Pralpunkt napisał/a:
Pijak zszedł, wątroba siadła, nie pamiętam nazwy tego ale jest Efektowne
A nie delirium tremens czasem?
Gamonn1 napisał/a:
Poziom "tak bardzo mam na to wyjebane" u pań ratowniczek przekroczył wszelkie pojęcie.
Profesjonalny Ratownik powinien zachować zimną krew, i skupić sie na pracy a nie biegać, panikować, bo takich jest już na miejscu dośc.
Zdaje sie nawet w insrukcji mają, że nie wolno im wbiegać do pomieszczenia. Widziałem to setki razy, a oni pewnie z tysiące.
Jak sie pracuje z ludźmi, którzy lubią bawić sie w pielęgniarkę, i sobie robią różne dziwne zastrzyki w kiblu, to widzi sie takie wypadki, że szczxena opada, przebite strzykawką Aorty, nagłe upadki, omdlenia, konwulscje, i dwa razy dziennie przyjeżdża karetka, a panowie wchodzą, sprawdzają czy żyje, stabilizują i wyworzą do najbliższego szpitala.
Bo nic więcej na miejscu zrobić sie nie da. A przy takiej pracy poziom wyjebania stale rośnie, bo oni tego samego klienta wywyorzą po parę razy, i on zazwyczaj wraca o własnych siłach, wesoły i jeszcze lepiej nawalony.. A od utraty przytomności do zgonu jest jeszcze kawałek, chociaż już wcale nie daleko.
Pierwszą śmierć tródno znieść, ale jak to sie zdarza co miesiąc, To już przestaje dziwić.
______________
Ateizm jest dziełem teologów.
Hugo Dionizy Steinhaus