@b00mba Jak czytam takie komentarze, to nasuwa mi się jedna myśl. Masz prawo powątpiewać we wszystkie teorie spiskowe. Ale czy jesteś w stanie SENSOWNIE wytłumaczyć dla czego w każdym kraju żyje się coraz ciężej i trudniej? Niby jesteśmy w XXIw, niby mamy od cholery technologi, która wykonuję sporo prac za nas, niby mamy większą wiedzę na temat otaczającego nas świata i jego zasad. Ale mimo to widać wyraźny regres w rozwijaniu się ludzkości. Mamy coraz więcej problemów, konfliktów a za niedługo i wojen. Już pomijam tutaj Polskę, bo każdy wie jak tu jest. Ale mam rodzinę i znajomych w innych krajach. Sam byłem w UK jakiś czas i też posiadam własne spostrzeżenia. Jak tak wszystko podsumować, to wychodzi na to, że wszędzie dzieje się coraz gorzej. Różnica polega tylko na tempie tego upadku. Jedne Państwa idą w dół szybciej inne wolniej. Jednakże suma summarum, wszystkie prędzej czy później będą na dnie. Tutaj mamy idealny przykład związany z idiotyzmem eurokomuny. No ludzie, przecież ten twór wymyśla coraz idiotyczniejsze przepisy. Durnota związana z mocą odkurzaczy czy przynależnością ślimaków, to jedno, ale to już jest próba siłowego (bo jak inaczej można nazwać przepis, który ma zmusić dany kraj do przestrzegania go) i bezpośredniego wtrącania się w sprawy teoretycznie suwerennego państwa. Ja rozumiem, że w świecie polityki mamy pełno ćwierć mózgów, baranów, którzy posiadając IQ mniejsze od średniej próbują sterować narodami. Ale bez przesady. Aż nie chce mi się wierzyć, że CAŁA "elita" polityczna eurocyrku to niereformowalni idioci. Idioci, którzy krok po kroku rozpieprzają kolejne państwa. Każdy, który miał do czynienia z kozojebcami czy czarnymi wie, że próba ludzkiego kontaktu nie ma szans. Te rasy wręcz emanują swoją niższością od typowego, logicznie myślącego człowieka. Kiedy czegoś nie rozumieją, to po prostu to niszczą. Przyjechali z gównianych lepianek do krajów rozwiniętych. Ale zamiast przystosować się do systemu i obyczajów w nich panujących próbują siłowo wprowadzić swoje wierzenia i zasady. A najlepsze, jest to, że nawet się z tym nie kryją. Wszyscy obywatele, to widzą, ale władza nie widzi. Wszyscy odczuwają związane z tym problemy, ale władza nie. Zawsze byli idioci, zawsze któryś z nich dziwnym trafem wędrował do klasy rządzącej. Ale obok nich zawsze byli normalni, rozsądni ludzie, którzy potrafili ich odpowiednio utemperować. Jak mówiłem na początku, każdy ma prawo do własnych przemyśleń i teorii. Nie narzucam nikomu swoich, ale w tej sprawie widzę dwie możliwości.
Albo te wszystkie działania, które skutkują powolnym wyniszczeniem krajów są celowe, albo rzeczywiście mamy rządy intelektualnie ułomnych. Pozostaje wtedy pytanie, kto pozwolił na ich wybór nie wpuszczając tych normalnych.