Co to za pierdoły? Japonia zaopatruje się w elektrowniach jądrowych głównie dlatego, że nie ma tam innych źródeł energii oprócz kilku potoków i wiatru.
I co w związku z tym? Polacy nie mają gazu a i tak go kupują i zużywają w elektrowniach. Może chciałeś zasugerować że mamy stawiać wodne na Wiśle? Albo może paręnaście wiatraczków na pomorzu rozwiąże wszystkie problemy energetyczne?
Gdyby mieli inne źródła to jestem pewien, że tak jak Niemcy odrzucili by projekty atomowe.
A no tak, ten świetny argument przeciwko elektrowniom. Bo Niemcy zamykają swoje. Fakt, czarna plama na mapie oznaczająca zamknięcia, wśród wielu niebieskich, oznaczających posiadanie i budowę nowych, lub zielonych, oznaczających plany
upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/75/Nuclear_power_station.svg
Bardzo dobrze, że w Polsce nie ma reaktorów bo gdyby od komuny były, to były by to starocie takie jak w Fukushimie za co teraz płacą Japońcy i cały świat.
Czekaj czekaj... O kurwa!!! W POLSCE JEST REAKTOR!!! Ja pierdole, pracuje od 1974 roku! O kurwa, jak sobie przypomnę ile razy on już wypierdalał, połączę fakty, to już wiem czemu w warszawie jest tylu debili - przecież ich pewnie promieniowanie tak ogłupiło
A tak serio, poczytaj sobie o reaktorze Maria i Ewa. Ten drugi jest już wyłączony
Zresztą, nawet jeśli atom zostanie u nas wprowadzony, to i tak nie licz na jakieś wyjebane hi-techy.
Nie liczę. Zresztą te projekty niewiele się różnią od siebie. Główny zamiar i sposób jest taki sam, zmienia się sposób chłodzenia, rozmieszczenie zbiorników itp.
Postawią nam najtańszy projekt, a jak się rozpierdoli to nie będziemy mieli nawet odpowiedniego sprzętu by tam podjechać. W Czarnobylu interweniował ZSRR, u nas byłby miłe oczka na zachód
Fakt, argument nie do podważenia. Bo przecież codziennie na świecie dziesiątki tysięcy osób ginie od chorób, kolejne tysiące w wypadkach samochodowych, parę setek w katastrofach lotniczych no i oczywiście nie sposób zapomnieć o tych milionach które giną w wyniku katastrof jądrowych. Codziennie wybucha po 15 elektrowni ale to już przecież tak przejedzony temat że nawet o tym nie wspominają w mediach.
Do tego dochodzi fakt, że już teraz znamy źródło energii o wiele bardziej bezpieczne i o wiele wydajniejsze, które w całości zastąpi atom. Mówię o projekcie badawczym "ITER", póki co to właśnie badania, ale za 50-100 lat właśnie elektrownie fuzyjne będą powstawać.
Czekaj, chyba się mieszasz. To znamy czy nie znamy? Podpowiem ci - znamy w takim samym stopniu jak podróże międzygalaktyczne. Te 100 lat to taka dość optymistyczna data. A główny problem w fuzji jest taki - jak rozgrzać i utrzymać kulkę gazu (dalej nazywaną plazmą) o temperaturze około 10 milionów (10 000 000) stopni celsjusza by zainicjować fuzję atomową. To co do tej pory robili to było na skali mikro. To co chcą zrobić będzie w znacznie większej skali. To tak jakby porównać twój biedny móżdżek i IQ, do intelektu takich ojców atomu jak Einstein, Bohr, Planck, Schrödinger, De Broglie czy Thomson. A bezpieczeństwo? Ludzie boją się parującej wody w jądrówkach, a twoim zdaniem kula plazmy która śmiało mogła by przewiercić się na drugą stronę ziemi jest bezpieczniejsza? W ciągu około 70 lat istnienia elektrowni atomowych, do tej pory były tylko 3 poważne wypadki: Three Mile Island, Czarnobyl no i Fukushima. Rzeczywiście napierdalają tak, że strach się bać.
Po co więc pchać się w atom? I tak jeśli dzięki temu podskoczy nam gospodarka, to ten zysk rozkradną.
A po co ty w ogóle żyjesz? Nie możesz sobie zdechnąć? Przecież i tak jak w końcu znajdziesz jakąś pracę, to państwo ciebie rozkradnie.
A energia jest potrzebna. Chyba że w twoim planie jest wyłączenie wszystkiego, zalanie betonem i wpełźnięcie do jakiejś ciemnej nory, w oczekiwaniu na energię z fuzji.
W przeciwieństwie do Japonii mamy inne NIEWYKORZYSTANE źródła pozyskiwania energii ale i tak Tusk i takie matoły jak ty musicie mieć atomy, jakby setki innych za granicą nie wystarczały do skażenia na setki tysięcy lat całej ziemi
To że są niewykorzystane nie znaczy że są nieskończone. A gaz czy węgiel można wykorzystać po stokroć lepiej niż paląc nim w piecu. Chociażby do pozyskiwania odczynników chemicznych, alkanów i alkenów, z których można zrobić chociażby różne polimery. Przy okazji, fuzja też wydziela promieniotwórcze odpady.
A debilny tłum bez wykształcenia... No cóż, należysz do niego, bo po twoim tekście wygląda na to, że "energetyka atomowa" kojarzy ci się właśnie z tą małą kulką i to ona wybucha i ona wytwarza prąd.
Licencjat chemii. Teraz na 2 stopniu, zaczynam magistra. Twój ruch synek. Jak tam z twoim wykształceniem?
Wraz z kołem naukowym uczestniczyłem w wielu konferencjach, zjazdach czy wykładach. Parę z nich było właśnie poświęcone atomówkom w Polsce. Jeden z wykładów był właśnie prowadzony przez pracownika reaktora Maria, opowiadał o Fukushimie, co tam zaszło nie tak. Tak czy inaczej, generalnie każdy prawie był za, nieliczni z doktorów czy profesorów byli przeciwko atomie, ale mieli swoje powody, a nie dla tego że może wybuchnąć czy coś.
I w Czernobylu nie było jakiegoś pierdolnięcia i wybuch nie był efektem reakcji jądrowej, a wybuchem wodoru który rozwalił osłony jak i budynek co doprowadziło do skażenia
No shit, Sherlock!
Nie odzywaj się więcej na tematy o których wiesz.
Nie odzywaj się więcej na tematy o których wiesz
______________
Tak naprawdę to boję się nie tej strasznej osoby, która od dwudziestu lat stoi za moim krzesłem, lecz jej głosu. Nie jej słów przecież, a tonu, nieludzkiego, potwornie nieartykułowanego.Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów