Nie było bo własne.
Rozmawiamy z kumplem, który zadurzył się w nowej dupie i nic, tylko w kółko pierdoli na jej temat w piątkowy wieczór.
- A moja Kasia, to tak zajebiście autem jeździ, mówię ci, lepiej ode mnie.
- Aha.
- No mówię wam chłopaki moja Kaśka to nawet na konsoli napierdala.
- Aha.
- A jak Kaśka gotuje to nawet moja Babcia tak nie upichci.
- Aha.
- W banku Kaśka pracuje, fajną ma robotę, nic nie robi, a 2k na rękę na początek dostała.
- Aha. A wiesz co jest najlepsze w tej twojej Kaśce?
- No co?
- Mój kutas.
I był spokój przez kilka kolejek z pierdoleniem o Kasi.
Rozmawiamy z kumplem, który zadurzył się w nowej dupie i nic, tylko w kółko pierdoli na jej temat w piątkowy wieczór.
- A moja Kasia, to tak zajebiście autem jeździ, mówię ci, lepiej ode mnie.
- Aha.
- No mówię wam chłopaki moja Kaśka to nawet na konsoli napierdala.
- Aha.
- A jak Kaśka gotuje to nawet moja Babcia tak nie upichci.
- Aha.
- W banku Kaśka pracuje, fajną ma robotę, nic nie robi, a 2k na rękę na początek dostała.
- Aha. A wiesz co jest najlepsze w tej twojej Kaśce?
- No co?
- Mój kutas.
I był spokój przez kilka kolejek z pierdoleniem o Kasi.