co działo się na terenie innych krajów to sprawka lokalnych monarchów a nie obcego monarchy. Zwłaszcza takiego, którego dość niedawno się napadło i spaliło stolicę a ten na to patrzył…
Już zauważyłem że średnio celnie wnioskujesz na podstawie przesłanek - wiec postaram sie pomóc gdybyś choć pobieżnie zaznajomił sie z tym czym jest kodeks o którym wspominałem - dowiedziałbyś sie że pisany był przez ośmiu róznych skrybów... dane w nim zawarte są tak skomplikowane że osiągniecie tej samej dokładności w wyznaczaniu trajektorii ruchu planet (a co za tym idzie - dokładnosci kalendarza) Europejczycy osiągnęli wieki pózniej... czy logicznym byłoby zakładanie że dokument wymagający setek jesli nie tysiecy godzin pracy - zawierający dane gromadzone przez pokolenia (bo inaczej/szybciej sie wtedy nie dało osiągnąć takiego poziomu wiedzy) powstał w odosobnieniu ? A skoro nie mógł powstać w odosobnieniu - bo chocby po to by mógł powstać musiały istnieć wersje wczesniejsze - to znaczy że musiało być takich wiecej - ile wiecej i co zawierały - tego nie dowienmy sie nigdy...
Pomijając to czy ten suuuuper skomplikowany dokument jest naprawdę suuuuuuuper skomplikowany, oczywiście że należy zakładać że ten dokument powstał w odosobnieniu. Jeśli jego treść nie odnosi się do innych dzieł i poza tym jednym dokumentem nie masz żadnych innych dokumentów ani też żadnych starych starodruków europejskich historyków opisujących inne dokumenty, które mogły zostać w toku historii zniszczone, to nie masz żadnego prawa zakładać że inne dokumenty istniały. To jest a-naukowa nadinterpretacja dowodów a raczej braku dowodów i wyciągania wniosków na podstawie dowodów związanych z czym innym.
swoją droga to kompletnie nie rozumiem Twojego uporu przed uznaniem stanu faktycznego - praktycznie w kazdej publikacji dotyczącej kokwisty znajdziesz odniesienia do 'chlubnych' czynów konkwistadorów którzy szerząc wiarę co mogli burzyli i palili celem zniszczenia i wynarodowienia opornych autochtonów (złote ozdoby przetapiali, pisma papierowe i wezełkowe palili a swiatynie azteckie burzyli i na icvh miejsce wystawiali koscioły - na szczęscie najwiekszych budowli po prostu nie byli w stanie zniszczyć - co również swidczy o poziomie technicznym - gamonie nie byli w stanie rozpiżyć tego co te póldzkie indince bez problemu zbudowali
To że nie jesteś w stanie wymienić nazwy żadnej konkretnej publikacji dotyczącej Konkwisty, jest tylko dowodem na to że nie wiesz o czym mówisz i trudno jest mi traktować twój opis tej organizacji za cokolwiek innego niż posty kolejny anty-kościelnego hejtera z sieci.
Gybyś miał choć ten mój pustostan - niestety masz tylko próznię i tupet - bo wiedzy za grosz...
Jedni potrafili wymysleć luk i sklepienie łukowe - drudzy bez problemu sklecili z kamienia okrągłą rotundę (El Corador) zbudowaną tak prezycyjnie że konkretne konstelacje gwiazdne pojawiały sie w konkretnych otworach okiennych o konkretnych porach roku i tylko wtedy - dzieki czemu mogli być tak dokładni przy tworzeniu kalendarza, potrafili tez dzwigać na kilkusetmetrowe zbocza głazy o cięzarach z jakimi Europejczycy nie poraziliby sobie az do wieku pary a odnośnie higieny pierwszy lepszy Aztek byłby niekwestionowanym autorytetem na kazdym europejskim dworze(bo to co zrobiła religia z higieną w Europie było ewenementem w historii swiata)... Jedyne w czym europejczycy byli wybitnie wybitni - to w sposobach usmiercania i podporzadkowywania sobie bliznich przemocą...
1. A co jest trudnego w patrzeniu na gwiazdy i zbudowaniu jakieś kopuły w której raz na jakiś czas pojawiają się konstelacje? Mam takie dziwne wrażenie że Ty nie masz kompletnie żadnej wiedzy na temat Indian i ciągle oscylujesz wokoło tego kalendarza, zupełnie jakby to było najważniejsze i najbardziej przydatne odkrycie wszechświata, bo przecież wszystko inne było nieistotne. LOL. Europa nie budowała tego typu rzeczy bo u nas się nie czciło gwiazd a w pewnym momencie wymyśleliśmy coś takiego jak teleskop co jest trochę bardziej wygodne. Ale co my tam wiedzieliśmy…
2. Myśmy nie dźwigali głazów geniuszu, bo nasz poziom architektury pozwalał nam na budowanie z mniejszych skał czy cegieł które łączyliśmy zaprawami typu cement…
3. Nadal czekam na kwestię
4. Oczywiście kurwa… Aztecy byli tacy rozwinięci że mieli też komputery i nagrywali empetrójki… A my biedni Europejczycy to DZICY jak chuj. Tylko jakim cudem to my dopłynęliśmy do nich a nie oni do nas? Albo jakim cudem przegrali z nami? CUDE, panie CUDA.
Przyznam szczerze że trudno jest mi wymienić nazwę jakieś istniejącej kamienicy która pamięta czasy Tenochtitlan albo starsze. Trudno jednak uznać że budowle typu El Corador czy też kompleks świtynny w Teotihuacan były wyjątkowe i monarchowie, magnateria czy bogatsze mieszczaństwo nie budowało sobie domów z wykorzystaniem podobnych technologii.Nieprawdaż ?
1. To że parę kamiennych budowli przetrwało parę tysięcy lat nie znaczy że są bardziej zaawansowane. Twój tok myślenia nie trzyma się kupy w tym momencie, bo raz sugerujesz że są zaawansowane czyli skomplikowane a potem że są długotrwałe, co zwykle oznacza prostą konstrukcję.
2. Różnica pomiędzy nami a nimi jest taka że nasza wyższa warstwa nie została wyrżnięta i ~500 lat temu i zdążyła od tego czasu przebudować swoje posiadłości w nowych stylach. Natomiast Ty nie jesteś za bardzo w stanie wskazać żadnych konkretnych budowli po kamiennymi „ziemiankami” na zboczach gór.
Really ? Z jakiej paki to ja mam dowodzić że Twoja teza - jakoby indianie mezoamerykanscy byli dzikusami o stopniu kultury nieprownywalnie niższym niż Europejczycy - choc budowle i wiedza odnośnie choćby astronomii jaką posiadali ewidentnie temu przeczą - jest nieprawdziwa ? To Ty twierdzisz że to były mieszkające w szałasach 'dzikuny' - wiec cieżar dowodowy leży po Twojej stronie - zasada powinna być Ci znana - bo próbowałes ją zastosować na początku posta - tyle że postawiłes sobie fałszywa tezę podpartą w dodatku błednym uzasadnieniem - i wyszło jak wyszło
Ja nie stawiam żadnej konkretnej tezy. Ja wątpię w Twoją tezę że te łatwo pobite kultury, które dzisiaj praktycznie nic po sobie nie zostawiły, były zaawansowane technologicznie. Ty natomiast twierdzisz że praktycznie latali w kosmos(UWAGA! I-r-o-n-i-a), więc z chęcią poznałbym źródła Twojej wiedzy oraz samą wiedzę.
Naucz się czytać ze zrozumieniem… Ja NIGDZIE przeczyłem żadnemu Twojemu super wybitnemu spostrzeżeniu jakoby nie było żadnej innej alternatywy dla szkolnictwa kościelnego. To jest prawda. Ja tylko i wyłącznie wątpię w twoją hipotezę, że kościół miał jakikolwiek monopol na nauczenia. Nikt inny nie był tym zainteresowany i tyle. Ich monopol wytworzył się naturalnie. Niestety jesteś tak dorosły i dojrzały że Tobie przez gardło to nie przejdzie takie zdanie, bo musiałbyś uznać że kościół miał raczej pozytywny wpływ na naukę w tamtym okresie.
Reszta tego cytatu to jakiś bełkot o pisemnym zaprzeczeniu albo jakiś dokumentach. Te słowa ani ich synonimy nawet nie padają w moim poście, więc to jest tylko i wyłącznie efekt twojej chorej wyobraźni albo celowego kłamania. Nie moja wina że nie jesteś w stanie pojąć tego, że jeśli sugerujesz monopol kościelny jako efekt jakiś przywilejów dla kleru i zakazów dla świeckiej populacji to byłoby miło abyś to udowodnił bo ianczej tak jak pisałem wyżej to jest naturalny monopol wynikający z tego że po inwazji pogańskich plemion, nikt inny nie był zainteresowany nauką poza Lościołem.
Ty sie naucz pisać z sensem i logicznie wyrażać mysli - powyżej masz udowodnione !!! czarno na białym że nie potrafisz nawet zapanowac nad poprawnym zapisaniem mysli a chcesz sie spierać o ich sens... wczytaj sie w zarzuty które Ci postawiłem - może Cie olśni o co biega...
Potwerdza to ten kawałek:
" Ja NIGDZIE przeczyłem żadnemu Twojemu super wybitnemu spostrzeżeniu jakoby nie było żadnej innej alternatywy dla szkolnictwa kościelnego. To jest prawda. Ja tylko i wyłącznie wątpię w twoją hipotezę, że kościół miał jakikolwiek monopol na nauczenia. "
który swiadczy że Ty NOTORYCZNIE kompletnie nie ogarniasz tego co sam piszesz - skoro NIE PRZECZYSZ - tylko POTWIERDZASZ ze NIE BYŁO ALTERNATYWY dla szkolnictwa koscielnego to oznacza że uznajesz że kosciół miał MONOPOL - wniosek z tego taki ze albo nie rozumiesz znaczenia słowa monopol - albo nie uświadamiesz sobie ze w tych dwóch zdaniach zaprzeczyłeś samemu sobie... OGARNIASZ ??? - czy znowy podwiniesz kitę i pierdzielniesz jakiś bełkot o tym że to niby ja bełkoczę ?
Nie odpowiem Ci na to pytanie. Bezczelnie zignorowałeś cały ten fragment aby zadać jakieś pytanie, która ma się nijak do tego o czym ja napisałem. Świat nie jest zero-jedynkowy i odpowiedź na pytanie z jednego momentu historii nie musi dawać odpowiedzi na inny moment historii. Przemyśl to.
Nie odopwiesz bo po prostu nie masz pojęcia co napisać - bo odpowiadając albo okazesz sie hipokrytą albo etycznym zwyrolem takim samym jak klemensina wiec sie bezczelnie wymigujesz - co wiecej - gdybyś potrafił wnioskować z przesłanek zauważyłbyś ze w moim pytaniu podważony został cały sens tej Twojej mentnej teoryjki o rozdzielaniu (w miarę potrzeby) Koscioła na niezależne od siebie składniki - co jest równie sensowne co rozdzielanie zbrodni Hitlera, III Rzeszy i niemieckich faszystów...
1. Ludzie mordowali się na całym globie bez względu na obecność wiary katolickiej i kleru. Nawet bardziej intensywnie w Azji a zwłaszcza w Japonii. Nawet ruchy reformatorskie mordowały bo największe polowania na czarownice to sprawka protestantów niemieckich. Sowieci, którzy nie wierzyli też mordowali.
2. Wyłączam Papieża z tej śmietanki bo Papieża mogę oskarżać tylko o zbrodnie jakie dokonał na terenie Państwa Kościelnego. To co działo się na terenie innych krajów to sprawka lokalnych monarchów a nie obcego monarchy. Zwłaszcza takiego, którego dość niedawno się napadło i spaliło stolicę a ten na to patrzył…
1. Gdyby nie religie - tych ofiar by łoby nieporównanie mniej - bo i powodów do zabijania nie byłoby tylu - to oczywiste dla kazdego kto potrafi dodawać/odejmować
2. No pewnie - przeca papież nie mógł żadnym edyktem wydać wojny (zwanej dla niepoznaki krucjatą) przeciw innowiercom - i wogóle nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci za skutki swojej decyzji... nie wiem czy rzeczywiscie jestes tak naiwny/niedouczony ale poziom tłumaczenia jest żenujący...
Pomijając to czy ten suuuuper skomplikowany dokument jest naprawdę suuuuuuuper skomplikowany, oczywiście że należy zakładać że ten dokument powstał w odosobnieniu. Jeśli jego treść nie odnosi się do innych dzieł i poza tym jednym dokumentem nie masz żadnych innych dokumentów ani też żadnych starych starodruków europejskich historyków opisujących inne dokumenty, które mogły zostać w toku historii zniszczone, to nie masz żadnego prawa zakładać że inne dokumenty istniały. To jest a-naukowa nadinterpretacja dowodów a raczej braku dowodów i wyciągania wniosków na podstawie dowodów związanych z czym innym.
Twierdzisz że inidanie (konkretnie Majowie) byli w stanie osiągnąć poziom wiedzy wyprzedzający Europejczyków o STULECIA w dziedzinie astronomii - posiłkując się JEDNYM niepowtarzalnym zapisem stworzonym przez ośmiu ludzi ? Ty kpisz czy usiłujesz zrobić z logiki córę koryntu ?
To że nie jesteś w stanie wymienić nazwy żadnej konkretnej publikacji dotyczącej Konkwisty, jest tylko dowodem na to że nie wiesz o czym mówisz i trudno jest mi traktować twój opis tej organizacji za cokolwiek innego niż posty kolejny anty-kościelnego hejtera z sieci.
To że nie jesteś w stanie wymienić nazwy żadnej konkretnej publikacji dotyczącej Konkwisty, jest tylko dowodem na to że nie wiesz o czym mówisz i trudno jest mi traktować twój opis tej organizacji za cokolwiek innego niż kolejny post pro-kościelnego fanatyka z sieci.
Tak bywa gdy ktoś strzela do drugiego przez własną stopę... a ty robisz to już po raz drugi - gratki
1. A co jest trudnego w patrzeniu na gwiazdy i zbudowaniu jakieś kopuły w której raz na jakiś czas pojawiają się konstelacje? Mam takie dziwne wrażenie że Ty nie masz kompletnie żadnej wiedzy na temat Indian i ciągle oscylujesz wokoło tego kalendarza, zupełnie jakby to było najważniejsze i najbardziej przydatne odkrycie wszechświata, bo przecież wszystko inne było nieistotne. LOL. Europa nie budowała tego typu rzeczy bo u nas się nie czciło gwiazd a w pewnym momencie wymyśleliśmy coś takiego jak teleskop co jest trochę bardziej wygodne. Ale co my tam wiedzieliśmy…
2. Myśmy nie dźwigali głazów geniuszu, bo nasz poziom architektury pozwalał nam na budowanie z mniejszych skał czy cegieł które łączyliśmy zaprawami typu cement…
3. Nadal czekam na kwestię
4. Oczywiście kurwa… Aztecy byli tacy rozwinięci że mieli też komputery i nagrywali empetrójki… A my biedni Europejczycy to DZICY jak chuj. Tylko jakim cudem to my dopłynęliśmy do nich a nie oni do nas? Albo jakim cudem przegrali z nami? CUDE, panie CUDA.
1. A co jest trudnegho w postawieniu arcydebilnej (ze względu na społeczną użyteczność) budowli stworzonej tylko po to by podkreślić pyche kleru ? w czym niby ten pomnik pychy jest lepszy od budowli pozwalającej stworzyć superdokładny kalendarz niezwykle istotny dla kazdego rolniczego ludu... ? a oscyluje wokło kalendarza nie bez kozery - przypadkiem jest to jedyny zachowany fragment wiedzy wyprzedzającej Europę o wieki.
Z teleskopem to akurat w Twoim przypadku kolejny mocny stzrał w stopę - bo wiąze sie z historia Galileusza i oporów koscioła przed uznaniem heliocentryzmu jako faktu a nie niepotwierdzonej hipotezy... jednym słowem EUropejska nauka - mająca kontakty z cywilizacjami Chin i arabusami od których przejęła masę 'patentów' z szeregu dziedzin życia (w przeciwienstwie do Indian rozwijających sie w odosobnieniu) i dysponująca m.in. lunetą nawet w XVII wieku nie była w stanie przeforsować PRAWDY na temat teorii heliocentryzmu i uznać jej za fakt (a nie nieudowodnioną hipotezę) ze względu na ograniczenia dogmatyczne- podczas gdy Majanie uznawali to za fakt na KILKA STULECI przed urodzenim sie Kopernika - co pokazuje wprost jak wielkie szkody wyrządzała na przestrzeni wieków religia - nauce.
2. Umiejętnośc przemieszczania wielotonowych cięzarów świadczy raczej o zaawansowaniu kultury niż o czymś odwrotnym
3. Nie wiem na co - ale winszuję cieprliwości
4. Jedynie potwierdzasz że to co wyrózniało Europejczyków w tamtym czasie był ekspansjonizm na który pozwalało zaawansowanie militarne - bo chyba nie twierdzisz ze to konkwistadorzy wymyslili/posiadali kompy
1. To że parę kamiennych budowli przetrwało parę tysięcy lat nie znaczy że są bardziej zaawansowane. Twój tok myślenia nie trzyma się kupy w tym momencie, bo raz sugerujesz że są zaawansowane czyli skomplikowane a potem że są długotrwałe, co zwykle oznacza prostą konstrukcję.
2. Różnica pomiędzy nami a nimi jest taka że nasza wyższa warstwa nie została wyrżnięta i ~500 lat temu i zdążyła od tego czasu przebudować swoje posiadłości w nowych stylach. Natomiast Ty nie jesteś za bardzo w stanie wskazać żadnych konkretnych budowli po kamiennymi „ziemiankami” na zboczach gór.
1. Wszystkie kamienne budowle zbudowane prawidłowo są trwałe. A za moim tokiem myslenia ewidentnie nie nadażasz - sam zakładasz że trwała konstrukcja oznacza prostote (przedebilne założenie) po czym radośnie stwierdzasz ze to ja jstem niekonsekwentny bo twierdzę że są skomplikowane a jak wiadomo coś co jest trwałe nie moze być skomplikowane - wnioskowanie na poziomie dziecka
2. Trudno żebym wskazywal coś co nie powstało - w olbrzymim stopniu dlatego że zgraja bandziorków z krzyżykiem w łapce i jezuskiem na ustach wybitnie sie do tego przyczyniła
Ja nie stawiam żadnej konkretnej tezy. Ja wątpię w Twoją tezę że te łatwo pobite kultury, które dzisiaj praktycznie nic po sobie nie zostawiły, były zaawansowane technologicznie. Ty natomiast twierdzisz że praktycznie latali w kosmos(UWAGA! I-r-o-n-i-a), więc z chęcią poznałbym źródła Twojej wiedzy oraz samą wiedzę.
Jak to nie stawiasz - twierdzisz (a przynajmniej twierdziłeś do tej pory) że kultury indian mezoameryki były nieporównywalnie mniej rozwinięte niż Europejczycy - co jest nieprawdą (i to jest moja teza) zważywszy choćby tylko na wiedzę architektoniczną, astronomiczną i matematyczną (bez matmy - królowej nauk - nie daliby rady rozwinąć takich gałęzi jak architekrtura i astronomia - a raczej trudno sobie wyobrazić jakikolwiek rozwój matematyczny bez zapisków i notatek - co tylko pokazuje jeszcze dobitniej jakim dyletanctwem wykazujesz sie zakładając ze traktat drezdenski był odosobnionym dziełem...
[...] a oscyluje wokło kalendarza nie bez kozery - przypadkiem jest to jedyny zachowany fragment wiedzy wyprzedzającej Europę o wieki. [...]
Dziękuję bardzo. Więcej mi z twoich ust nie trzeba.
- a słowo ciałem sie stało (tym razem w całej swej rozciągłości ) i zamieszkało w archiwach sadola na wieki wieków amen.(...)znowu podwiniesz kitę(...)
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów