Witam wszystkich!
Dziś postanowiłem założyć swój pierwszy temat na podstawie własnego materiału ale jak się przed chwilą okazało moje zdjęcia już tutaj od dawna są
Żeby odświeżyć temat -->
sadistic.pl/ruiny-dag-fabrik-bromberg-w-bydgoszczy-vt133232,30.htm2432192 Mam jeszcze kilka ciekawych fotek stamtąd więc wrzucę później w komentarzach...Tymczasem przedstawiam równie ciekawe miejsce do którego wybraliśmy się ze znajomymi w czerwcu 2010r.
Kombinat DAG Alfred Nobel Krzystkowice (Alfred Nobel Dynamit Aktien-Gesellschaft) – pozostałości niemieckiej fabryki amunicji na terenie lasów w okolicach Nowogrodu Bobrzańskiego. Zajmują ok. 35 km² powierzchni. Część terenu niedostępna z racji przejęcia przez jednostkę wojskową oraz zakład karny w pobliskim Krzywańcu.
Na wyprawę do Krzystkowic wybraliśmy się w gorące piątkowe popołudnie. Cała podróż przebiegła gładko, popełniliśmy jednak jeden logistyczny błąd. Wszystkie zakupy (browary, jadło, grill itp.) postanowiliśmy zrobić w Zielonej Górze żeby nie wieźć tego wszystkiego przez pół Polski. Jako że wyjazd z samej Bydgoszczy zajął 1,5h a podróż często była przerywana postojami na szczanie to do samej Zielonej wjeżdżamy około 21:45. Do pierwszej napotkanej bierdy wpadamy całą bandą o 21:50 i w 10min robimy zakupy za kilkaset złotych - miny obsługi bezcenne. Daliśmy radę, ok. 30km dalej oraz po spytaniu o drogę zalkoholizowancyh miejscowych jesteśmy już na miejscu. Po zmroku jakimś cudem udaje się rozbić obóz, kierowcy dołączają do alkoholizacji
Rano dokonujemy rozpoznania terenu a po śniadaniu udajemy się w stronę ruin elektrociepłowni, która znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie jednostki wojskowej. W przypływie emocji jeden z kolegów wdrapuje się na płot jednostki, widok wartownika przeładowującego broń również bezcenny
Kolega szybko zrezygnował. Po kilkugodzinnym zwiedzaniu elektrociepłowni i okolicznych budynków, na resztkach sił wracamy do bazy a czas umilają nam na szybko wymyślane kawały o żydach
W ostatni dzień (już autami) jedziemy do dawnych silosów z metanolem (na zdjęciach to duże okrągłe i betonowe). Zmęczeni i zadowoleni wracamy do domu. To tak w skrócie. Zdjęcia poniżej oraz za chwilkę w komentarzach.
Nie wiem dlaczego ale wszystkie foty dodały się do treści tematu a nie jako komentarze. Wybaczcie