!Timon napisał/a:
Widać, że jesteś na młodym roczniku studiów medycznych [medycyna/stoma/fizjoterapia etc.] kiedy wydaje Ci się, że każdą jedną w ogóle nie używaną w dalszym toku studiów informacje zapamiętujesz na całe życie. No ale przyznaje - wyszedł mi dobry banialuk co do którego prawdziwości byłem pewien.
medycyna. i nie zapamiętuję tego słowo w słowo, byłby to istny idiotyzm. chociaż przyznaję, że stereotyp jest w 70% prawdziwy. trzeba pamiętać ogólny zarys, jak co funkcjonuje, żeby później się jednak przydało przy rozumieniu patologii. i myślało podczas leczenia pacjentów, a nie "bo w książce było napisane...". jak widziałeś przepisałem z podręczników.
ponadto, nie wiem gdzie Ty studiujesz/wałeś (i co), ale jest istotna różnica w podejściu do różnych przedmiotów i trybu nauki w zależności od regionu Polski. na całe szczęście Bochenka na pamięć znać nie musiałem.
!Timon napisał/a:
nie używaną
imiesłów przymiotnikowy z partykułą "nie" pisze się łącznie, Kolego.
wsciekly gimbus napisał/a:
Wy naprawdę musicie mieć smutne życie, że piszecie wywody nt. cewek moczowych i skurczów szkieletowych...
Nie twierdzę, że moje życie jest smutniejsze od Twojego, bo kłócę się o podstawowe fakty z fizjologii/anatomii. Wolę przynajmniej unosić się o tak ścisłe i możliwe do udowodnienia kwestie, niż np. o to czy eutanazja jest poprawna moralnie i czy pedały mogą z fiutami na wierzchu chadzać.