Ok, z opuszczonych budynków to ja dorzucę coś od siebie. Oto zdjęcia mojego autorstwa (swoją drogą, ja tu się wybieram z aparatem i statywem na postapokaliptyczną sesję, a tu mi troskliwa babcia chce mnie odwieść od tego pomysłu, bo się boi, że sobie kark skręcę gdzieś w tych ruinach i w sumie miała rację, biorąc pod uwagę tę zawaloną stodołę... I jak tu nie kochać babci?) dwóch chlewni i stodoły z poPGRowskiej wsi. Niestety, stodoła runęła rok temu, więc nie ma już na co patrzeć, a chlewnie mają iść do rozbiórki (właściwie to jedną z nich już rozwalili), ale druga stoi. PGR to trochę przelatany temat, ale skoro trafiłam na zrzut opuszczonych budynków, to od razu zapragnęłam się z wami podzielić. Z góry soreczki za nieciekawą jakość, ale statyw mi się rozkraczył i odmawiał miejscami współpracy w półmroku.
1. Stodoła
2. Chlew i widok rozwalonych paśników. W tle widać wejście do stodoły.
3. Jakieś pierdoły w pomieszczeniu niesłużącym niegdyś do trzymania zwierząt.
4. Nie wiem, co było na miejscu tego koła w ścianie, ale wyglądało intrygująco.
5. Tylne wejście do stodoły.
6. Chlewnia i stos wiekowej słomy. Od końca PGRu ludziska trzymali w tych budynkach wszystko, więc słoma niekoniecznie leży tam od tylu lat.
7. Widok na chlewnię.
8. Tu też. I ten mroczny wylot u góry.
9. Schody na strych chlewu.
10. Widok na miejsce, gdzie znajdowały się boksy dla świń i wyjścia do zagrody.
11. Na przestrzał chlewu.
12. Zachęcające wejście na strych chlewni.
13. Stodoła z końca XIX wieku.
14. Widok na główną chlewnię. Obecnie strach jest wejść do środka, bo sypie się strop.
15. Ta sama chlewnia co powyżej.
16. Jedno z okien w głównej chlewni. Szyb w oknach nie ma, wybiliśmy je wszystkie z kuzynem.
Oto uroki starej wsi. Dorzucę jeszcze trochę.