18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (7) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:27
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 3:27
Myślę, że problem odpadów radioaktywnych to ciekawy temat dlatego zapraszam do lektury

Onkalo to po fińsku schowek. To również nazwa pierwszego podziemnego składu odpadów atomowych. Obecnie istnieje ich na świecie około 250 tysięcy ton. Kompleks zostaje zamknięty i zabezpieczony zaraz po zapełnieniu. Onkalo ma przetrwać około 100 tysięcy lat - mniej więcej tyle czasu odpady będą stanowić zagrożenie dla ludzi i środowiska. Żadna budowla wzniesiona przez człowieka nie przetrwała tak długo.





Artykuł z focus.pl
Zasoby uranu wyczerpią się za 250–300 lat. Elektrownie jądrowe przejdą do historii, ale pozostaną po nich olbrzymie ilości odpadów radioaktywnych. Zakopane w ziemi będą stanowiły śmiertelne niebezpieczeństwo przez 100 tys. lat! Jak ostrzec ludzi z tak odległej przyszłości, by nie zbliżali się do miejsc, w których je złożono?
Do dziś w podziemnych magazynach zgromadzono ok. 270 tys. ton najgroźniejszych wysokoaktywnych odpadów. Gdy podobny poziom zużycia energii jak Europa czy Ameryka osiągną Chiny i Indie, ilość ta drastycznie wzrośnie. Dzięki coraz doskonalszym technologiom przechowywania materiały radioaktywne nie stanowią zagrożenia dla ludzi żyjących obecnie i kilku następnych pokoleń. Zdaniem niektórych naukowców, zwłaszcza francuskich i japońskich, myślenie w takim horyzoncie czasowym wystarczy, gdyż w przyszłości zostaną odkryte nowe metody neutralizacji atomowych śmieci i problem się rozwiąże.

Dlatego we Francji, która już niemal 80 proc. energii elektrycznej produkuje w siłowniach jądrowych, i w Japonii, gdzie wskaźnik ten sięga 40 proc., zużyty materiał rozszczepialny częściowo przetwarza się na nowe paliwo, a pozostałości nienadające się do recyklingu składuje się w repozytoriach, gdzie mają być przechowywane przez kilkaset lat. Inne podejście prezentują Skandynawowie, którzy uważają, że zamiast rozwiązań tymczasowych należy szukać metod gwarantujących bezpieczeństwo nie tylko za setki lat, ale na zawsze.

„Nie ma pewności, że ludzkość będzie się zawsze rozwijała w jednym kierunku. Wielkie cywilizacje powstawały i upadały. Trzeba więc brać pod uwagę możliwość regresu nawet do poziomu epoki kamienia łupanego i już dziś myśleć o takim zabezpieczeniu składowisk materiałów radioaktywnych, by nie zagrażały ludziom o niższym poziomie wiedzy niż nasz” – przekonuje Mikael Jensen, analityk szwedzkiego Nadzoru Bezpieczeństwa Radiacyjnego.

MOŻNA ZAPOMNIEĆ

Pionierski projekt realizują Finowie. W roku 2020 pierwsze pojemniki zawierające radioaktywne odpady z elektrowni jądrowej w Loviisa zostaną zakopane na dnie tunelu, schodzącego spiralnie 500 metrów w głąb ziemi. Składowisko nazwane ONKALO będzie służyło przez sto lat. Po upływie tego czasu podziemne korytarze zostaną zasypane, brama prowadząca do tunelu zamknięta i zaplombowana, drogi dojazdowe zlikwidowane. Okolicę porośnie las. Trudno sobie wyobrazić, by o tak niebezpiecznym obiekcie ludzie kiedykolwiek zapomnieli. Fińscy i szwedzcy naukowcy uważają jednak, że jest to nie tylko prawdopodobne, ale wręcz nieuchronne. I to niekoniecznie z powodu wojen, katastrof czy klęsk żywiołowych. W długich okresach czasu zmienia się klimat na Ziemi. Możliwości są dwie – albo przyjdzie ocieplenie, powodujące topnienie lodowców, albo nastanie kolejna epoka lodowcowa. Większość skandynawskich uczonych skłania się ku drugiej hipotezie. Na podstawie analogii historycznych Finowie przewidują, że ich kraj ponownie znajdzie się pod lodem już za 20–30 tys. lat.

Inżynierowie z ONKALO wykonali zadanie i skonstruowali pojemniki, które wytrzymają nacisk trzykilometrowej warstwy lodu. „Prawdopodobieństwo uszkodzenia zbiornika ze zużytym paliwem jądrowym nawet przy ciśnieniu o połowę wyższym wynosi mniej niż jeden do miliona” – wyjaśnia koordynujący badania Kalle Nielson. Gdy po kolejnych tysiącach lat lodowiec się cofnie i na te tereny znów powrócą ludzie, nikt już nie będzie miał pojęcia, co kryje się pod ziemią. A tam zmieni się niewiele – czas połowicznego rozkładu plutonu-239 wynosi ponad 26 tys. lat. Inne radioaktywne izotopy rozkładają się jeszcze wolniej, cez-135 ponad dwa miliony lat. Zagrożenie będzie więc takie samo jak obecnie i coś powinno przed nim ostrzegać. Ale co? Jak zredagować komunikat zrozumiały dla ludzi, o których nie wiemy nic? Czy porozumienie z istotami z tak dalekiej przyszłości w ogóle jest możliwe?

Odpowiedzi na te pytania szuka w dokumentalnym filmie „Jądro wieczności” duński reżyser Michael Madsen. Jego rozmówcy – naukowcy związani z projektem ONKALO oraz humaniści – zgadzają się tylko w jednej kwestii. Jak mówi Juhani Vira, zastępca szefa działu badań firmy budującej składowisko: „w naturę człowieka wpisana jest ciekawość. Można zatem z góry założyć, że po odkryciu tajemniczego obiektu znajdzie się ktoś, kto będzie chciał sprawdzić, co się w nim znajduje”. Poczucie odpowiedzialności każe więc przesłać mu sygnał, by tego pod żadnym pozorem nie robił. Sygnał czytelny dla każdego, gdyż nie sposób przewidzieć, kim będzie ta osoba. Archeologia zna wiele przypadków, gdy niezwykłych znalezisk dokonywali ludzie niewykształceni i dzieci.

„Znak ostrzegawczy powinien być zrozumiały także dla nich. Osiągnięcie tego jest bardzo trudne, gdyż za tysiące lat ludzie mogą zupełnie inaczej postrzegać świat, inna może być nawet ich percepcja zmysłowa” – dodaje prof. Carl Reinhold Brakenhielm, teolog z uniwersytetu w Uppsali. W latach 90. XX wieku podobne rozważania snuli Amerykanie. Ich efektem było rozmieszczenie wokół składowiska odpadów w stanie Nowy Meksyk mnóstwa niedużych tablic z rysunkami i wypisaną w kilku językach przestrogą: „Uwaga! Niebezpieczne materiały radioaktywne. Nie dotykać, nie kopać, nie wiercić do roku 12 000”. Pomysł ten ma dwie zasadnicze wady – tablice są zbyt nietrwałe, a języki ulegają ciągłym zmianom i po jakimś czasie stają się niezrozumiałe. Już dziś z dużym trudem czytamy teksty pisarzy renesansu, które powstały zaledwie pięć wieków temu. Z wojami Bolesława Chrobrego w ogóle nie zdołalibyśmy się porozumieć, a dzieli nas od nich raptem tysiąc lat.

WYRYTE W KAMIENIU

Skandynawowie odwołują się do własnego dziedzictwa kulturowego i sugerują, że markery dla ludzi z dalekiej przyszłości mogłyby przypominać kamienie runiczne. Oznakowane głazy faktycznie przetrwały wiele tysiącleci, jednak wyryte na nich teksty potrafią odczytywać tylko nieliczni eksperci. Potwierdza to tezę o nikłej przydatności przekazu pisemnego. Podobnych argumentów dostarczają egipskie hieroglify. Gdyby zawierały ważne przesłanie, na które trafiła przypadkowa osoba, okazałyby się bezużyteczne. Jeszcze dwieście lat temu nie odczytałby ich nikt, dziś mogą to zrobić jedynie wytrawni egiptolodzy. Przekazywanie przyszłym mieszkańcom Ziemi komunikatów pisemnych nie ma zatem większego sensu. Pozostają symbole graficzne i rysunki. Ale i to nie jest proste.

„Powinniśmy znaleźć znaki wyrażające to, co wspólne dla wszystkich ludzi, niezależnie od języka, jakim mówią, i kultury, w jakiej żyją” – mówi Mikael Jensen. Antropolodzy nazywają takie uniwersalne, odczytywane często podświadomie symbole archetypami. Specjaliści od komunikacji społecznej próbują znaleźć archetypiczne odpowiedniki dla podstawowych słów. 20 lat temu pod patronatem amerykańskiego Departamentu Energii powołano zajmujący się tym zespół naukowy. Efekty jego pracy znalazły się na tablicach ostrzegawczych przy składowisku w Nowym Meksyku. To symboliczne rysunki ludzkich twarzy z grymasem strachu i wstrętu.

W roku 2007 nowy znak ostrzegawczy, całkowicie pozbawiony słów, wprowadziła również Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Na czerwonym trójkącie w czarnej obwódce znalazły się symbole promieniowania, trupiej czaszki z piszczelami i człowieka uciekającego w kierunku wskazanym przez poziomą strzałkę. „Nie jesteśmy w stanie przekazać wszystkim ludziom wiedzy o radioaktywności, ale możemy ich przed nią ostrzec” – mówiła podczas prezentacji Carolyn MacKenzie z MAEA. Czytelność symbolu sprawdzano na przedstawicielach różnych kultur, m.in. mieszkańcach Chin, Arabii Saudyjskiej, Kenii, Meksyku, USA i Polski. Test wszędzie wypadł pomyślnie. Czy to oznacza, że znak będzie równie zrozumiały za tysiące lat? Niestety nie ma takiej pewności.

JEDYNY ZROZUMIAŁY JĘZYK

Znaczenie symboli również ulega zmianie i zawsze wynika z kontekstu kulturowego. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie czaszka i skrzyżowane piszczele są powszechnie kojarzone ze śmiercią i niebezpieczeństwem. Ale w Ameryce prekolumbijskiej ich wymowa była zupełnie inna. W Meksyku zachowały się ołtarze ofiarne Majów, których podstawę „zdobią” reliefy złożone z czaszek. Gdyby więc pięćset lat temu znak MAEA zobaczył Indianin z Jukatanu, mógłby go potraktować jak drogowskaz, pokazujący kierunek do świątyni i wręcz NAKAZUJĄCY pójście we wskazaną stronę.

„Jeśli chcemy przekazać komunikat ludziom, którzy prawdopodobnie nie będą rozumieli dzisiejszych symboli, musimy się odwołać nie do intelektu, lecz do najbardziej podstawowych uczuć i emocji. Bo tylko one są zrozumiałe dla wszystkich” – mówi w filmie „Jądro wieczności” Mikael Jensen. Te uczucia to przede wszystkim radość, smutek i strach. Nic się nie stanie, jeżeli potomni błędnie zinterpretują wiadomość o tym, co nas cieszyło. Ale gdy w grę wchodzi ostrzeżenie przed śmiertelnie niebezpiecznym spadkiem, jaki im pozostawiliśmy, ryzyko pomyłki powinno się ograniczyć do minimum. Dlatego naukowcy z ONKALO myślą o znakach, które w jednoznaczny sposób wywołają skojarzenie z zagrożeniem, przed którym trzeba uciekać.

Takiego strachu nie wzbudzi sylwetka biegnącego człowieka. Bardziej sugestywna jest twarz i malujące się na niej przerażenie. Reżyser filmu udowadnia to, przywołując słynny obraz „Krzyk” norweskiego malarza Edvarda Muncha.Do tego dzieła nawiązali zresztą Amerykanie, projektując swoje tablice ostrzegawcze na składowisku odpadów radioaktywnych. Inny pomysł to przedstawienie zdewastowanego krajobrazu, połamanych drzew i leżących wśród nich martwych ludzi. Komunikat wywołujący silne negatywne emocje mógłby zostać zrozumiany nawet w bardzo odległej przyszłości. Nie mamy przecież problemów z odczytaniem sensu odkrywanych w jaskiniach malowideł sprzed dziesięciu i więcej tysięcy lat, wiemy, kiedy myśliwi się cieszą i boją. Dlaczego inaczej miałoby być z naszym przesłaniem dla generacji, od których dzieli nas podobny okres?

STRACH I POKUSA

Zrozumienie nie oznacza jednak posłuchania. Uproszczone symbole jednych rzeczywiście odstraszają, ale innych mogą zachęcać do poigrania z ryzykiem. Profesor Brakenhielm pyta więc, czy najlepszym rozwiązaniem nie byłaby rezygnacja z wszelkich prób przerzucania mostów między cywilizacją obecną i przyszłą. „Skoro nie potrafimy zredagować odpowiedniego komunikatu, pozwólmy zapomnieć o takich miejscach jak tunele ONKALO” – sugeruje. „Jeśli nie pozostawimy żadnych znaków, nie będzie też pokusy, by sprawdzać, co się za nimi kryje”. Po chwili namysłu jednak sam sobie odpowiada, że nie wierzy, by istniały rzeczy stworzone przez ludzi, których by ludzie kiedyś ponownie nie odnaleźli. To mocny argument przemawiający za dalszymi poszukiwaniami sposobu przekazania im informacji o tym, co naprawdę odkryli.

Fińscy i szwedzcy eksperci są zgodni, że ten komunikat powinien wyglądać identycznie w każdym zakątku świata. Nie ma znaczenia, czy będzie wyryty w kamieniu, betonie czy metalu. Ważne, by o tej samej sprawie wszędzie mówiły te same znaki. Dzięki temu nawet jeśli ludzie z przyszłości nie unikną jednej pomyłki, innych już nie popełnią, gdyż ostrzeżenie stanie się zrozumiałe. Gdyby dalsze dzieje człowieka toczyły się spokojnie, problem zredagowania wiadomości czytelnej za tysiąc wieków miałby charakter czysto akademicki. Kolejne pokolenia przekazywałyby sobie po prostu wiedzę o przeszłości i nie wydarzyłoby się nic zaskakującego.

Takiej ciągłości rozwoju nie da się jednak ani przewidzieć, ani zagwarantować. Przykładem choćby cywilizacja chińska, która trwa nieprzerwanie od tysiącleci, a mimo to zapomniała o tajemnicach grobowca cesarza Shi Huangdi panującego zaledwie przed 23 wiekami. Odkrytą przypadkowo w roku 1974 armię terakotową już uznano za jeden z cudów świata, a według wszelkiego prawdopodobieństwa to tylko strażnicy ukrytych pod ziemią prawdziwych skarbów. Do utracenia pamięci o przeszłości nie trzeba więc nawet długich przerw w rozwoju wywołanych przez zlodowacenia czy potopy. Nasza cywilizacja też kiedyś stanie się prehistorią. Pozostaną po niej ślady materialne, w tym te najtrwalsze w postaci składowisk odpadów radioaktywnych i być może jakieś komunikaty, które spróbujemy przesłać w bardzo odległą przyszłość. Czy ktokolwiek zdoła je odczytać i zrozumieć ich sens? Tego się nie dowiemy.

Dla nie umiejących/nie lubiących czytać polecam film Jądro Wieczności
do obejrzenia na yt
Zgłoś

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Avatar
sqn2142 2014-06-07, 0:19 4
Miejsce o ktorym trzeba zampomniec. Dokumentarz o skladowaniu odpadow nuklearnych. Miejsce ktore jest wlasnie wykopywane musi wytrzymac 100 000 lat i musi byc tak schowane ze przyszle pokolenia nie powinny nawet wiedziec o jego istnieniu.

Nie chcialbym informacjami niszczyc tego dokumentu. Wszystko jest swietnie wyjasnione.

Niestety jest po angielsku.

Swietny dokument. Bardzo polecam obejrzec.


Juz ktos to dodal. Sorki. Czy moge prosic moda o usuniecie? Dzieki

A jednak nie tamto to fotki to film.
Zgłoś
Avatar
S................n 2014-06-07, 1:05
Takie chowanie tych śmieci to czysty przejaw egoistycznego myślenia.

A co jeśli za te 100 000 lat komuś przyjdzie "kopać" w takim "ukrytym" miejscu?

...
Zgłoś
Avatar
dubbeat 2014-06-07, 1:06
Polska wersja tego filmu nosi tytuł "Jądro wieczności" i prawdopodobnie jest gdzieś online.
Zgłoś
Avatar
zomos 2014-06-07, 1:26
Szron napisał/a:

Takie chowanie tych śmieci to czysty przejaw egoistycznego myślenia.

A co jeśli za te 100 000 lat komuś przyjdzie "kopać" w takim "ukrytym" miejscu?

...



Ale ludziom już przychodziło kopać w takim ukrytym miejscu... poszukiwali uranu by zbudować bombkę. Poczytaj na co chorowali górnicy uranu...
Zgłoś
Avatar
TigerUppercut 2014-06-07, 12:32 2
video.anyfiles.pl/J%C4%85dro+wieczno%C5%9Bci+-+lektor+pl/Nauka+i+techn...
Zgłoś
Avatar
sqn2142 2014-06-07, 12:46
@up

dzieki wielkie
Zgłoś
Avatar
przelotny 2014-06-07, 13:33
Macie po angielsku z napisami br ale w duzo lepszej jakosci (choc tylko 360p).
youtube.com/watch?v=lPaT8io_R0I
Jak chcecie to sobie pusccie dwa naraz z jednego lektora z drugiego obraz
Zgłoś
Avatar
pituzdg 2014-06-07, 14:24
Według mnie wszystkie kraje posiadające elektrownie atomowe powinny złożyć się na budowę windy orbitalnej. Dzięki temu można by w bezpieczny sposób wywieźć w kosmos odpady i posłać je na słońce. Jednocześnie w znacznym stopniu przyspieszyło by to naszą ekspansję w kosmos i spowodowało by znaczący wzrost gospodarczy związany z zasiedlaniem innych planet układu słonecznego. Wiem jestem marzycielem, ludzie nie są w stanie współpracować dla przyszłego dobra, jedyne co ich interesuje to obecny zarobek
Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem