Jarema88 napisał/a:
Pewnie zaraz się zacznie hejt na hh. Dlaczego wszyscy wszystkim muszą udowadniać wyższość rapu nad metalem i odwrotnie. Slucham Slayera, Metalliki, Judas Priest, Iron Maiden, Fokusa, Fisza, Paktofoniki K44, Sokoła, czasem O.S.T.R. i jakoś nie widzę sprzeczności. Wystarczy nie być zamkniętym "jak kupa w klozecie".
Ja np. nie znam się na rapie czy hip-hopie, nawet nie wiem czy jest jakaś różnica. Jest po prostu muzyka która jest zajebista i która jest chujowa. Ten kawałek poza sensem słów jest chujowy jak barszcz z torebki.
Też słucham szeroko pojętego metalu, hardcora, punka i innych, i w każdej z tych dziedzin znajdę kiepskie kapele.
Słyszałem kiedyś murzyna, chyba raper, Bone Crusher i kawałek I Aint Never Scared albo Saw theme. i stwierdzam że te kawałki są zajebiste, słyszałem pare kawałków polskich, jakiś kodex czy coś, każdy ponad każdym, wpada w ucho i jest gitara, ale większość polskiego hip-hopy kojarzy mi się z czymś takim jak tu, jakieś smutne pierdolenie bla bla bla jakby z coś mu ciągnęło wora w dół.
Irytuje mnie taka muzyka na równi z disco z pola - majteczki w kropeczki.